taxi

Do spraw, nazwijmy je ogólnie „obyczajowych” z ewentualnym udziałem Prezydenta Zawiercie Łukasza Konarskiego opisywanych przez Kurier Zawierciański w latach 2019-21 nie wracalibyśmy wcale, gdyby nie szczegóły wydarzenia do których dotarliśmy kilka miesięcy temu: jest 10 marca 2022 roku. Łukasz Konarski umówił się z mieszkańcem jednego z miast na Śląsku. Już wcześniej zaproponował mu współpracę przy budowie jego wizerunku na wybory które odbyć się miały jesienią 2023 roku. Jak wiemy, PiS wybory przesunął na wiosnę 2024, na 7 kwietnia 2024. Mężczyzna na początek dostał pracę w ZGK Zawiercie. Zlecenia wykonał, ale to miał być dopiero początek współpracy. Podczas spotkania umówionego na 10 marca 2020 miały być omawiane warunki dalszej współpracy naszego rozmówcy z Prezydentem Zawiercia. A chodziło dokładnie o to, aby za pieniądze publiczne robić propagandę obecnemu włodarzowi Zawiercia.

(Zawiercie, Częstochowa) Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Częstochowie 10 września z Prokuratury Krajowej wpłynęło do niej zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożone przez zawierciańskiego taksówkarza. „Zawiadomienie to zostanie przekazane Prokuraturze Rejonowej w Zawierciu jako właściwej miejscowo w celu przyjęcia ustnego zawiadomienia o przestępstwie oraz przesłuchania w charakterze świadka osoby zawiadamiającej” -pisze Prokurator Piotr Wróblewski z Zespołu Prasowego Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. „Dalsze decyzje procesowe, w tym co do ewentualnego przekazania sprawy innej prokuraturze, zostaną podjęte po wykonaniu wyżej wymienionej czynności”-pisze rzecznik PO Częstochowa.

(Zawiercie) Była sobota, 27 lipca. Ok. 24.00 pan Arek, kierowca taksówki złapał kurs na ul. Blanowską. Jak się okazało, klientem okazał się Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski, wracający z prywatnej imprezki. To, co stało się przed blokiem, wg różnych świadków zdarzenia, nie zawsze bezpośrednich, mogło w szczegółach mieć różny przebieg. Wg jednych Łukasz Konarski miał być tak pijany, że kierowca odmówił kursu. Doszło do awantury. Choć kierowca unika szczegółowego opisu zdarzenia, nie zgłosił też ataku na policję, to jednak potwierdza, że przez pasażera, którym był Prezydent Zawiercia, „został zaatakowany”.

(Zawiercie) Ile kosztuje przejazd z Zawiercia do Ogrodzieńca? Pokonanie krótkiej trasy - niewiele ponad 11,5 kilometra - może kosztować prawie… 90 złotych. O tym jak ostrożnym należy być wsiadając do taksówki, przekonały się dwie turystki z Warszawy, których celem był hotel Poziom 511 w Ogrodzieńcu. Z relacji jednej z nim - pani Sylwii - wynika, że nie tylko zapłaciły horrendalną cenę za kurs, ale zostały też niegrzecznie potraktowane przez wiozącego je mężczyznę. - Naprawdę wierzę, że warto jest w takich sytuacjach reagować, żeby coś się kiedyś zmieniło - napisała w swojej wiadomości do redakcji Kuriera Zawierciańskiego  warszawianka.