(Zawiercie) W numerze 17 Kuriera Zawierciańskiego pisaliśmy, że bezrobotni wydeptują wykładzinę w Powiatowym Urzędzie Pracy. To jednak nie nowa forma aktywizacji zawodowej, ale stwierdzenie dyrektor PUP Anny Rdest. Jej zdaniem budynek, w którym mieści się pośredniak znajduje się w opłakanym stanie, bo…. jest zbyt często odwiedzany przez petentów. Teraz, by poprawić „stan” budynku, jego bezpieczeństwo i by podwyższyć temperaturę w pomieszczeniach urząd pracy zdecydował o zamurowaniu ponad 50 okien. Nie wiemy, czy to już „ciemnogród”, ale ciemniej będzie na pewno!
- Kiedy podszedłem do jednego z robotników, który właśnie zamurowywał okno i spytałem czemu to robią, ten odpowiedział mi, że PUP nie ma pieniędzy na ich wymianę. Czy Powiatowego Urzędu Pracy naprawdę nie stać na wymianę okien i łatwiej je zamurować niż wymienić na nowe? – pyta zaskoczony całą sytuacją bezrobotny Marek.
- Nie chodzi o to, że łatwiej, ale cieplej i bezpieczniej – słyszymy odpowiedź dyrektora PUP Anny Rdest. - Dużo pieniędzy przeznaczamy na ogrzewanie. Zamurowujemy okna nie od frontu, ale z tyłu budynku, bo tam najczęściej dochodziło do włamań, poza tym, okien było bardzo dużo, przez co zimą koszty ogrzewania były bardzo wysokie. Zamurowujemy, co drugie okno i co drugie wstawiamy nowe. Robimy to w ramach kursu dla bezrobotnych. Przy okazji bezrobotni uczą się prac wykończeniowych. Wszystkie (niezamurowane - przyp. red.) okna w budynku nie zostały jeszcze wymienione z braku środków – mówi Rdest.
Plotka głosi, że PUP Zawiercie planuje już kolejny kurs dla bezrobotnych, wyplatania dywanów. Tych, wydeptywanych przez bezrobotnych. Proponujemy szkolenie dla kadry kierowniczej, ze starostą Machem na czele np. w Turcji, Egipcie czy innym letnim kurorcie znanym z tradycji wyplatania tkanin. Oczywiście na koszt Urzędu Pracy. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze