(Zawiercie) Odkąd Ryszard Mach objął funkcję prezydenta miasta w magistracie zaczął panować informacyjny chaos. Z każdym pytaniem byliśmy odsyłani do prezydenta Ryszarda Macha, a on, jak przekazała nam sekretarka „ nie wyrażał zgody na połączenie”. Od początku kadencji prezydent nie wyraził zgody na ani jedno spotkanie z naszym dziennikarzem. Ostatnio nie zostaliśmy nawet wpuszczeni go gabinetu prezydenta, żeby zrobić zdjęcie. Czy tak będzie przez najbliższe 4 lata?
W czasie kadencji prezydenta Mirosława Mazura rzecznik urzędu był odpowiedzialny za kontakt z mediami i udzielanie im wszelkich informacji. 31 stycznia otrzymaliśmy informację, że dotychczasowa rzecznik nie pełni już swojej funkcji. Nowego rzecznika oficjalnie jednak nie przedstawiono. Sekretarka prezydenta nie potrafiła udzielić nawet najprostszej informacji, na pytanie czy dotychczasowy rzecznik pełni nadal swoją funkcję odpowiedziała, że „nie może tego potwierdzić, ani zaprzeczyć”, a kiedy zapytaliśmy czy jest może inny rzecznik w urzędzie usłyszeliśmy, że nie zostało to ustalone. W związku z brakiem osoby odpowiedzialnej za kontakt z mediami próbowaliśmy skontaktować się z prezydentem Ryszardem Machem. Niestety od początku kadencji nie zgodził się na żadne spotkanie z dziennikarzami Kuriera Zawierciańskiego i łączenie jakiekolwiek rozmów telefonicznych. Do dnia dzisiejszego: nie otrzymaliśmy także odpowiedzi na pytania dotyczące Zakładu Gospodarki Komunalnej, które przesłaliśmy w styczniu. 9 marca dziennikarz naszej redakcji nie został wpuszczony do gabinetu prezydenta w celu zrobienia zdjęcia remontowanym za publiczne pieniądze pomieszczeniom. Sekretarz miasta Marek Borowik stwierdził, że gabinet jest „prywatny” i nie można pod nieobecność jego użytkownika tam wchodzić. Pokazano nam, więc gabinet Przewodniczącego Rady Miejskiej (warto zaznaczyć, że przewodniczącego w nim nie było, a mimo to zostaliśmy do niego wpuszczeni).
MIASTO TO NIE PRYWATNY FOLWARK
Zadajemy więc publicznie pytanie do prezydenta Ryszarda Macha: czy przez 4 lata tak będzie wyglądał kontakt z mediami?
Przypominamy, że Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej mówi, że wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Obywatele mają prawo do uzyskiwania informacji o działalności organów władzy publicznej oraz osób pełniących funkcje publiczne, a Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu. Według prawa prasowego zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, prasa korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Organy powinny stworzyć prasie warunki niezbędne do wykonywania jej funkcji i zadań.
WYMIENILI SIĘ STAŻYSTĄ
W całym informacyjnym zamieszaniu pojawił się jeszcze jeden ciekawy wątek. Tuż po tym, jak otrzymaliśmy e-maila, że dotychczasowa rzecznik nie pełni już swojej funkcji, niczym cień za prezydentem zaczął podążać stażysta Wydziału Rozwoju i Promocji Starostwa Powiatowego w Zawierciu. Cieniem Macha okazał się Łukasz Czop, do niedawna widywany był u boku rzecznika Starostwa Powiatowego w Zawierciu Macieja Pawłowskiego. Po magistracie rozeszła się informacja, że pojawił się nowy rzecznik, który już dostał swój „stołek”. Według naszych informacji Powiatowy Urząd Pracy w Zawierciu zawarł umowę z bezrobotnym Łukaszem Czopem, kierując go na staż do Starostwa Powiatowego w Zawierciu. Jak się dowiedzieliśmy, po objęciu przez Ryszarda Macha funkcji prezydenta, Czop zaczął pojawiać się w Wydziale Rozwoju i Promocji, ale nie Powiatu, tylko Urzędu Miasta w Zawierciu. Zaistniało, więc podejrzenie, że doszło do złamania warunków umowy miedzy PUP i starostwem. Kiedy nasza redakcja zwróciła się do PUP z prośbą o skontrolowanie tej sprawy, PUP oburzył się dociekliwością dziennikarzy i zasłonił się ochroną danych osobowych. Zaraz po naszej interwencji stażysta przestał pojawiać się w Urzędzie Miejskim i wrócił do starostwa. Czy w takiej sytuacji zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje? Dyrektorka PUP w Zawierciu Anna Rdest poinformowała nas, że w przypadku stwierdzenia naruszeń warunków zawartej umowy organizator stażu zostanie wezwany do złożenia niezbędnych wyjaśnień. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze