W dniu 21.06.2022r. w Urzędzie Miejskim w Zawierciu odbył się konkurs na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4 im. Mikołaja Kopernika w Zawierciu. Do konkursu zgłosiło się dwoje kandydatów, natomiast tylko jeden z nich- pan Sebastian Urbański (dotychczasowy dyrektor SP4) pojawił się na konkursie i tym samym został jedynym kandydatem na wyżej wymienione stanowisko. Niestety z racji tego, że na komisji zabrakło jednego członka (pojawiło się 14 zamiast 15 członków) konkurs został nierozstrzygnięty. W takiej sytuacji głos decydujący ma Prezydent Miasta.
W dniu 28.06.2022r. Prezydent Miasta Zawiercie poinformował Radę Pedagogiczną Szkoły Podstawowej nr 4 im. Mikołaja Kopernika w Zawierciu o zwołaniu posiedzenia w dniu 04.07. 2022r., na którym zostanie przedstawiona osoba, której zostanie powierzona funkcja dyrektora na lata 2022-2027. Osobą tą, jak wskazał prezydent w zawiadomieniu, będzie pani Paulina Picheta dotychczasowa nauczycielka w Przedszkolu Integracyjnym nr 3 w Zawierciu.
Zaskoczeni byli tą decyzją rodzice uczniów SP4, gdyż wcześniej Prezydent zapewniał ich, że jest zadowolony z pracy dyrektora Sebastiana Urbańskiego i wie, jaki ma kontakt z uczniami, ich rodzicami oraz gronem pedagogicznym. Byli, więc pewni, że skoro jest jedynym kandydatem, zaprezentował się dobrze w trakcie konkursu, zarówno grono pedagogiczne, uczniowie, ich rodzice są zadowoleni z jego pracy. W oczach uczniów i rodziców, bardzo dobrze odnalazł się na stanowisku dyrektora. Zrobił wiele dla szkoły, był pomocny dla uczniów i ich rodziców. Jeśli powstawał jakiś problem dyrektor Sebastian Urbański był otwarty na rozmowy, a także gotowy pomagać w rozwiązaniu danej sytuacji. W większości przypadków z pozytywnym skutkiem. Rodzice byli więc pewni, że jego kadencja zostanie przedłużona na kolejne lata. Decyzja Prezydenta Zawiercia, że wobec nierozstrzygnięcia konkursu nie dotychczasowy, akceptowany przez rodziców, nauczycieli i młodzież Sebastian Urbański, tylko Paulina Picheta ma być dyrektorem „czwórki” wywołało oburzenie rodziców.
Napisali, więc petycję do Prezydenta Łukasza Konarskiego w sprawie przedłużenia kadencji urzędowania Dyrektora Szkoły Podstawowej nr4 i w ciągu dwóch dni zebrali pod nią 200 podpisów rodziców. I zanieśli do ją do Urzędu Miasta.
Próbowali wielokrotnie się spotkać z prezydentem Konarskim, niestety bezskutecznie, gdyż albo był nieobecny albo nieosiągalny. Bardzo dobrze znają ten stan radni miejscy, niektórzy mają wrażenie, że od początku kadencji widują Łukasza Konarskiego tylko wirtualni.
Ostatecznie doszło do spotkania przedstawicieli rodziców z Prezydentem Miasta Zawiercie dnia 1.07.2022r. Rodzice przedstawili swoje poparcie dla dotychczasowego dyrektora, swoje argumenty za przedłużeniem kadencji, zostawili po raz drugi petycje z podpisami, a także przedstawili obawy dotyczące kandydatki, którą prezydent chce powołać na to stanowisko. Argumenty przeciw kandydaturze tej Pani są bardzo poważne i zostały szczegółowo przedstawione prezydentowi.
-„Przez ostatni rok współpracowałem z dyrektorem Urbańskim i potwierdzam, że jest on bardzo otwartym człowiekiem, kompetentnym, rzeczowym. Ja go bardzo cenię. Natomiast mam poczucie takie, że nie końca sobie ze wszystkim radził. Zresztą ja się nie angażowałem w sprawy konkursowe i inne rzeczy. Po to komisja z kuratorium przyjeżdża, żeby wybrać najlepszego. Tutaj była inna sytuacja, gdzie nie został rozstrzygnięty konkurs i to też jest dla mnie sygnał, że coś mogło być nie tak. Dlatego szukałem innego rozwiązania i to rozwiązanie mam i się będę jego trzymał”- powiedział rodzicom prezent Łukasz Konarski. Słowa Konarskiego znaczą więc dokładnie tyle, że decyzji nie zmieni. Dyrektorem chce widzieć panią Pichetę, nie Sebastiana Urbańskiego.
-„Czy ta petycja z podpisami, którą złożyliśmy nie ma żadnego znaczenia? Wszyscy rodzice, dzieci, nauczyciele, są zadowoleni z pracy pana dyrektora. Przez ten rok naprawdę wykazał się takim zaangażowaniem. Kiedy jakikolwiek rodzic potrzebowałby jakiejkolwiek pomocy, wskazówki, on był pomocny. W dodatku jest to człowiek kompetentny, rzeczowy, wykształcony. Zna szkołę, dzieci, rodziców, kadrę nauczycielską. Dla dobra szkoły i naszych dzieci chcemy, aby pozostał pan dyrektor”- mówili, prawie jednocześnie, zgodnym głosem rodzice uczniów.
-Bardzo dobrze, natomiast ja już decyzję podjąłem. Długo się nad tym zastanawiałem-odpowiedział prezydent.
-„W naszych oczach ta pani została wyciągnięta z szafy. Nie zgłaszała swojej kandydatury i nie wzięła udziału w konkursie. Natomiast pan Urbański wziął udział w konkursie, a w naszym odczuciu przez ten rok się sprawdził. Dlaczego akurat pani Picheta? Co przemówiło do pana prezydenta w tej kandydaturze?- pytali przedstawiciele rodziców uczniów SP4
-„Ja zauważyłem, że jest dobrą organizatorką, założyła swoją firmę prowadzi ją w odpowiedni sposób” -odpowiedział prezydent.
Odpowiedź ta została przerwana i po raz kolejny zostały przedstawione argumenty przeciw kandydaturze tej pani wraz z opisem konkretnych sytuacji. Na co Prezydent Łukasz Konarski obiecał zweryfikować to, co usłyszał. Natomiast, co do kandydatury pana Urbańskiego podjął już decyzję i jej nie zmieni. Z wypowiedzi włodarza Zawiercia można by zrozumieć, że, aby objąć stanowisko dyrektora szkoły należy być wyłącznie dobrym organizatorem. Natomiast poparcie uczniów, ich rodziców, kadry nauczycielskiej oraz lata pracy w tej szkole, jako nauczyciel nie wystarczą.
Rodzice uczniów SP4 i uczniowie czują się zignorowani, bezradni, a także przerażeni decyzją prezydenta. Nie rozumieją jej i czują się oszukani. Pytają „czy Zawiercie to prywatny folwark pana Prezydenta”.
Pytanie to padło wielokrotnie w rozmowie z redakcją. Złożyli pismo do kuratorium i na tym nie poprzestaną, jeśli zajdzie taka konieczność. W ich oczach dziwnie to wygląda, że pan prezydent, mimo, że potwierdza pozytywne słowa rodziców o dyrektorze Urbańskim, a także mimo tego, że dotychczasowy dyrektor wziął udział w konkursie i ma poparcie uczniów i ich rodziców, a także grona nauczycielskiego, nie przedłuży mu kadencji. Natomiast pani, która nie kandydowała, nie wystartowała w konkursie, ponadto rodzice formułowali wobec niej wiele zastrzeżeń, a nawet zarzutów, jest dla prezydenta Zawiercia idealną kandydatką do objęcia tego stanowiska. Uważają, że wygląda to jakby było to zrobione celowo.
Do sprawy szerzej wrócimy w piątkowym wydaniu KZ 8 lipca.
nasz komentarz: NIEBEZPIECZNA PRAKTYKA DYREKTORÓW Z TECZKI
Bardzo często stanowisko dyrektora szkoły jest mocno zależne od lokalnej polityki. PiS zmieniając ustawę o systemie oświaty jeszcze bardziej upolitycznił szkoły, zwiększając wpływ Kuratorium Oświaty na to, kto zostanie dyrektorem. Wcześniej było niewiele lepiej, choć decyzyjność gminy, była minimalnie większa. Teraz, bez akceptacji pisowskiej kurator oświaty praktycznie nie da się wygrać konkursu na dyrektora szkoły. Czy tak było w przypadku SP4 nie wiemy. Jaka dokładnie była gra, bo o uczciwym konkursie nie ma co marzyć. Jest lubiany faworyt, nie ma innych chętnych, a Prezydent Miasta wywołuje awanturę wybierając innego dyrektora. Z daleka pachnie to z góry ustawionym scenariuszem. Niestety jest to praktyczka coraz częściej stosowana. Organ prowadzący, czasem w konflikcie, czasem w cichej współpracy z innymi członkami komisji celowo prowadzi do nierozstrzygnięcia konkursu. Gdyby w przypadku SP 4 było inaczej, Łukasz Konarski albo powołałby obecnego lubianego dyrektora, albo pani Picheta uczciwie wystartowałaby w konkursie. Pewnie spodziewała się w porażki w dyskusji na argumenty.
Rodzice mają w mojej opinii jedno rozwiązanie, jeżeli chcą mieć wpływ na decyzje, kto będzie uczył ich dzieci: STRAJK SZKOLNY. Powinni 1 września 2022 nie posłać swoich dzieci do szkoły. Mogą też masowo przepisać dzieci do innych szkół. Wiem, że to nie najprostsze, gdyż inne szkoły mogą nie chcieć ich przyjąć, nawet z obawy zemsty ze strony organu prowadzącego. Bo dyrektorzy szkół zwykle bardzo boją się władzy, niezależnych jak na lekarstwo.
Inny problem z dyrektorami, to ich zależności polityczne. Policzcie jak wielu dyrektorów jest radnymi: jak są dyrektorami w szkołach średnich, to radnymi w gminach. Jak startują do powiatu, to dyrektorują w podstawówkach. Dobry przykład mającego opinię bardzo zależnego politycznie dyrektora do Dariusz Bednarz, dyrektor SP6 który jako radny powiatowy głosował za zniszczeniem Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej. Jak inni radni, będący nauczycielami.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze