(Zawiercie, Poręba) Dla niektórych, bal maturalny jest pierwszym prawdziwym balem. Wielu w szalonej zabawie szuka wytchnienia od nauki i silnej presji nieuchronnie zbliżającego się egzaminu dojrzałości. 5 stycznia w sali Luksor w Porębie bawili się na studniówkowej imprezie uczniowie z Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica w Zawierciu. Mimo nerwów w czasie majestatycznego poloneza wszyscy wypadli świetnie.
Trudno ocenić, który kolor dominował na balu, jeżeli chodzi o suknie. Obok czerni nie zabrakło kreacji niebieskich, czerwonych, bordowych i granatowych. To cała mozaika barw. W przypadku damskich fryzur prym wiodły proste połączenia – delikatne loki i subtelne upięcia. Widać, że dziewczyny coraz bardziej cenią sobie naturalne piękno.
W tym roku powróciły do łask sukienki długie, które świetnie podkreślają niejedną figurę. Panowie, choć wyglądali bardzo elegancko mieli jak zwykle mniejsze pole do popisu, choć tu należy podkreślić, że do mody powróciły gustowne muchy.
Do matury pozostało stosunkowo niewiele czasu, ale młodzież nie odczuwa jeszcze stresu związanego z najważniejszym egzaminem w życiu.
Poloneza czas zacząć… dla tych chwil warto być maturzystą. Są wspomnienia, które zapierają dech w piersi i powodują, że łezka kręci się w oku.
Studniówka „Staszica” rozpoczęła się o 20.00. Była ona pierwszym balem maturalnym w naszym powiecie. Nie zabrakło podziękowań dla nauczycieli za cały trud w pracy dydaktycznej. Do uczniów przemawiała Izabela Kotuła, dyrektorka szkoły. Na sali bawiło się 70 maturzystów z klas o profilach technik informatyk, technik mechatronik, teleinformatyk. Świetna zabawa trwała do białego rana.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze