Podczas zaciętych listopadowych walk w 1914 roku na Jurze, Zawiercie znajdowało się na tyłach frontu pozostając pod administracją wojsk austriackich. W listopadzie 1914 roku wycofujące się z miasta wojska niemieckie dokonały spalenia dworca kolejowego oraz została uszkodzona infrastruktura m.in. sieć telegraficzna. Kluczowe walki trwały w drugiej połowie listopada na północ i wschód od miasta, w promieniu 5-10 km od jego ówczesnych rubieży.
Ranni z pola boju trafiali do austriackiego szpitala wojskowego II Korpusu (Feldspital 8/2) wybudowanego w 1882 roku, który znajdował się na ulicy 11 Listopada 20 (budynek znajduje się do dnia dzisiejszego, obecnie jest budynkiem mieszkalnym). Szpital liczył 30 łóżek, co powodowało trudności z przyjęciem wszystkich rannych z frontu. Niejednokrotnie przed szpitalem ustawiały się kolejki rannych żołnierzy, którzy zamarzali z zimna. Wspomnieć należy, że listopad 1914 roku był mroźny i śnieżny. Zmarłych żołnierzy chowano w wydzielonej kwaterze wojennej na cmentarzu parafialnym w Zawierciu, która znajduje się do dnia dzisiejszego w kwaterze E.
Centralnym elementem kwatery jest murowany postument z kamieni wapiennych z tablicą inskrypcyjną w języku niemieckim informującą, że spoczywa tutaj „w Bogu” 127 poległych w latach 1914-1915 żołnierzy. Na kwaterze ustawiono jednolite krzyże żeliwne łacińskie i prawosławne. Obecnie zachowały się 74 znaki nagrobne. Według polskiej dokumentacji z dwudziestolecia międzywojennego na kwaterze spoczywa 120 pochowanych: 1 Niemiec, 108 Austriaków, 11 Rosjan (źródło: Krzysztof i Piotr Orman „Wielka Wojna na Jurze” – wyd. Libron Kraków 2015).
W 1991 roku kwatera wojenna przeszła gruntowny remont. Marmurowa tablica inskrypcyjna znajdująca się na pomniku jest kopią pierwotnie tam umieszczonej, która prawdopodobnie była wykonana z piaskowca (źródło: Krzysztof i Piotr Orman „Wielka Wojna na Jurze” – wyd. Libron Kraków 2015).
Tekst oraz zdjęcia:
Damian Liszczyk
Napisz komentarz
Komentarze