Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 18:17
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

„JESTEŚMY REGULARNIE PODTRUWANI”

Do końca roku niektórzy mieszkańcy będą musieli wymienić piec. To efekt podjętej w 2017 roku Uchwały Sejmiku Województwa Śląskiego, nazywanej uchwałą antysmogową. O konieczności przeprowadzenia szeroko zakrojonej kampanii informacyjnej na ten temat, o smogu na terenie gminy Poraj oraz o działalności na rzecz poprawy jakości powietrza rozmawiamy z Kariną Krupską-Brysiak, założycielką Porajskiego Alarmu Smogowego. Pani Karina kilka lat temu przeprowadziła się z Irlandii do Żarek Letniska. Wybrała to miejsce, bo jak sama mówi, myślała, że to idealne miejsce do życia – czyste powietrze, lasy, piękne tereny zielone, oaza spokoju. Pierwsze wrażenie okazało się mylne. Pani Karina zastanawiała się, dlaczego w Żarkach Letnisku czasami nie da się otworzyć okna lub wyjść na spacer. Kupiła oczyszczacz powietrza i po jego włączeniu okazało się, że nawet w domu ma przekroczone dopuszczalne normy rakotwórczych pyłów PM10 i PM2.5. Zaczęła więc drążyć temat, interesować się ochroną powietrza.
Podziel się
Oceń

Gazeta Myszkowska: Czym jest Porajski Alarm Smogowy – jakie są jego cele, od kiedy istnieje i na czym polega jego działalność?
Karina Krupska-Brysiak: -Porajski Alarm Smogowy to inicjatywa społeczna, która ma na celu poprawę jakości powietrza na terenie gminy Poraj. Działamy w całej gminie, nie tylko w Żarkach Letnisku. Porajski Alarm Smogowy został utworzony wiosną ubiegłego roku, niedługo będziemy świętować pierwsze urodziny. Obecnie naszym najważniejszym celem jest dotarcie do lokalnej społeczności z informacją, że istnieje coś takiego jak uchwała antysmogowa (Uchwała nr V/36/1/2017 Sejmiku Województwa Śląskiego z dnia 7 kwietnia 2017 r. w sprawie wprowadzenia na obszarze województwa śląskiego ograniczeń w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw – przyp. red.). Myślę, że wiele osób jeszcze o tym nie wie. Uchwała ta narzuca na nas zarówno prawa, jak i obowiązki. Kluczowe jest uświadomienie wszystkim posiadaczom tych najstarszych kotłów na paliwa stałe (węgiel, drewno, pellet), pieców i kominków, że wszystkie tego typu instalacje, które mają powyżej 10 lat lub nie posiadają tabliczek znamionowych muszą być wymienione do końca 2021 roku. To jest bardzo ważna informacja i myślę, że często jest pomijana w komunikacji, która powinna być dostępna dla wszystkich mieszkańców gminy Poraj, ale też wszystkich mieszkańców województwa, bo to uchwała, która obowiązuje w całym województwie śląskim. Od początku 2022 roku eksploatacja takich instalacji będzie zupełnie nielegalna. Będzie się to wiązało także z karami od 500 zł do 5.000 zł. Teraz Porajski Alarm Smogowy jest zainteresowany tym, by przede wszystkim informacja ta dotarła do ludzi.
W ramach informowania o obowiązkach wynikających z uchwały antysmogowej, prowadzimy szereg akcji. Między innymi w 2020 roku zostały rozdystrybuowane ulotki z informacjami o zbliżających się terminach wymiany najstarszych kotłów. Ulotki za pośrednictwem Urzędu Gminy Poraj trafiły do wszystkich gospodarstw domowych.
Kolejnym ważnym aspektem w walce o czyste powietrze są kontrole palenisk indywidualnych. W tym wypadku obowiązują zapisy Programu ochrony powietrza dla województwa śląskiego oraz Prawo Ochrony Środowiska. Warto podkreślić, że każdy, kto podejrzewa, że dochodzi do spalania odpadów bądź paliw zakazanych, może to zgłosić do Urzędu Gminy. My niestety nie posiadamy straży gminnej, więc trzeba to zgłaszać do Urzędu Gminy i wtedy urzędnik ma obowiązek przeprowadzenia kontroli. Oczywiście wykazanie jakichkolwiek nieprawidłowości wiąże się z dotkliwymi karami finansowymi dla osoby, która łamie prawo. Porajski Alarm Smogowy absolutnie nie zajmuje się zgłaszaniem jakichkolwiek nieprawidłowości. Zajmujemy się edukacją społeczeństwa. Zgłaszanie podejrzenia spalania zabronionych paliw czy też odpadów, to jest tylko rola mieszkańców. Kontrole to narzędzie Urzędu Gminy, który oprócz kontroli interwencyjnych (na zgłoszenie mieszkańców), powinien przeprowadzać również kontrole prewencyjne.
W celu usprawnienia działania kontroli, które są przeprowadzane przez Urząd Gminy, w październiku ubiegłego roku Porajski Alarm Smogowy zorganizował szkolenie dla urzędników gminy Poraj oraz policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Szkolenie przeprowadzał radca prawny z Fundacji Frank Bold. W szkoleniu brała udział także pani kierownik wydziału oraz pełnomocnik Wójta ds. Jakości Powietrza podkrakowskiej gminy Zabierzów. Udało nam się w ten sposób nawiązać współpracę, dowiedzieć się jak inne gminy w Polsce radzą sobie z problemem zanieczyszczenia powietrza. Warto też dodać, że w szkolenie oprócz tematyki kontroli palenisk indywidualnych, dotyczyło też kontroli spalania odpadów zielonych, co stanowi ogromny problem w naszej gminie. Za spalanie odpadów zielonych również grozi mandat lub kara grzywny do 500 zł.

GM: Ile osób zaangażowanych jest w działalność Porajskiego Alarmu Smogowego? To, co Pani powiedziała wskazuje, że jest wiele działań podejmowanych przez tę inicjatywę.
K. K.-B.:
Ja założyłam Porajski Alarm Smogowy. Współpracuję z Krakowskim Alarmem Smogowym oraz ze śląskimi koordynatorami, co jest ważne, bo nasza współpraca jest bardzo intensywna i odbywa się na bieżąco. Porajski Alarm Smogowy jest zrzeszony w Polskim Alarmie Smogowym.
GM: Czyli Porajski Alarm Smogowy jest częścią większego projektu, tak?
K. K.-B.: Tak, oczywiście. Na stronie internetowej Polskiego Alarmu Smogowego można znaleźć lokalne Alarmy Smogowe, Porajski Alarm Smogowy również się tam znajduje.
GM: Czy współpracuje Pani z jakimiś instytucjami publicznymi lub placówkami oświatowymi?

K. K.-B.: Zostaliśmy partnerem akcji „Karny Kopciuch”. To jest taki ruch społeczny skierowany do wszystkich, którzy mają problem z sąsiadami, którzy regularne kopcą z komina i zatruwają okolicę. Do Karnego Kopciucha zgłoszenie może wysłać każdy, anonimowo i podejmowane są odpowiednie kroki. Jesteśmy partnerem tej akcji, bo tak jak już wspomniałam – Porajski Alarm Smogowy nie zgłasza żadnych nadużyć, nie prowadzimy działań kontrolnych. Skupiamy się na informowaniu o możliwych sposobach walki z zanieczyszczeniem powietrza.
Współpracujemy z innymi instytucjami. Ostatnio udało nam się nawiązać współpracę z przedszkolem w Żarkach Letnisku. Chcieliśmy zrobić akcję pilotażową. W związku z tym, że na terenie Żarek Letniska nie ma czujników jakości powietrza, są tylko prywatne, to postanowiliśmy, że na terenie przedszkola zamontujemy pyłomierz, który mierzy zanieczyszczenie powietrza. Okazało się, że podczas 12 dni prowadzenia pomiarów, aż 6 dni to były dobowe przekroczenia rakotwórczych pyłów PM10. W najbardziej krytycznym momencie stężenie pyłu PM10 było na poziomie ponad 260 µg/m3, czyli ponad 500% normy. To są porażające dane. Akcja ta miała na celu uświadomienie, że brak czujników jakości powietrza nie oznacza, że mamy dobre powietrze. Chcemy, aby rodzice wiedzieli, czym oddychają ich dzieci. Myślę, że dla wielu wyniki pomiarów były zaskoczeniem. Mieszkańcy Żarek Letniska bardzo częstą sądzą, że otoczenie lasów i przyrody czyni ich miejscowość wolną od smogu. Tak zdecydowanie nie jest. Chcemy też walczyć z tym mitem, bo to szkodliwe dla nas wszystkich. W tej akcji podjęliśmy współpracę z panią dyrektor przedszkola, panią wicedyrektor. Cały personel bardzo się zaangażował w naszą inicjatywę. Pani dyrektor, oprócz tego, że zgodziła się na montaż pyłomierza, to także tłumaczyła dzieciom na czym polega akcja, uświadamiała czym jest smog. Wiemy też, że rodzice otrzymują ulotki przygotowane przez Alarm Smogowy, gdzie jest też informacja o zbliżających się terminach wymiany pieców. Jesteśmy bardzo wdzięczni dyrekcji i pracownikom przedszkola w Żarkach Letnisku za współpracę. Cieszymy się, że dzieci mają naprawdę świetnych pedagogów i są edukowane.
Cały czas próbujemy podejmować współpracę z Urzędem Gminy. Jednym z pierwszych naszych kroków było nawiązanie współpracy z władzami gminy. Wydaje nam się, że kilka naszych próśb, zostało wdrożonych w życie. Między innymi rozbudowano stronę internetową Urzędu Gminy, na której są zamieszczone informacje dotyczące ochrony powietrza. Mamy cichą nadzieję, że udało nam się dołożyć cegiełkę do powstania w Urzędzie Gminy Poraj punktu konsultacyjnego Programu Czyste Powietrze. Bardzo nam na tym zależało. Dzięki temu, że powstał ten punkt, mieszkańcy gminy, którzy nie mają dostępu do komputera, albo osoby, którym wypełnienie wniosku o dotację sprawia trudność, mogą skorzystać z pomocy pracownika gminy. Bardzo się cieszymy, bo punkt jest prowadzony przez bardzo kompetentną i zaangażowaną urzędniczkę, która jest bardzo pomocna. To jest odpowiednia osoba na odpowiednim miejscu.
Współpracujemy także z sołtysem Żarek Letniska, Michałem Drzewieckim. Pan sołtys wspiera naszą akcję na bieżąco. Nieoceniona jest jego pomoc w dystrybucji ulotek. Chcielibyśmy też podziękować panu Michałowi Drzewieckiemu za tę współpracę. Są ludzie, którzy się bardzo angażują i to warto podkreślić.

GM: Czym oddycha gmina Poraj? Jakie wyniki najczęściej wskazują czujniki powietrza i gdzie znajdują się takie urządzenia?
K. K.-B.: Jesteśmy regularnie podtruwani, przez większą część roku. Nie mamy wiele tych czujników. Mamy czujnik smogu zamontowany na budynku Urzędu Gminy Poraj. Bardzo często wskazuje niebotyczne przekroczenia norm pyłów rakotwórczych PM10, PM2.5. Jest też kilka prywatnych czujników, które wskazują jak złe jest powietrze na terenie gminy. Tutaj pojawia się problem – aby skutecznie prowadzić walkę ze smogiem, potrzebujemy czujników, ponieważ ludzie muszą wiedzieć, czym oddychają, kiedy można wyjść na spacer lub otworzyć w domu okno. To nie jest takie oczywiste, jak może się wydawać. Po tej akcji z pyłomierzem na terenie przedszkola w Żarkach Letnisku, Porajski Alarm Smogowy wystąpił z prośbą do Radnej Gminy Poraj Jolanty Chmury o przedłożenie odpowiedniej komisji Rady Gminy Poraj postulatu o konieczności zamontowania urządzenia do pomiaru jakości powietrza na budynku przedszkola lub szkoły w Żarkach Letnisku. W dłuższej perspektywie chcielibyśmy, aby każda placówka oświatowa na terenie gminy miała swój czujnik powietrza, by rodzice dzieci mieli świadomość, jaka jest sytuacja.
GM: Co najbardziej zanieczyszcza powietrze?
K. K.-B.: Głównym problemem w Polsce wciąż są stare kotły opalane na paliwa stałe, czyli węgiel lub drewno, które też jest źródłem niskiej emisji.
GM: Czy uważa Pani, że problem zanieczyszczonego powietrza można łatwo rozwiązać? Czy wystarczy dobre prawodawstwo krajowe? Czy działania samorządów będą miały sens, jeśli nie będą temu towarzyszyć odgórne regulacje?
K. K.-B.: Prawo jest i obowiązuje – prawo ochrony środowiska, lokalne uchwały antysmogowe, program ochrony powietrza. Rola samorządów jest tutaj bardzo ważna. Musimy sobie zdawać sprawę, że Polska jest trucicielem Europy. To problem bardzo ciężki do rozwiązania. Tutaj nie ma prostych rozwiązań – to na pewno jest długofalowy projekt.
Dzieją się dobre rzeczy – np. niebawem zostanie utworzona Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków. W listopadzie ubiegłego roku Prezydent podpisał nowelizację, która zakłada utworzenie takiej bazy, w skrócie CEEB. To jest dzień, który okazał się bardzo pechowy dla wszystkich tych, którzy myśleli, że anonimowo mogą zatruwać innych. Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to będzie baza, która pozwoli zidentyfikować, skatalogować, opisać wszystkie urządzenia grzewcze w Polsce. Gdy kopciuchy przestaną być anonimowe, będziemy wiedzieć czym Polacy ogrzewają swoje domy, będzie łatwiej z tym wszystkim walczyć. Obowiązek złożenia takie deklaracji będzie spoczywał na właścicielu lokalu lub zarządcy budynku, na zgłoszenie będzie 12 miesięcy od daty ogłoszenia tego komunikatu przez właściwego ministra odpowiedzialnego za budownictwo. Niezłożenie deklaracji będzie się wiązało z grzywną. Uważam, że to bardzo duży krok do przodu i pokładamy w tym bardzo duże nadzieje.
Następną dobrą rzeczą jest Program Czyste Powietrze. Można uzyskać dotację na wymianę źródła ciepła, można też osobno skorzystać z ulgi termomodernizacyjnej. Jakieś działania są podejmowane, pewnie przydałoby się większe rozpropagowanie tych informacji.
Jeżeli chodzi o politykę prowadzoną przez nasz Rząd, to jest pewien brak spójności, ponieważ jeżeli ktoś teraz się zdecyduje na wymianę kotła, to musi też wziąć pod uwagę to, że Rząd niedawno ogłosił program odchodzenia od węgla w ogrzewaniu domów. W tym samym czasie można otrzymać dotację na kocioł węglowy. Myślę, że warto dokładnie się zastanowić, przemyśleć czym chcemy ogrzewać swój dom, aby nie okazało się za kilka lat, że czeka nas kolejna wymiana kotła. Miejmy nadzieję, że problem braku spójności zostanie rozwiązany.

GM: Od kilku lat bardzo dużo mówi się o smogu, ochronie powietrza, zaczęto kontrolować domowe paleniska, pojawiło się wiele czujników smogu. Czy dzięki temu świadomość mieszkańców dotycząca powietrza jest większa? Czy nadal jest wiele do zrobienia w tej kwestii?
K. K.-B.: Jest bardzo wiele do zrobienia. Wystarczy spojrzeć, co pokazują czujniki lub otworzyć okno. Jak już wcześniej wspomniałam, moim zdaniem bardzo dużą rolę odgrywają samorządy. One są najbliżej nas i tak naprawdę to na nich spoczywa obowiązek edukacji ekologicznej. W tym zakresie obowiązują zapisy wynikające z Programu ochrony powietrza. Dopinguję i mam nadzieję, że będziemy widzieć bardziej zintensyfikowane działania edukacyjne, bo to jest bardzo ważne.
GM: Zdarza się, że w domowych piecach spalane są odpady – części starych mebli, buty, plastik, choć mieszkańcy płacą za wywóz tych odpadów. Co sprawia, że ktoś decyduje się na spalanie śmieci? Czy to brak świadomości, czy to efekt problemów finansowych?
K. K.-B.: Spalanie śmieci to jest po prostu patologia. Nie znajduję innego określenia takiego zachowania.
GM: Niektórzy mówią, że kiedyś więcej domów było opalanych węglem i nikt nie robił problemów, nie mówiło się tyle o smogu. Jak by to Pani wyjaśniła?
K. K.-B.: Ja przede wszystkim powiedziałabym takiej osobie, że nauka idzie do przodu. Teraz mamy mnóstwo badań, które wskazują na fatalny wpływ smogu na nasze zdrowie. Problem był zawsze, tylko teraz jest regularnie badany. Mamy w badaniach naukowych potwierdzenia tego, że smog jest zabójczy. Przyczynia się do chorób płuc, alergii, chorób układu krwionośnego – te najmniejsze cząsteczki PM2.5 z racji swoich niewielkich rozmiarów przenikają z płuc do krwioobiegu i powodują różne schorzenia. Mamy przez to zwiększoną liczbę zawałów, udarów. To wszystko jest związane z zanieczyszczeniem powietrza. Są też badania wskazujące rakotwórczość smogu. Najbardziej narażonymi grupami są dzieci, kobiety w ciąży i osoby starsze. Ale nie ma się co oszukiwać – wszystkich nas to jednak dotyka. Osobie, która wątpi w istnienie smogu, powiedziałabym, że jeśli nie zależy jej na swoim zdrowiu, to niech pomyśli o zdrowiu swoich dzieci, wnuków. One są bezbronne i chyba nikt nie chce truć dzieci.
GM: Jakie plany na najbliższą przyszłość ma Porajski Alarm Smogowy?
K. K.-B.: Nasze plany to przede wszystkim informowanie o zbliżających się terminach na wymianę najstarszych pieców, to jest zdecydowanie priorytet, bo czas goni. Mamy także listę postulatów, które chcemy przedłożyć za pośrednictwem Radnej Gminy Poraj Jolanty Chmury do odpowiedniej komisji Rady Gminy Poraj. Jest kilka postulatów – przede wszystkim jak już wspomniałam zakup i montaż czujnika powietrza na terenie przedszkola, tudzież szkoły w Żarkach Letnisku. Chcemy też wykazać potrzebę wprowadzenia zwolnienia lub ulgi w podatku od nieruchomości dla gospodarstw domowych, które są ogrzewane jedynie przez ekologiczne źródła ciepła. Chcemy, żeby to była zachęta dla ludzi na wymianę źródła ciepła. Chcemy też, by rozpoczęła się intensywna kampania informacyjna dotycząca konieczności wymiany do końca bieżącego roku najstarszych instalacji grzewczych; chcemy, żeby gmina wykazała działania w tym zakresie. Chcielibyśmy również przeznaczyć środki, które są pozyskiwane przez Urząd Gminy Poraj przy wydawaniu zaświadczeń o dochodach w ramach programu Czyste Powietrze na specjalnie utworzony fundusz z przeznaczeniem na termomodernizację budynków najuboższych mieszkańców Gminy Poraj. To są nasze postulaty na chwilę obecną.
GM: A czym Pani ogrzewa swój dom?
K. K.-B.: Mam ogrzewanie gazowe. W gminie Poraj mamy bardzo dobrą sytuację - jest sieć gazownicza, a nie w każdej gminie tak jest. Sytuacja jest idealna, by z tego skorzystać.
GM: Dotychczas gminy mogły, ale nie musiały, utworzyć gminną ewidencję budynków. Tak naprawdę niewiele gmin było zainteresowanych tym, ile mają na swoim terenie kotłów, jak ogrzewane są budynki. Żeby walczyć ze smogiem, najlepiej byłoby zacząć od poznania skali problemu. Czy uważa Pani, że gmina Poraj podejmuje działania, gdy nie ma takiego obowiązku?

K. K.-B.: Zgłaszałam potrzebę inwentaryzacji u nas w gminie, bo jak pani wspomniała wiele gmin ma tę inwentaryzację przeprowadzoną i to nie jest tak skomplikowany problem, jak mogłoby się wydawać. Dyskutowaliśmy na ten temat z gminą Zabierzów, jak oni sobie poradzili. U nas ten problem nie został zauważony. Urząd Marszałkowski przesłał pod koniec ubiegłego roku ankietę do wszystkich samorządów w województwie. W tej ankiecie chodziło o to, żeby zapoznać się ze stosunkiem władz miast, gmin do obowiązującej uchwały antysmogowej i do tych terminów, które się zbliżają.
W naszej gminie w październiku ubiegłego roku przyjęto uchwałę, która jest wyrażeniem stanowiska Rady Gminy Poraj na temat wdrażania wojewódzkiej uchwały antysmogowej (Uchwała nr 167(XX)20 Rady Gminy Poraj z dnia 29 października 2020 r. w sprawie stanowiska dotyczącego ewaluacji wdrażania tzw. „uchwały antysmogowej” – przyp. red.). Rada Gminy Poraj wskazała, że jest duże prawdopodobieństwo, że mieszkańcy gminy nie będą w stanie sprostać wymaganiom uchwały antysmogowej i nie dotrzymają terminów określonych w uchwale antysmogowej.
Zastanawiam się na jakiej podstawie stwierdzamy, że nie jesteśmy w stanie sprostać tym wymaganiom, skoro nie mamy przeprowadzonej inwentaryzacji, nie znamy skali problemu? Uważam, że inwentaryzacja to podstawa. Czekamy teraz na Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków. Miejmy nadzieję, że te ustalenia odgórne pomogą, bo wiele gmin mogło podjąć już dawno działania w celu przeprowadzenia inwentaryzacji. Wiedzielibyśmy dzięki temu kto jest w trudnej sytuacji, komu trzeba pomóc, kto po prostu nie wie, że musi wymienić piec. Inwentaryzacja byłaby świetną okazją do poinformowania ludzi o obowiązującym prawie. Nieinformowanie to działanie na szkodę mieszkańców, bo oni będą później musieli z własnej kieszeni ponosić kary finansowe za niedostosowanie się do wymogów uchwały antysmogowej. To ostatni dzwonek, by informować mieszkańców. W zasadzie latem trzeba będzie wymienić piec, bo gdy rozpocznie się kolejny sezon grzewczy nikt nie będzie wymieniał pieca.

Rozmawiała:  Edyta Superson

PM10 to mieszanina zawieszonych w powietrzu cząsteczek, których średnica nie przekracza 10 mikrogramów. Jest szkodliwy z uwagi na zawartość takich elementów jak benzopireny, furany, dioksyny – jednym słowem, rakotwórcze metale ciężkie.
PM 2,5 – aerozole atmosferyczne (pył zawieszony) o średnicy nie większej niż 2,5 μm, który zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia jest najbardziej szkodliwy dla zdrowia człowieka spośród innych zanieczyszczeń atmosferycznych.
Jak wynika z raportów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), długotrwałe narażenie na działanie pyłu zawieszonego PM2,5 skutkuje skróceniem średniej długości życia, a krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenia pyłu PM2,5 powoduje wzrost liczby zgonów z powodu chorób układu oddechowego i krążenia oraz wzrost ryzyka nagłych przypadków wymagających hospitalizacji (nasilenie astmy, ostra reakcja układu oddechowego, osłabienie czynności płuc itp.), gdyż tak drobny pył dostaje się bezpośrednio przez płuca do krwi. 
źródło: WHO, smog.imgw.pl Wikipedia


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: oloTreść komentarza: ale co złego zrobiła Ania Rybicka? tutaj to już raczej przesadziliście. Wygląda to tak, jakby wskazywała, lekko ironicznie, temu "Patryk Ka", że Bartosz jest z Zawiercia (wiec po co wysyłać go do Kanady)Data dodania komentarza: 23.12.2024, 10:44Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama