Podsumowanie działalności Szpitala Powiatowego w Zawierciu
Prezentację podsumowującą działalność Szpitala Powiatowego w Zawierciu dyrektor placówki Piotr Zachariasiewicz rozpoczął od porównania finansów szpitala ze stanu obecnego do tego z początku kadencji. Przychody Szpitala w Zawierciu w 2023 roku w porównaniu do 2018 roku wzrosły o 92% – 83 mln zł (obecnie przychody placówki wynoszą 172 mln zł). Jak wskazywał dalej dyrektor Zachariasiewicz – w 2023 roku kapitał własny szpitala wyniósł ponad 13 mln zł, natomiast w 2018 roku był on o 27 mln zł mniejszy.
I tak dalej dyrektor kontynuował mowę na temat bardzo dobrej kondycji finansowej Szpitala Powiatowego. Kolejno prezentację przejął Dariusz Jorg – doradca w szpitalu.
-Szpital to więcej niż środki finansowe, to ludzie -od tych słów rozpoczął swoje wystąpienie Jorg.
Dyrektor mówił o minimalizacji kosztów wydatków personalnych. Szpital zlikwidował dwa stanowiska dyrektorów, dwóch członków zarządu, a także połączono działy administracyjne zmniejszając tym samym ilość kierowników. Dariusz Jorg informował, że początkowe reformy w szpitalu objęły także zmiany na stanowiskach kierowniczych oddziałów szpitalnych. Zwolniono (a tym samym powołano nowych) 12 z 14 ordynatorów, ponieważ nie spełniali oni oczekiwań zarządców. Co więcej doradca podkreślił, że wzrosła ilość kadry medycznej o 25 etatów (teraz zatrudnionych lekarzy w placówce jest 136 lekarzy). Kadrę pielęgniarek również zwiększono o 65 osób (obecnie szpital zatrudnia 135 pielęgniarek).
-Po 5-letniej kadencji mamy jeszcze trochę problemów. Chcemy zwiększyć potencjał szpitala i pozyskiwać nową kadrę medyczną -mówił Dariusz Jorg.
Doradca Jorg wskazywał, że w szpitalu nie zapomina się o personelu – pierwszy raz w historii placówki pieniądze z zysków są wypłacane pracownikom.
-Szpital w latach 2020 - 2023 wypłacił łącznie ponad 6 mln nagrody z zysku dla pracowników -informował Dariusz Jorg.
Doradca w dalszej części swojej wypowiedzi chwalił szpital pod względem zwiększonej ilości hospitalizowanych, czy poszerzenia działalności okulistycznej (szpital wykonuje bowiem wszystkie zabiegi okulistyczne, które dostępne są na rynku krajowym). Jego mowa nie przypominała jednak wystąpienia zarządzającego szpitale, przedstawiającego statystyki, a jak później określił to radny Jarosław Kleszczewski – przypominała raczej wypowiedź polityka. Dariusz Jorg nie tylko chwalił się osiągnięciami szpitala, ale także wyrażał się w sposób bardzo negatywny o dawniejszym personelu placówki jako o ludziach „niewykształconych i leniwych”.
Przed rozplątaniem się burzy na sali obrad, Dariusz Jorg mówił w samych superlatywach o rozwijających się oddziałach. I tak zaznaczał, że dział ortopedii zwiększył zakres swych usług o zabiegi na kręgosłup, że nastąpiło skrócenie kolejki na protezy endoskopowe z 3 lat do 3 miesięcy, zakupiono cyfrowy mammograf (przywrócono tym samym program wczesnego wykrywania raka piersi), zakontraktowano pracownię tomografii komputerowej oraz utworzono pracownię rezonansu magnetycznego. Na oddziale ginekologii też zaszło sporo zmian – szpital wprowadził porody w wodzie, w październiku 2021 roku otwarto szkołę rodzenia, a w styczniu 2022 roku wprowadzono znieczulenia w porodach naturalnych, co przełożyło się to na wzrost ilości porodów w placówce o 50%.
“Według fundacji Rodzić po ludzku - Zawiercie jest w TOP 3 najlepiej ocenianych oddziałów porodowych w woj. śląskim i w TOP 10 w Polsce” -czytamy na prezentacji przedstawionej przez doradcę Jorga.
-Zapewniam, że porodówka w Zawierciu będzie najlepsza w Polsce -mówił pewny siebie Dariusz Jorg.
Zmierzając do końca swojego wystąpienia, mężczyzna nie zapomniał wspomnieć o inwestycjach:
-Do końca 2024 wydamy na inwestycje w ciągu 5 lat 104 mln złotych. Nie znam takiego szpitala w Polsce.
Doradca wyznaczył również cele szpitala na kolejne lata takie jak: przekształcenie placówki w Szpital Kliniczny czy kształcenie studentów medycznych.
Wystąpienie radnego Kleszczewskiego
-Myślę, że rzeczywistość jest nieco inna. Muszę przyznać, że mam spore wątpliwości, co do większej liczby rzeczy -mówił radny powiatowy lekarz Jarosław Kleszczewski.
Po pierwsze nazwał Dariusza Jorga “doktorem wszech nauk”, gdyż ten wykazywał się świetną “znajomością” różnych dziedzin medycyny - okulistyki, ginekologii, itd.
Radny stwierdził, że doktor Jorg bardzo krzywdząco wypowiedział się na temat byłego personelu Szpitala w Zawierciu. Tym bardziej podkreślał osobę byłej ordynatorki wydziału okulistyki, którą Dariusz Jorg uznał za złego lekarza, który nie wie nawet co to jest witrektomia. Radny Kleszczewski stwierdził, że zarzuty takie nie są w porządku i pozostają bezzasadne w stosunku do byłej ordynatorki, która rzeczywiście jest bardzo dobrym lekarzem. Opinię Dariusza Jorga, radny Kleszczewski określił jako nadużycie.
Radny podkreślał, że wypowiedź doradcy kwestionowała w ogólne istnienie wcześniej szpitala.
-To nie tak, że szpitala nie było, szereg inwestycji było zrobionych i rozpoczętych - mówił radny Kleszczewski.
Co więcej radny podkreślił, że środki uzyskane na rezonans magnetyczny zostały pozyskane nie w obecnej, a w poprzedniej kadencji, w związku z czym dyrektor Zachariasiewicz zrealizował tylko ten proces. Co więcej podkreślił, że faktycznie diagnostyka rezonansowa w Zawierciu jest natychmiastowa, tyle że zdjęcia wykonywane są bez opisu, a w godzinach nocnych czas oczekiwania na taki opis, który wysyłany jest do szpitala w Sosnowcu trwa nawet do 8 godzin.
-Uważam, że tak nie można postępować. Pan tu wygłosił polityczne expose, bo szpital zajął się polityką, bo chcecie traktować go jako swoją własność -stwierdził radny.
Jarosław Kleszczewski uważał ponadto, że musi dbać o dobre imię lekarzy, a co więcej stwierdził, że jeżeli w oczach Dariusza Jorga faktycznie są oni do niczego, ten powinien zgłosić to odpowiednim służbom, a nie dyskredytować ich na forum, tym bardziej w trakcie sesji rady powiatu.
-To, co przed chwilą na sali sesyjnej zaprezentował Dariusz Jorg było niegodne - mówił radny Jarosław Kleszczewski.
Co więcej podkreślił, że w szpitalu w Zawierciu nie ma obecnie ordynatorów, a są kierownicy oddziałów, którzy są na łasce doradcy Jorga. Radny miał również uwagi do prezentowanych przez doradcę ze szpitala obrotów placówki, ponieważ na slajdach brakowało wykazu faktycznych zysków. Ponadto radny kilka razy podkreślał, że niektóre dane z wykresów należy sprawdzić. Co więcej doktor Kleszczewski podważył perspektywę powstania w Zawierciu szpitala klinicznego:
-Szpital kliniczny brzmi dobrze, ale mierzcie siły na zamiary, do możliwości. To jest nieporozumienie, to jest nadużycie, niech pan nie ogłasza otworzenia kliniki, bo szpital nawet nie ma jednego oddziału klinicznego -twierdził randy.
Co więcej Jarosław Kleszczewski uważał, że rzeczywistość przeczy przedstawionym na prezentacji przez Dariusza Joga obrazowi szpitala. Radny wymienił kolejno - kilkunastogodzinne oczekiwania pacjentów na SORze, obecność jednego lekarza w trakcie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. Ponadto radny stwierdził, że czas oczekiwania na endoprotezy nie zmienił się tylko w Zawierciu, a w każdym szpitalu na skutek m.in. zmian w systemie kolejkowym (Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zniosła limity i podniosła wycenę za wszczepienie endoprotezy)
Radny Kleszczewski dziwił się zarządowi powiatu i dyrektorowi szpitala, że pozwolili na takie wystąpienie ze strony Dariusza Jorga. Co więcej podkreślał jeszcze raz, że najbardziej w jego wystąpieniu raził go sposób przedstawiania ordynatorów ze szpitala, ponieważ “nie wszyscy byli do niczego”.
-Nie można każdego oczernić, bo będzie można kiedyś za to ponieść konsekwencje -mówił radny.
Głos na mównicy przejął następnie Dariusz Jorg stwierdzając, że faktycznie czas oczekiwania na endoprotezy, po uregulowaniu kolejek w systemie, zmniejszyły się, ale przy wykonywaniu nie 100 jak w 2018 roku, a 300 takich zabiegów, czas oczekiwania mógłby i tak być znacznie dłuższy. Co więcej doradca ze szpitala zawierciańskiego stwierdził, że polemika na temat kosztów jest bezzasadna, ponieważ im więcej wykonuje się zabiegów tym większe koszty generuje placówka. Odnośnie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej zaznaczył, że podwójny dyżur lekarzy odbywa się w weekendy, natomiast pojedynczy w tygodniu, ponieważ nie ma takiego zapotrzebowania, a Narodowy Fundusz w przepisach tego nie określa, więc obecność jednego lekarza na takim dyżurze nie jest niezgodna z prawem. Odnośnie sprawy z opisami z rezonansu Dariusz Jorg stwierdził, że kiedy wykonywanych jest 10 tys. badań, szpital sam się z nimi nie wyrabia, jednak nie wszystkie opisy są kierowane na zewnątrz. Co do swojego wystąpienia na temat byłych ordynatorów Jorg stwierdził jedynie, że nie spełniali oni ich oczekiwań, dlatego zostali zwolnieni.
Kolejno udział w dyskusji wziął starosta Gabriel Dors, który wyrażał się przychylnie do sądów wygłoszonych przez doktora Jorga, a całą sprawę starał się załagodzić.
Kleszczewski jeszcze raz podkreślał, że mówienie na forum w sposób negatywny o lekarzach ze szpitala nie powinno mieć miejsca w trakcie sesji. Radny cytował również słowa Dariusza Jorga, że trzeba nie tylko stawiać na warunki w szpitalu, ale także na personel. Dodatkowo radny zaznaczył, że problem z opisami z rezonansu występuje w weekendy, a nie w tygodniu.
-Każdy dyrektor może wybrać sobie pracowników, ale nie powinien pomawiać byłych pracowników szpitala publicznie -mówił radny. Co więcej wskazywał ponownie, że była ordynatorka okulistyki była znakomitym lekarzem, ale faktem jest, że nie miała warunków, aby wykonywać zabiegi.
Jego wypowiedź przerwała jednak przewodnicząca Rady Powiatu Barbara Laskowska, stwierdzając, że zgodnie z regulaminem, minuta wypowiedzi radnego się skończyła. Wobec tego głos zabrał wiceprzewodniczący Tadeusz Czop. Radny stwierdził, że szpital na przestrzeni pięciu lat zmienił się diametralnie, wyraźnie nie popierając wystąpienia, skarg i uwag radnego Kleszczewskiego.
-Pana dywagacje jako lekarza są nie na miejscu. Pana opinia jest według mnie nie na miejscu. To jest nieobiektywna opinia, to jest moje zdanie -mówił wiceprzewodniczący Czop.
-Tylko pana opinia. Proszę dyskutować we własnym gronie, jak nie chcecie słuchać innych opinii -opowiedział Jarosław Kleszczewski, wychodząc wraz z paroma innymi radnymi z sali obrad w ramach protestu przeciwko zaistniałej sytuacji.
Przewodnicząca rady powiatu ogłosiła zatem przerwę, ponieważ po opuszczeniu sali sesyjnej przez samorządowców w obradach uczestniczyło mniej niż połowa radnych, w związku z czym nie można było kontynuować obrad.
Radni na salę sesyjną już nie wrócili, a w ciągu kilku minut sala zaczęła świecić pustakami. Tak zakończyła się ostatnia sesja Powiatu Zawierciańskiego w kadencji 2018-2024.
Napisz komentarz
Komentarze