Przypomnijmy co o tej sprawie pisaliśmy na naszych łamach w 2018 roku: policjanci z Wydziału do Walki z Korupcją KWP w Katowicach od dłuższego czasu rozpracowywali grupę urzędników z Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu, którzy przekraczając swoje kompetencje, udzielali pomocy w uzyskaniu dotacji i wyłudzaniu środków pochodzących z budżetu państwa na prowadzenie m.in. działalności gospodarczej. Jak poinformowała Prokuratura Krajowa po przeprowadzeniu postępowania przygotowawczego prokurator skierował w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Zawierciu.
Aktem oskarżenia objęto łącznie 23 osoby w wieku od 23 do 67 lat, w tym trzech urzędników Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu, którym przedstawiono łącznie 127 zarzutów. Sprawę nadzorował Śląski Wydział Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK.
O sprawie zrobiło się głośno wtedy, gdy w związku z nią zatrzymano m.in. byłą dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu Annę R. i jej syna. Wieloletniej dyrektorce zarzucano, że doprowadziła do powstania wewnątrz urzędu układu, ujawniała tajemnicę służbową i faworyzowała wnioski o dofinansowania „pilotowane” przez jej syna. Oprócz emerytowanej dyrektorki i jej syna zatrzymano wtedy w związku z tą sprawą jeszcze dwie urzędniczki zatrudnione w PUP, jednego z pośredników w załatwianiu dotacji oraz osobę, która dotację otrzymała. Szybko okazało się, że sprawa jest bardzo rozwojowa i ostatecznie aktem oskarżenia objęto aż 23 osoby. Osiemnastu prokurator zarzucił przekazywanie korzyści majątkowych w zamian za uzyskanie dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy w Zawierciu. Jedną osobę oskarżono o poświadczenie nieprawdy w dokumentach.
Akt oskarżenia początkowo został skierowany do Wydziału II Karnego Sądu Rejonowego w Zawierciu. Prokurator złożył co do kilku oskarżonych wniosek w związku z dobrowolnym poddaniem się przez tych oskarżonych karze. Potem prezes Sądu Rejonowego w Zawierciu Paweł Cisowski poinformował, że sprawa została przydzielona sędziemu referentowi, który złożył oświadczenie o wyłączenie go od rozpoznawania sprawy. Jak się okazało jednym z oskarżonych jest mąż sędzi orzekającej w Sądzie Rejonowym w Zawierciu
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Myszkowie, a pierwsza rozprawa odbyła się na początku grudnia 2018 r. Na pierwszej rozprawie nie było ani Anny R., ani jej syna Grzegorza R. W czasie rozprawy kolejne osoby wyraziły chęć dobrowolnego poddania się karze. W związku z tym posiedzenie nie trwało zbyt długo. Oświadczenie, wniosek o poddanie się karze złożyło wtedy łącznie 8 osób. Proces ten nie został jeszcze zakończony, a termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 7 lipca.
(es)
PROCES DOTYCZĄCY KORUPCJI W PUP WCIĄŻ TRWA
(Zawiercie) Przed dwoma laty głośno było o aferze związanej z Powiatowym Urzędem Pracy w Zawierciu. Na początku grudnia 2018 roku w Sądzie Rejonowym w Myszkowie ruszył proces, w którym jedną z głównych oskarżonych jest była dyrektor PUP Anna R. Proces ten wciąż się toczy, a kolejna rozprawa ma się odbyć na początku lipca.
- 14.07.2020 08:55 (aktualizacja 24.09.2023 04:27)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze