(Zawiercie, Bieruń) Wielka woda zabrała ludziom domy i nadzieję. W tym trudnym czasie mieszkańcy naszego powiatu pokazali, że potrafią pomagać. Prawie wszędzie organizowane są akcje zbierania darów dla powodzian. Na terenach dotkniętych kataklizmem sytuacja powoli się stabilizuje, ale nadal brakuje podstawowych rzeczy, takich jak ubrania, koce, żywność i środki czystości. Dzięki pomocy strażaków, zawierciański oddział PCK mógł dostarczyć do doszczętnie zniszczonego Bierunia dużą ilość najpotrzebniejszych artykułów.
Prawie wszystkie zawierciańskie szkoły zorganizowały na swoim terenie zbiórki dla powodzian. W Bieruniu, gdzie woda wdarła się praktycznie wszędzie, a główne rozlewisko zajmowało powierzchnię ponad 10 km kwadratowych liczy się teraz każda złotówka.
- Udało już się wypompować 95 procent wody, dlatego sporo ludzi powróciło do domów. Zainstalowaliśmy także czeskie pompy o ogromnej wydajności (pompują milion m3 wody dziennie). W tragicznej sytuacji znajdują się mieszkańcy bloków między lasem a ulicą Turyńską, gdzie teren znacznie się obniżył przez działalność kopalni. W tej chwili najbardziej są nam potrzebne materiały budowlane i środki pieniężne – mówi Jerzy Stok, sekretarz gminy Bieruń.
W piątek, 11 czerwca do Bierunia dotarła pierwsza partia pomocy od zawiercian w ramach akcji Polskiego Czerwonego Krzyża „POMÓŻ POWODZIANOM”. 140 kilogramów darów dla ofiar wielkiej wody przewieźli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu. W akcję włączyły się szkolne koła PCK ze szkół ponadgimnazjalnych (II LO im. Heleny Malczewskiej, Zespół Szkół im. X. Dunikowskiego, Zespół Szkół im. gen. Józefa Bema, Zespół Szkół im. Hugona Kołłątaja). Niespodziewanie dary przekazała również placówka spoza powiatu: Zespół Szkolno-Przedszkolny z Żelisławic.
- Komendant PSP Marek Fiutak jest członkiem naszego PCK. Zaczęliśmy współpracować ze sobą. Strażacy codziennie jeżdżą do Bierunia, gdzie usuwają skutki powodzi, dlatego postanowili pomóc w przewożeniu darów – opowiada Włodzimierz Nowacki, sekretarz zawierciańskiego PCK.
Ponieważ zawierciańscy strażacy działający w Bieruniu zmieniają się, co 24 godziny mogą zabierać ze sobą artykuły pierwszej potrzeby dla ludzi najbardziej potrzebujących.
- Nie zostaliśmy dotknięci powodzią aż tak, jak inne regiony w Polsce, dlatego działamy poza granicami naszego powiatu – okolice Bierunia, Goczałkowic. Bardzo aktywnie walczyliśmy z powodzią w okolicach Bydgoszczy, Gniezna, Grudziądza, Warszawy i Puław. Na terenie kraju skutki kataklizmu usuwało 49 naszych strażaków – relacjonuje zastępca komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu, Andrzej Machura.
Ludzie, którzy od tygodni nie mogą wejść do swoich mieszkań są bardzo wdzięczni za wszelką pomoc, jednak najbardziej pragną żeby to wszystko się już skończyło.
- Jesteśmy porozrzucani po hotelach. Już miesiąc nie mogę wejść do mieszkania. To bardzo trudne. Chciałabym żeby to się już skończyło – mówi Katarzyna Pagos z zalanego bloku przy ulicy Hodowlanej w Bieruniu.
W poniedziałek, 14 czerwca PCK zebrał 280 kilogramów darów i 92 litry wody. Pomoc jest nadal potrzebna i każdy, kto chce może jej udzielić ofiarom kataklizmu.
KAŻDY MOŻE POMÓC!
Biuro Zarządu Rejonowego PCK w Zawierciu przy ulicy Sienkiewicza 66 przyjmuje dary w godzinach od 7.00 do 15.00.
Pieniądze można wpłacać na konto nr: 93 1160 2202 0000 0001 6233 5614 z dopiskiem „Powódź 2010”.
Wpłat można również dokonywać bezpośrednio w Zarządzie Rejonowym PCK w Zawierciu.
KAŻDY MOŻE POMÓC BIERUNIOWI
Pomoc finansową dla mieszkańców Bierunia można kierować na konto bankowe - Bank Spółdzielczy
Nr konta: 25 8435 0004 0000 0000 6158 0019 z dopiskiem „Pomoc dla Powodzian z Bierunia”. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze