-Panie redaktorze, my z tym żyjemy od dziesiątek lat. Co jakiś czas coś od odlewni leci, ten rdzawy pył pojawiał się zwykle w weekendy, albo nocą. Ale tak jak teraz, to jeszcze nigdy nie było. Żeby w kilka dni dach zardzewiał? To coś, wchodzi w reakcję z blachą. U sąsiada dach był dwa lata temu zmieniany. Tylko z boku, na pionowych obróbkach widać, jaki był kolor blachy jeszcze w maju. A teraz dach wygląda jak zardzewiały, niekonserwowanych od dziesiątek lat. Żaden producent blachy nie uzna nam reklamacji, bo powie, że blacha zardzewiała z powodu agresywnych warunków zewnętrznych -mówi pan Jerzy, który pokazuje nam też osad zgromadzony w jego basenie.
-Miałem właśnie w ogrodzie rozkładać basen, zanim to się stało. Na plastiki tak to może nie reaguje, ale widać ile się tego zgromadziło. A nie wiemy, jak to działa na nasze zdrowie. Jak ten pył pojawia się w powietrzu, musimy przecież to wdychać.
Inny sąsiad z ulicy Senatorskiej pokazuje nam dach domu: -Dwa lata temu ta blacha była kładziona. A teraz, po 2 tygodniach od tego opadu, wygląda jak zardzewiała, stara blacha. Mój samochód, Audi stało po stronie muru Odlewni Zawiercie. Cały samochód pokryty jest pyłem, który wżarł się w lakier samochodu. Może tak tego nie widać, ale jak się przejedzie ręką po masce, czuć jak panu opiłki metalu szlifują skórę. Nie da się tego w całości usunąć z samochodu, bo część, jakby wkleiła się w lakier. Nawet do szyb to potrafiło się przykleić.
Najwięcej zniszczeń widać wzdłuż muru Odlewni Zawiercie na ulicy Senatorskiej i Ziemnej. Tu asfalt jest po prostu rdzawy. Wszystkie dachy kryte blacho-dachówką wyglądają jak zardzewiałe. Osad osiadł na meblach ogrodowych, koszach na odpadki. Kosze uliczne należące do miasta widać jaki kolor mają w częściach pionowych, a jak pordzewiały od góry. Mieszkańcy powoli liczą straty i już podjęli decyzję, że tym razem nie odpuszczą. Ich zdaniem za zniszczenie dachów i samochodów odpowiada Odlewnia Zawiercie. Fakt, że najbardziej ucierpiały domy i samochody wzdłuż muru odlewni, a zanieczyszczenia ok. 150 metrów dalej idąc ulicą Ziemną są coraz mniej widoczne, daje podstawy do łączenia zniszczeń w sąsiednią fabryką.
-Wymiana dachu, to może być koszt nawet 50 tysięcy. Zniszczony lakier w samochodzie, w zależności od wartości pojazdu, to kolejne kilka, kilkadziesiąt tysięcy. Tym razem tego nie darujemy, Odlewnia będzie musiała pokryć straty. Jak nie po dobroci, to pójdziemy do sądu- mówią mieszkańcy, z którymi rozmawiamy.
Szybko pada propozycja zebrania mieszkańców w celu zorganizowania się we wspólnym interesie. Już na propozycję reprezentowania mieszkańców w potencjalnym sporze z odlewnią zgodził się mec. Paweł Matyja, który w ubiegłym roku skutecznie negocjował w imieniu Schroniska dla zwierząt w Zawierciu nową umowę dzierżawy. Zawiercianie na pewno pamiętają akcję „Murem za schroniskiem” gdy spółka PUK próbowała pozbyć się schroniska, nie przedłużając umowy najmu terenu. Ostatecznie w negocjacjach prowadzonych z udziałem właściciela PUK, gminy Zawiercie, mec. Matyja wynegocjował dla schroniska jeszcze lepsze warunki umowy dzierżawy terenu.
Odlewnia milczy. Nie odpowiada na nasze pytania
Zawierciańska odlewnia powstała w 1886 r, działa więc od 130 lat. Produkuje łączniki z żeliwa ciągliwego białego, głównie łączniki stosowane w systemach ogrzewania, wodnych i gazowych, odlewy maszynowe . Chwali się, że posiada zaawansowane procesy technologiczne i ekologiczne. Firma pisze na stronie internetowej, że jej odbiorcami są branże motoryzacyjna, energetyka, górnictwo, przemysł maszynowy, kolejnictwo.
Do prezesa Odlewni Zawiercie SA Sebastiana Klicińskiego redakcja wysłała prośbę o ustosunkowanie się do zarzutów mieszkańców, że to odlewnia jest winna zniszczenia dachów domów, i samochodów:
Mieszkańcy ulic sąsiadujących z Odlewnią Zawiercie SA tj. ulic: Senatorskiej, Ziemnej, Mylnej, Stalowej zwrócili się do naszej redakcji z problemem rdzawych zanieczyszczeń, wydobywających się zdaniem mieszkańców z Waszego zakładu. Jak twierdzą, podobna emisja z zakładu była problemem od dziesiątek lat, jednak nigdy w takiej ilości jak ok. 2 tygodnie temu. Rdzawy pył pokrył ulice, co jest bardzo dobrze widoczne do dzisiaj, ale co gorsze, spowodował zniszczenie dachów metalowych, które w krótkim czasie zardzewiały. Zniszczone są też samochody, pokryte szorstką warstwą metaliczną, wbitą w lakier, szyby. Straty mogą być szacowane na setki tysięcy złotych.
1. Nasza redakcja chciałaby wiedzieć, czy zakład Odlewnia Zawiercie S.A. poczuwa się do odpowiedzialności za zniszczenia, również materialnej?
2. Interesuje nas też czy znany jest wpływ tych zanieczyszczeń na zdrowie ludzi i zwierząt, gdyż wpływ na elementy metalowe, dachy, kosze uliczne meble ogrodowe, baseny itd. jest widoczny gołym okiem.
3. Jakie odlewnia stosuje zabezpieczenia przed podobną emisją, i dlaczego 2 tyg. temu doszło do emisji zanieczyszczeń w tak wielkim rozmiarze?
Prezes odlewni nie odpowiedział na żadne z zadanych pytań. Nie było też reakcji firmy na propozycję spotkania, gdyż mailowo przestawiliśmy tylko zarys problemu. Liczyliśmy, że przedstawiciele firmy potraktują sprawę poważnie, że podejdą do zarzutów mieszkańców z właściwą troską, a w rozmowie przedstawią swoje argumenty. Przeliczyliśmy się.
W czerwcu 2021 pisaliśmy też o rozmowach nad przejęciem odlewni przez inwestorów z Chin. Możliwą transakcję badał wtedy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W listopadzie 2021 pojawił się komunikat, że „Przejęcie Odlewni Zawiercie przez chińską Meide Group nie stanowi zagrożenia dla porządku, bezpieczeństwa i zdrowia publicznego” - ogłosił Prezes UOKiK i nie wyraził sprzeciwu wobec transakcji. UOKiK dalej jednak bada transakcję pod kątem konkurencji. Czy ostatecznie dojdzie do przejęcia firmy z Zawiercia przez Chińczyków? Ostatnio spojrzenie na inwestorów z Chin zmienia się, że względu na deklarowaną silną współpracę Chin z Rosją już o ataku Rosji na Ukrainę.
W CZERWCU 2021 PISALIŚMY: Odlewnia od lat ma kłopoty finansowe. Ratunek w Chińczykach?
Czy odlewnię żeliwa przejmie chiński koncern? Takie pytanie pojawiło się z początkiem kwietnia 2021, od kiedy na stronach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów pojawiła się informacja, że UOKiK bada wniosek koncernu Meide Group z siedzibą w Chinach o zgodę na przejęcie zawierciańskiej odlewni Zawiercie S.A. Wniosek wpłynął 2 kwietnia 2021.
-Ogłoszenie zamiaru koncentracji dotyczy zamiaru przejęcia przez Meide Group Co., LTD. z siedzibą w Hrabstwie Pingyin, Jinan, Prowincji Szantung przy Meide Street nr 1 w mieście Meigui w Chinach („Meide”) wyłącznej kontroli nad Odlewnia Zawiercie Spółka Akcyjna z siedzibą w Zawierciu („Odlewnia”) oraz pośrednio przejęcia kontroli nad Omega Soft Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Zawierciu („Omega”), która jest bezpośrednio, wyłącznie kontrolowana przez Odlewnię. Przejęcie wyłącznej kontroli nad Odlewnią przez Meide będzie polegać na nabyciu przez Meide – 100% akcji (odpowiadających 100% łącznej liczby głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy) Odlewni - czytamy na UOKiK.gov.pl.
Chiński koncern tłumaczy, że działa w tej samej branży, co odlewnia w Zawierciu. Są przedsiębiorstwem high-tech. Zajmują się produkowaniem kompleksowych rozwiązań dla dziedzin ochrony przeciwpożarowej, czy wodociągów.
- Grupa Meide specjalizuje się w dostarczaniu łączników i zaworów w przemyśle płynów. Produkty Grupy Meide mają szerokie zastosowanie handlowe, przemysłowe i infrastrukturalne. Działalność Grupy Meide jest skupiona przede wszystkim na produkcji i sprzedaży [łączników z żeliwa ciągliwego, łączników z wykładziną z tworzywa sztucznego, łączników z powłoką z tworzywa sztucznego, łączników przeciwpożarowych i łączników gazowych, łączników z żeliwa sferoidalnego, łączników rowkowanych z wykładziną z tworzywa sztucznego, łączników rowkowanych z powłoką z tworzywa sztucznego, łączników z żeliwa szarego, łączników z brązu, łączników ze stali nierdzewnej, zaworów i akcesoriów do zaworów - informuje UOKiK.
W maju 2021 pojawił się w mediach komentarz prezesa Odlewni Zawiercie, w którym dementował obawy, że chiński inwestor mógłby kupić zakład tylko po to, żeby zamknąć produkcję tym samym ograniczając sobie konkurencję.
- Chcielibyśmy jednocześnie zapewnić wspólnie z Meide Group Co., LTD., że żadna ze stron nie planuje ograniczenia produkcji w Zawierciu, a wręcz przeciwnie modernizację parku maszynowego, zwiększanie możliwości produkcyjnych i co za tym idzie sprzedaży wyrobów produkowanych przez Odlewnię Zawiercie S.A. Zwiększanie możliwości produkcyjnych będzie wiązało się również ze wzrostem zatrudnienia –mówił dla DZ Sebastian Kliciński, prezes zarządu Odlewni Zawiercie SA.
Przyszłość odlewni, której pracownicy w 2017 strajkowali, gdy sytuacja firmy była coraz gorsza, to dla Zawiercia na pewno ważna sprawa. Ale deklaracje obecnego prezesa odlewni na temat planów chińskiego inwestora są tylko deklaracjami, gdyż po przejęciu firmy przez chińczyków, zmienić się może zarówno prezes, jaki i plany inwestora. Jedno jest pewne, że ryzyko wypłaty mieszkańcom dzielnicy setek tysięcy, może milionów odszkodowań za zniszczone mienie chiński inwestorem będzie musiał wliczyć w ryzyko zakupu odlewni. Nowy właściciel, jeżeli dojdzie do transakcji, a przejmie nie tylko zakład, ale też jego zobowiązania i problemy. Również te z mieszkańcami. Jeżeli problem z zanieczyszczeniem osiedla, za które mieszkańcy winią odlewnię, nie wpłynie na samą decyzję Meide Group z Chin o zakupie odlewni, to z pewnością wpłynie na cenę i warunki transakcji.
/artykul/6027,odlewnia-z-ogrodzienca-pyli-i-produkuje-bez-pozwolenia-na-przetwarzanie-odpadow
Napisz komentarz
Komentarze