Od początku pandemii urzędy i sądy pozamykały się przed obywatelami, kasjerkami z Lidla i Biedronki. Choć epidemia trwa, większość instytucji wróciło do względnie normalnej pracy. Poza Starostwem Powiatowym w Myszkowie, które mieszkańcom każe stać na deszczu jak pada i w palącym słońcu jak skwar. Ciągle „zdalnie” obraduje Rada Powiatu w Myszkowie, również jutro 29 lipca Przewodniczący Wojciech Picheta, jak czytamy w postanowieniu o zwołaniu sesji, radni mają obradować zdalnie. Dla PIS-u to wygodnie, bo jak starosta Kołodziejczyk coś zaklnie, na żywo mogą wszyscy nie usłyszeć, a z nagrania się wytnie. A jutro radni mają dyskutować nad sytuacją SP ZOZ Myszków który pod rządami starosty Kołodziejczyka podobno już 15 mln zł długów dobił.