W procesie karnym orzekała sędzia SR Myszków Magdalena Mastaj, która uznała Bogumiła K. winnego zarzucanych mu czynów. Bogumił K. został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Przez okres zawieszenia kary ma być poddany pod dozór kuratora sądowego. Ponadto ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym w jakiejkolwiek formie, w tym poprzez komunikatory społecznościowe i zbliżanie się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 50 metrów, przez 7 lat. Ma też dożywotni zakaz prowadzenia edukacji z młodocianymi. Jako zadośćuczynienie ma wypłacić poszkodowanemu 30 tys. zł.
Niestety nie poznamy motywów, którymi kierował się Sąd wymierzając oskarżonemu najniższy z możliwych wymiar kary, ponieważ cały proces jak i uzasadnienie wyroku były wyłączone z jawności. Czyn z art. 200 kk zagrożony jest karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Proboszcz z Gorzkowa (pełnił tę funkcję w czasie zarzucanych mu czynów pedofilskich) otrzymał więc karę najniższą, w dodatku z zawieszeniem jej wykonania. Wyrok z 18 lutego 2022 nie jest prawomocny.
Ofiarą księdza ministrant, przyszły ksiądz
Według ustaleń śledztwa do molestowania, wtedy 12 letniego ministranta z Trzebniowa miało dojść, gdy oskarżony mężczyzna był proboszczem parafii, w latach 2009-2011.
Wtedy chłopiec była ministrantem. Poszkodowany jest teraz alumnem Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie. Zgłosił sprawę molestowania przełożonym w Kościele pod koniec 2019 roku.
Co ustaliła prokuratura? Bugumiłowi K. zarzucano tzw. „inne czynności seksualne”. Bogumił K. miał przy każdej nadarzającej się okazji sadzać chłopca na kolana, obściskiwać, całować w usta i dotykać w miejsca intymne. Choć dorosły dziś mężczyzna był jedynym, który zgłosił, że był ofiarą księdza, gdy sprawa wyszła na jaw w gminie Niegowa głośno było o tym, że mógł nie być jedyną ofiarą, padały nawet konkretne nazwiska. Mieszkańcy Gorzkowa, Ludwinowa przypomnieli sobie wtedy, że ksiądz Bogumił przez jakiś czas mieszkał w budynku szkoły w Ludwinowie, gdzie rzekomo miał się bać spać sam, więc zapraszał na noc chłopców z wioski. Jakimś cudem w SP Ludwinów nikt nie dostrzegł problemu, nie uznał że to co najmniej niestosowne. Jak się okazało po 12 latach, gdy ofiara księdza przerwała milczenie, nie były to niewinne spotkania…
Bogumił K., który prowadził parafię w Gorzkowie zniknął nagle z miejscowości pod koniec 2019 roku. W artykule „Nasz proboszcz? Nigdy nie mieliśmy takich podejrzeń!” z lipca 2020 pisaliśmy o reakcjach mieszkańców Gorzkowa, Ludwinowa i Trzebniowa na ujawnienie informacji, że ich proboszcz może być oskarżany o czyny pedofilskie.
Mężczyzna, zgłosił się do organów kościelnych. Kuria przeprowadziła dochodzenie, które zakończyło się usunięciem kapłana ze stanu duchownego – najwyższą karą przewidzianą przez prawo kanoniczne. To sugeruje, że wewnętrzne śledztwo Kościoła Katolickiego nie zostawiało wątpliwości, że do molestowania, wykorzystywania seksualnego chłopca przez proboszcza doszło. Jednak organów świeckich, przede wszystkim prokuratury, na żadnym etapie czynności kościelnych archidiecezja nie informowała. Zrobiono to dopiero w lutym 2020 i natychmiast Prokuratura Rejonowa w Myszkowie wszczęła śledztwo, zakończone postawieniem Bogumiłowi K. zarzutów. Po niecałych 2 latach od wszczęcia śledztwa zapadł wyrok. Jak piszemy na wstępie, najniższy z możliwych. O tym, że w Polsce zapadają bardzo niskie wyroki w sprawach o czyny pedofilskie, mówią zarówno naukowcy jak i politycy. Trafiliśmy na wywiad sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w którym Marcin Warchoł mówi, w kontekście kar za gwałty i czyny pedofilskie: „polskie sądy są naprawdę uderzająco łagodne. Tu statystyki są jednoznaczne. Jak wynika z European Sourcebook of Crime and Criminal Justice Statistics, kompendium danych o przestępczości w Europie, tylko 13,2 proc. osób skazanych za zgwałcenie dostaje w Polsce kary długoterminowe, czyli między 5 a 10 lat więzienia. Dla porównania w Czechach odsetek ten sięga 32 proc., na Węgrzech – 33,7 proc., w Niemczech – 24,6 proc., a we Francji – 31,9 proc. Średnia europejska wynosi 25,4 proc. Polskie sądy są statystycznie dwa razy łagodniejsze wobec gwałcicieli niż sądy w innych krajach europejskich.” To głos polityka Solidarnej Polski, ale o zjawisku niskich kar za czyny pedofilskie piszą też specjaliści, prawnicy.
O zaobserwowanej tendencji do „łagodnego traktowania sprawców czynów zabronionych pod groźbą kary określonych w art. 200 § 1 KK1” pisał w Monitorze Prawniczym w 2019 roku Konrad Burdziak.
Kolejny ksiądz. Wyrok w poniedziałek
W poniedziałek 28 lutego poznamy wyrok w drugim procesie, który toczy się przed Sądem Rejonowym w Myszkowie z wyłączeniem jawności, procesie w którym oskarżony o czyny pedofilskie jest były wikary z Koniecpola Michał P. Jego proces ruszył 3 lutego 2020 roku, orzeka sędzia Marek Zachariasz. Prokuratura Rejonowa w Myszkowie w akcie oskarżenia zarzuca mu seksualne wykorzystywanie dziewczynki w wieku poniżej 15 lat. W chwili popełniania zarzucanych księdzu przestępstw miała mieć niewiele więcej niż lat trzynaście.
-Stawiamy oskarżonemu Michałowi P. dwa zarzuty z art. 200 par. 1 Kodeksu Karnego, czyli doprowadzenia małoletniej do obcowania płciowego w okresie wrzesień- październik 2013 roku oraz inne czynności seksualne z jej udziałem w okresie XI-XII 2013 roku -mówił dla Gazety Myszkowskiej Prokurator Rejonowy w Myszkowie Dariusz Bereza na początku procesu. Podobnie jak w sprawie byłego proboszcza z Gorzkowa, oskarżonemu grozi od 2-12 lat pozbawienia wolności. Michał P. dalej jest księdzem, ma tylko kościelny, trzyletni zakaz pracy z dziećmi, który nie wiemy od kiedy jest liczony. Możliwe więc, że gdzieś już Michał P. wkrótce zacznie prowadzić lekcje religii…
TYLKO DWA LATA W ZAWIESZENIU DLA KSIĘDZA PEDOFILA
(Myszków) Dwa lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, dozór kuratora, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym. To wyrok jaki usłyszał 18 lutego Bogumił K., były proboszcz parafii Parafii pw. św. Jana Berchmansa w Gorzkowie, która obejmuje zasięgiem wsie Gorzków, Trzebniów i Ludwinów w gminie Niegowa. Sąd Rejonowy w Myszkowie uznał Bogumiła K. za winnego molestowania ministranta w latach 2009-11. Bogumił K. nie jest już księdzem, parafię opuścił na początku śledztwa, mieszka w Gliwicach skąd pochodzi.
- 05.03.2022 11:18 (aktualizacja 24.09.2023 04:33)
Napisz komentarz
Komentarze