(Zawiercie) W Browarze na Jurze piwo produkowane jest już od wielu lat. Znane piwoszom napoje Boner i Tager wraz z piwami smakowymi już w wakacje będą sprzedawane pod nową nazwą - Zawiercie. Piwo o smaku czekoladowym, bursztynowym i miodowym pojawi się m.in. na półkach warszawskich, krakowskich i wrocławskich sklepów. Będzie to kolejny produkt promujący nasze miasto, a który do tej pory był znany tylko miłośnikom Jury i jej mieszkańcom.
Chcąc poszerzyć rynek zbytu dla swoich produktów, właściciele Browaru na Jurze postanowili zwiększyć swój asortyment o piwa smakowe: czekoladowe, bursztynowe i miodowe. Piwa te były do dzisiaj produkowane okazjonalnie, natomiast teraz będą wprowadzone do seryjnej produkcji. Przy tej okazji postanowiono odświeżyć, zmienić wizerunek i markę napoi wzorem już sprawdzonym na rynku. Zdecydowano, by nazwać piwo miejscowością, w której się je produkuje.
- Nikomu nie trzeba przecież przedstawiać takich marek jak: Żywiec, Okocim, Warka czy Leżajsk. Myślę, że od wakacji będziemy mieli w tej całej plejadzie także piwo Zawiercie – podkreśla naczelnik Wydziału Rozwoju i Promocji Miasta Wojciech Dziąbek.
- Piwo będzie rozlewane do zupełnie nowych butelek, lada chwila będzie także gotowa etykieta. mówi Stanisław Piątek współwłaściciel Browaru na Jurze. - Pod koniec czerwca piwo trafi już do sklepów. Skąd pomysł? Prawdę mówiąc podsunął nam go jeden z klientów, który zaproponował, by piwo nazywało się Zawiercie, bo nazwa ta w całej Polsce kojarzy się z Jurą.
Zawierciańskie piwo występuje w różnych smakach. W ofercie jest również piwo niepasteryzowane i piwo świeże, które można wypić w miejscowej karczmie.
- Piwo z lokalnych browarów na pewno nigdy nie będzie mogło konkurować z piwami wielkich kampanii piwowarskich, natomiast niewątpliwie stanowi niebywałą atrakcję turystyczną i atrakcję dla smakoszy, właśnie jako produkt lokalny, ważony tradycyjnymi i wyjątkowymi recepturami. Nasze piwo na pewno charakteryzuje się krystaliczną jurajską wodą, co niewątpliwie bardzo podnosi walory smakowe tego piwa, bo wiemy, że woda jest głównym czynnikiem wpływającym na smak – mówi naczelnik Wojciech Dziąbek.
Droga do powstania piwa o nazwie Zawiercie nie była jednak prosta. Ponieważ piwo będzie zawierało nazwę własną miasta, właściciel browaru musi uzyskać zgodę na używanie nazwy do celów komercyjnych i z takim pismem wystąpił do rady miejskiej. Niezwykle ważny jest również wygląd nowego produktu.
- Zależy nam na tym, by nowa etykieta i oznakowanie piwa Zawiercie z należytym szacunkiem wypromowało miasto i by wpisywało się to w naszą strategię promocji oraz w te produkty, które już funkcjonują na rynku. Przypomnę są to: ciasteczka Amonitki, które cieszą się dużym uznaniem w środowisku i branży turystycznej i Huta Szkła, która jako Kryształowa Huta staje się coraz bardziej atrakcyjna. Mam nadzieję, że piwo będzie kolejnym produktem - pamiątką lokalną, regionalną, która będzie promowała Zawiercie nie tylko wśród mieszkańców, ale i turystów. Już w wakacje piwo znajdzie się w sprzedaży – dodaje Dziąbek.
Justyna Banach
Napisz komentarz
Komentarze