Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 11:23
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

POWIAT POD WODĄ

(powiat zawierciański) Jeszcze nie doszliśmy do siebie po zimowej katastrofie energetycznej, a już musimy zmagać się z kolejnym żywiołem. Zalane pola, woda w piwnicach, zniszczone drogi – to efekt ulewnych deszczy. Mieszkańcy powiatu zawierciańskiego ze strachem w oczach patrzyli, jak małe i dotąd spokojne rzeczki zamieniły się w rwące potoki. Najgorzej sytuacja wyglądała w Żarnowcu, gdzie podtopionych zostało 850 hektarów pól i łąk.
Podziel się
Oceń

(powiat zawierciański) Jeszcze nie doszliśmy do siebie po zimowej katastrofie energetycznej, a już musimy zmagać się z kolejnym żywiołem. Zalane pola, woda w piwnicach, zniszczone drogi – to efekt ulewnych deszczy. Mieszkańcy powiatu zawierciańskiego ze strachem w oczach patrzyli, jak małe i dotąd spokojne rzeczki zamieniły się w rwące potoki. Najgorzej sytuacja wyglądała w Żarnowcu, gdzie podtopionych zostało 850 hektarów pól i łąk.

 

OCZY ZAWIERCIAN SKIEROWANE NA WARTĘ:

– Stan Warty jest podwyższony, ale rzeka nie stwarza zagrożenia. Na bieżąco przetykane są przepusty, ale woda wydostaje się kanalizacją deszczową i sanitarną, a następnie spływa ulicami. Zalana została stacja przekaźnikowa ERY. W naszym rejonie Warta nie wychodzi poza swoje koryto, jedynie w Marciszowie jej poziom sięga już mostu. Na ul. Marciszowskiej, Wierczki i Ogrodowej woda spływa z pól. Żadne rowy już nie pomagają. Straż zrobiła tam wały z piasku. Oczyszczalnia również ma duże problemy. Sytuacja cały czas ulega zmianie – mówi Hanna Łozińska z Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miejskiego w Zawierciu.

 

ŻARNOWIEC: 850 HEKTARÓW PÓL I ŁĄK POD WODĄ

16 maja w Żarnowcu powołano Gminny Sztab Kryzysowy. Wylały niegroźne dotąd rzeki: Uniejówka, Pilica, Udorka, Żebrówka i Stok. Jeszcze w poniedziałek, 17 maja podtopionych było około 400 hektarów użytków rolnych. Dzień później pod wodą było już 850 hektarów pól i łąk.

 

- Wszystkie jednostki OSP wypompowują wodę z piwnic zalanych posesji i niedrożnych rowów odprowadzających wodę przy drogach – informuje wójt Żarnowca, Eugeniusz Kapuśniak.

 

W gminie ciągle przybywało nieprzejezdnych dróg: Łany Średnie – Sędziszów, Koryczany - Kozłów i Łany Wielkie – Otola.

 

- Na dzień dzisiejszy przejazd tą ostatnią drogą jest bardzo ryzykowny. Trzeba korzystać z objazdu Małoszyce – Jeziorowice w kierunku Żarnowca – radzi komendant OSP Żarnowiec, Grzegorz Scelina.

W Brzezinach całkowicie zalało 4 domki letniskowe położone tuż nad brzegiem Pilicy.

 

- Nie wiemy, co mamy robić. To straszne, czegoś takiego nie widzieliśmy od lat. Obawiamy się, że w tym roku nie będzie obfitych plonów – żali się jeden z żarnowieckich rolników.

 

SZCZEKOCINY: AGROFIRMA ZAGROŻONA

W nienajlepszej sytuacji są także wsie w gminie Szczekociny. W Przyłęku rzeka Pilica wystąpiła z koryta.

- Zalane zostały dwa gospodarstwa i kilka domków letniskowych. Strażacy cały czas wypompowują wodę, ustawiane są worki z piaskiem. Istnieje także duże zagrożenie dla stawów hodowlanych Spółdzielni „Agrofirma” Szczekociny, w których stan wody cały czas się podnosi. We wsi Chałupki zostały zalane pola i łąki. W ciągu 24 godzin poziom wód podniósł się aż o metr – mówi z przejęciem burmistrz Szczekocin, Stanisław Wójcik.

 

PILICA: STRAŻACY CZEKAJĄ W GOTOWOŚCI

Choć w Pilicy nie jest najgorzej, to strażacy cały czas podkreślają swoją gotowość do akcji i wspominają burzę, która 10 maja po południu pojawiła się nad północną częścią gminy Wolbrom. Burza spustoszyła okoliczne wsie. Masy deszczówki spływające z pobliskich wzniesień zalewały drogi i niżej położone gospodarstwa, a na polach tworzyły się ogromne rozlewiska.

 

- Zostaliśmy wysłani przez Powiatowe Stanowisko Kierowania do wypompowywania wody z dwóch gospodarstw na Smoleniu. Cały czas padał mocny deszcz i grzmiało. Samo dotarcie do remizy po otrzymaniu alarmowego SMS-a już było nie lada wyczynem – wspomina Szymon Kot z OSP Pilica.

 

W Strzegowej, w kilku miejscach, wysokość przepływającej przez jezdnię fali wody sięgała nawet jednego metra. Opadająca powoli woda pozostawiała po sobie błoto i kamienie.

 

- Wszędzie wokół rozchodził się nieprzyjemny zapach z szamb, prawdopodobnie niezabezpieczonych przed zalaniem podczas ulewy. Sam zapach nie jest szkodliwy, ale wylane szambo stwarza na pewno zagrożenie epidemiologiczne – relacjonują strażacy.

 

- Jak na razie aura się nie zmienia, cały czas jesteśmy przygotowani do wyjazdu. Samochody są gotowe, pompy i pilarki również – mówi S. Kot.

 

OGRODZIENIEC: SYTUACJA OPANOWANA

- Na bieżąco staramy się kontrolować sytuację, ale w naszej gminie sytuacja nie jest zła. Pojawiają się niewielkie podtopienia wynikające ze złego odwodnienia dróg np. w Gieble, gdzie sytuacja już wróciła do normy – przyznaje burmistrz Ogrodzieńca, Andrzej Mikulski.

 

PORĘBA: CZARNA PRZEMSZA WYSTĘPUJE Z BRZEGÓW

Mieszkańcy Poręby patrzyli jak Czarna Przemsza przybiera na sile.

 

- Mieszkam nieopodal i nigdy nie widziałam czegoś takiego. Mam nadzieję, że sytuacja się unormuje. Choć prognozy nie są optymistyczne, to myślę, że nie dojdzie do najgorszego – mówi ze strachem pani Joanna Sukiennik, mieszkanka Poręby.

 

W czasie ulew zalane zostały piwnice bloków nr 6 i 8 przy ulicy Przemysłowej.

 

Są to budynki osadzone dosyć nisko. Kiedyś w tym miejscu położony był tzw. Czarny Staw, dlatego jest to grunt podatny na wilgoć i wodę.

 

- Od soboty interweniowaliśmy sześć razy. Najgorzej sytuacja wygląda przy rozlewisku na Kierszuli, przy ulicy Działkowej, przy moście na Krzemiendzie, przy kładce na wysokości zakładów mięsnych i przy rozlewisku wzdłuż ulicy Rzecznej. Istnieje ryzyko spiętrzenia wód, a ewentualne opady będą tylko potęgować to zjawisko – ostrzegał prezes OSP Poręba, Wiesław Pańczyk.

 

WŁODOWICE, KROCZYCE IRZĄDZE: BEZPIECZNIE

Jak informuje Krzysztof Nowak, inspektor ds. Ochrony Środowiska i Drogownictwa w Irządzach zagrożenia powodzią na razie nie ma:

 

 - W Witowie woda podchodziła już pod posesje, ale sytuacja została opanowana, choć rowy są  pełne. Na polach i łąkach cały czas jest woda. Nie da się nawet oceniać strat, bo grzęźnie się w błocie. W Wygiełzowie i Zawadzie Pilickiej poziom wód jest podwyższony.

 

Najkorzystniejsza sytuacja jest w Kroczycach i Włodowicach.

 

-Nie grozi nam powódź, bo nie mamy większych cieków wodnych. Nawet na polach i łąkach nie ma zbyt dużej ilości wody. Większość naszych gleb ma dość dużą zawartość piasku, który dobrze wchłania wodę – podkreśla wójt Włodowic, Krzysztof Szlachta.

 

ŁAZY: BEZ PRĄDU

Niegowonice i Grabowa z powodu opadów atmosferycznych przez jeden dzień nie miały prądu. W Chruszczobrodzie woda zaczęła wdzierać się do zabudowań, a w Kuźnicy Masłońskiej zniszczyła drogę do kilu posesji.

 

- Mamy problem z rzeką Mitręgą. Podtopione zostały budynki i ogrody przy ulicy Mickiewicza w Chruszczobrodzie – mówi Anna Gajdzik z UM w Łazach.

 

ZAWIERCIE: MIESZKAŃCY OGRODOWEJ ZALANI

Najbardziej poszkodowaną częścią Zawiercia był Marciszów. Można powiedzieć, że mieszkańcy ulicy Ogrodowej są wręcz „weteranami podtopień”.

 

- Kiedyś była okazja do zrobienia tu drugiego przekopu pod drogą, który zabezpieczałby nas przed podtopieniami. Przekopu w końcu nie wykonano, dlatego cała woda z pola wciąż spływa na ulicę. W przybudówce obok piwnicy mamy piec do centralnego ogrzewania. Cały czas czuwamy, by go nie zalało – złości się pani Zofia Nowak mieszkająca przy ulicy Ogrodowej.

 

W ciągu dwóch dni 17 i 18 maja na Marciszowie zabezpieczano posesje workami z piaskiem, wypompowywano wodę. Strażacy pracowali nieustannie (OSP Marciszów, OSP Kromołów, OSP Żerkowice, OSP Pomrożyce).

 

- Nasze działania polegały na zabezpieczeniu posesji, które co roku są zalewane. Z sześciu budynków wypompowana została woda. Zabezpieczyliśmy pięć domów przy ulicy Ogrodowej i dwa przy ulicy Lisiej. Łącznie wykorzystaliśmy 1200 worków z piachem – mówi prezes OSP Marciszów, Krzysztof Gawron.

 

Nie tylko mieszkańcy Marciszowa mieli powód do narzekań.

 

- Ciągle dzwoni do nas bardzo duża liczba lokatorów. Cały czas jesteśmy do ich dyspozycji.  Szczególnie wysoki poziom wody utrzymuje się w budynku przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej 89. Do podtopień doszło także w blokach nr 12, 14, 16, 18 przy ulicy Okólnej – informuje prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” w Zawierciu, Stefan Markowski.

 

Od niedzieli, 16 maja nieustannie trwało wypompowywanie wody z przejścia pod torami przy dworcu PKP.

 

- 17 maja odnotowaliśmy 40 interwencji związanych z ulewami, a 18 maja takich interwencji było 56. Zużyliśmy aż 300 worków z piaskiem. Poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki, jeżeli nie przestanie padać nasze działania będą bardzo ograniczone – tłumaczy Andrzej Machura, zastępca komendanta PSP w Zawierciu.

 

W związku ze złymi warunkami atmosferycznymi zamknięto wejścia do miejskich parków A. Mickiewicza i T. Kościuszki oraz na skwer przy ulicy 11 Listopada.

 

Justyna Banach

Monika Polak-Pałęga


POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ

POWIAT POD WODĄ


Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZawiercianinTreść komentarza: A w Zawierciu rządzenie po staremu. Wygrało PO a w starostwie dalej brylują stare układy, zwłaszcza w szpitaluData dodania komentarza: 27.09.2024, 08:02Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Od redakcji: Michał Wacławik, którego prezesura w ZKM została zakończona, i stało się to tematem felietonu Sebastiana Rusika, po jego publikacji odezwał się do nas w wiadomości sms. Naszym zdaniem to polemika z autorem, więc pozwalamy sobie przepisać treść sms-a: "Przeczytałem artykuł dotyczący mojej skromnej osoby i proszę o skorygowanie informacji, żę składałem kwiaty i hołd Pani Prezydent. Do reszty nie mam uwag.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 11:16Źródło komentarza: FELIETON NA ŚNIADANIE: Włosie na grzbiecie prezesaAutor komentarza: ZagłębiakTreść komentarza: Łączenie z Myszkowem, a może od razu do Częstochowskiego. Jeżeli by to tego doszło, to Zawiercie wypadnie z subregionu centralnego Województwa śląskiego i wpadnie do subregionu północnego razem z Kłobuckiem, Częstochową i Myszkowem. No naprawdę zacne grono. Najbiedniejszy obszar bez żadnych perspektyw.Data dodania komentarza: 24.09.2024, 01:10Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: Treść komentarza: Pomysł głupi. Skoro w Myszkowie rządzi PiS niech sobie gnijąData dodania komentarza: 23.09.2024, 07:34Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: LeonTreść komentarza: Przydałaby się generalnie reforma samorządowa, która likwiduje małe powiaty i gminy, ludzi coraz mniej a urzędników i kosztów nie ubywa...Data dodania komentarza: 23.09.2024, 00:00Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: Jerzy JanoskaTreść komentarza: ps. pomnik nigdy nie był grobem, nigdy nie upamiętniał żołnierzy Armii I Frontu Ukraińskiego a był tzw. "Pomnikiem wdzięczności" stawianym w Polsce masowo przez komunistyczne władzę okupantom sowieckim za to że z chamów i zdrajców zrobili władzę PRLuData dodania komentarza: 22.09.2024, 13:43Źródło komentarza: Z cyklu „Na kartach historii”: WSPOMNIENIE O POMNIKU ŻOŁNIERZY RADZIECKICH W ZAWIERCIU- BZOWIE
Reklama
Reklama
Reklama