(Zawiercie) 28 czerwca Prokuratura Okręgowa w Częstochowie skierowała do Sądu Rejonowego w Zawierciu akt oskarżenia przeciwko byłemu prezydentowi Zawiercia Ryszardowi M., jego ówczesnemu zastępcy Markowi K., dwóm przedsiębiorcom z Zawiercia i kierownikowi budowy. Proces do tej pory nie ruszył, ponieważ 18 sędziów Sądu Rejonowego w Zawierciu złożyło wnioski o wyłączenie ze sprawy. Wniosku nie złożył tylko jeden sędzia – Marcin Borkowski. 13 września zapadła decyzja, że to właśnie on będzie sędzią – referentem w głośnej sprawie afery korupcyjnej. Pod koniec września powinien być już znany termin pierwszej rozprawy.
W sprawie tzw. zawierciańskiej afery korupcyjnej byłemu prezydentowi Zawiercia (obecnie radnemu Rady Powiatu Zawierciańskiego) Ryszardowi M., prokurator przedstawił 10 zarzutów popełnienia przestępstw, z których 9 dotyczy przyjmowania korzyści majątkowych, a jeden niedopełnienia obowiązków służbowych i wejścia w porozumienie w toku postępowania przetargowego. Skierowanym do Sądu Rejonowego w Zawierciu aktem oskarżenia objęto łącznie 5 osób, w tym oprócz byłego Prezydenta Zawiercia, także jego ówczesnego zastępcę ds. społecznych Marka K. z SLD, dwóch przedsiębiorców Czesława I. i Bartłomieja K. oraz kierownika budowy Krzysztofa G., której inwestorem było miasto Zawiercie.
- W toku śledztwa ustalono, że w okresie od 2009 do 2014 roku Ryszard M. przyjął od Czesława I. korzyści majątkowe w łącznej kwocie 130.000 zł. Korzyści te zostały przyjęte w związku z inwestycjami prowadzonymi przez Urząd Miasta w Zawierciu (zagospodarowanie zieleńca, budowa socjalnych budynków mieszkalnych, budowa i wyposażenie parku przemysłowo-technologicznego) oraz przez Starostwo Powiatowe w Zawierciu (termomodernizacja przychodni lekarskich). Przyjęcie korzyści w związku z ostatnią inwestycją dotyczy okresu, w którym Ryszard M. pełnił funkcję Starosty Zawierciańskiego. Ponadto stwierdzono, że Ryszard M., w związku z pełnioną funkcją Prezydenta Zawiercia, przyjął od Bartłomieja K. korzyści majątkowe w łącznej wysokości 40.000 zł – informował nas w lipcu prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Kolejne zarzuty dotyczyły przyjęcia korzyści majątkowych w wysokości od 50 do 500 zł od trzech osób prywatnych. W jednym z tych przypadków korzyść majątkowa została przyjęta w zamian za załatwienie podpisania umowy najmu mieszkania. W sprawie załatwienia podpisania tej umowy prokurator przedstawił także zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 1000 zł zastępcy prezydenta Zawiercia Markowi K., który obecnie jest dyrektorem Miejskiego Zespołu Obsługi Ekonomiczno-Administracyjnej Szkół w Zawierciu.
SĘDZIOWIE Z ZAWIERCIA NIE CHCIELI PROWADZIĆ SPRAWY RYSZARDA M.
Sprawa, którą ma rozpatrywać Sąd Rejonowy w Zawierciu, do ubiegłego tygodnia stała w miejscu, ponieważ 17 z 19 sędziów zawierciańskiego wymiaru sprawiedliwości złożyło wnioski o wyłączenie ze sprawy. Jeszcze w ubiegłym tygodniu czekano na decyzję dwóch pozostałych sędziów, którzy po powrocie z urlopu mieli zdecydować czy złożą podobne wnioski. Jak się dowiedzieliśmy, jedynie sędzia Marcin Borkowski, który na co dzień orzeka w sprawach cywilnych, takiego oświadczenia nie złożył. Jak poinformował nas Prezes Sądu Rejonowego w Zawierciu Paweł Cisowski, decyzją z 13 września sędzia Marcin Borkowski wyłączył pozostałych sędziów ze sprawy. Spowodowało to automatycznie przydzielenie postępowania właśnie jemu. Oznacza to również, że skład orzekający będzie jednoosobowy, a sędzia Marcin Borkowski będzie także referentem.
Marcin Borkowski ma 37 lat i pochodzi z Siedlec. W 2004 roku ukończył studia prawnicze na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Po odbyciu aplikacji i złożeniu egzaminu sędziowskiego był asystentem sędziego w Sądzie Okręgowym w Częstochowie, najpierw w Wydziale Penitencjarnym, a następnie w Wydziale Karnym (Odwoławczym). W 2015 roku został powołany do pełnienia stanowiska sędziego Sądu Rejonowego w Zawierciu.
Justyna Banach-Jasiewicz
Napisz komentarz
Komentarze