(Łazy) Środowisko lokalne w Łazach jest oburzone decyzją zarządu PKP Cargo S.A. Na jej mocy zabytkowy parowóz, który do tej pory był symbolem gminy ma zostać przekazany w formie darowizny na rzecz Urzędu Miasta w Sosnowcu. - Skandal! Nie pozwolimy na to – mówią łazowianie. -To tak jakby przenieść poznańskie koziołki do Rudy Śląskiej, warszawską syrenkę do Katowic, albo Damę z łasiczką oddać Niemcom – dodają. W tej sprawie także gminni samorządowy przemówili wspólnym głosem.
Ostatni parowóz w mieście...
Historyczny parowóz Ty45-421 został wyprodukowany w 1950 roku. Producentem pojazdu była pierwsza fabryka lokomotyw w Polsce, Chrzanów. To zmodernizowana wersja wyposażona w stoker, który służy do automatycznego podawania węgla lub drewna. Dzięki byłemu dyrektorowi Zakładu Taboru Kolejowego w Łazach PKP „Cargo” Adamowi Kwiatkowskiemu udało się znaleźć dla niego miejsce. Parowóz jest zlokalizowany w pobliżu zabytkowej wieży ciśnień. Ma także swoje stanowisko i semafor ramienny. Wartość maszyny sięga około 100 tysięcy złotych.
Łazy, czyli „Miasto Kolejarzy” od zawsze związane było z węzłem kolejowym, dzięki któremu się rozwijało. Choć duma i perła techniki na trwałe wpisała się do świadomości i serc łazowskich kolejarzy i okolicznych mieszkańców teraz ma zostać oddana do Sosnowca, dla którego parowóz nie wiąże się co prawda z sentymentem, ale może być dobrym sposobem na…reklamę!
- Niebawem w centrum Sosnowca będziemy mogli oglądać parowóz, który, jako swoisty pomnik techniki, zostanie ustawiony w ścisłym centrum Sosnowca - na terenie byłego Technikum Kolejowego, bezpośrednio przy dworcu kolejowym Sosnowiec Główny, wpisanym na listę zabytków techniki województwa śląskiego. Sosnowiec miał od początku powstania silne związki z koleją, czy to poprzez przebiegającą przez miasto historyczną linię Kolei Warszawsko - Wiedeńskiej, czy Fabrykę Kotłów Parowych, produkującą między innymi kotły parowozowe, jak też poprzez istnienie przez wiele lat Technikum Kolejowego, a obecnie Zespołu Szkół Technicznych i Licealnych, w którym funkcjonuje profil kolejowy. Sprowadzenie parowozu do Sosnowcu, to pomysł plastyka miejskiego Przemysława Wacławczyka, według którego parowóz stanowić będzie atrakcyjną formę reklamy miasta – czytamy na stronie sosnowiecki.pl.
W Sosnowcu liczy się na to, że parowóz zostanie sprowadzony już we wrześniu. Zdaniem związków zawodowych takie działanie to jawne obdzieranie z dziedzictwa, pamięci i historii.
- Łazy cieszą się tradycją kolejarską nie mniejszą niż Sosnowiec, a może nawet większą i dlatego nie znajdujemy uzasadnienia dla podjętej decyzji, tym bardziej,że jest doszło do niej w sposób „dyskretny” bez konsultacji ze stroną społeczną. Chcemy, by ten parowóz został uratowany. Związki zawodowe na terenie naszego zakładu wystosowały wobec tego pismo do prezesa zarządu PKP Cargo S.A. Wojciecha Balczuna. Jeżeli ta decyzja nie zostanie cofnięta, to mieszkańcy i kolejarze zgłoszą swój protest. To nasz symbol i będziemy o niego walczyć – zaznacza nie kryjąc zdenerwowania Ryszard Ćwięk z NSZZ „Solidarność 80”.
Także radni są przeciwni eksperymentowi przeniesienia zabytku na ziemię, z którą ten nie jest związany:
- Nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Wydawało mi się, że to nie może być prawda. Dla nas decyzja zarządu stanowi zaskoczenie. Nikt nie pytał mieszkańców Łaz o opinię w tej sprawie. Prosimy Sosnowiec, by zrezygnował z pomysłu, bo obiekt jest nierozerwalnie związany z naszym terenem – dodaje radny Władysław Nowak, który jest jednocześnie absolwentem dawnego Technikum Kolejowego w Sosnowcu.
Nie przenoście nam parowozu do Sosnowca!
Gmina Łazy zawnioskowała już o zmianę decyzji i przekazanie w formie darowizny parowozu na jej rzecz. Lokomotywa została odnowiona w czynie społecznym przy sporym udziale pracowników węzła Łazy i uczniów Zespołu Szkół Kolejowych w Łazach. - W naszej gminie żyją maszyniści, którzy pamiętają parowóz z lat jego świetności – argumentuje w piśmie do Balczuna burmistrz Maciej Kaczyński.
W 2012 roku rozpocznie się przebudowa centrum Łaz (całkowity koszt, to 7 milionów 200 tysięcy złotych). Władze gminy liczyły, że w związku z tym uda się lokomotywę przenieść w ten rejon i odpowiednio ją wyeksponować. Tym bardziej, że dworzec ma być wykonany w stylu industrialnym.
Gmina może zmienić swój wizerunek dzięki środkom, które udało się pozyskać z Regionalnego Programu Operacyjnego. Rewitalizacja obejmie budynek dworca kolejowego wraz z zagospodarowaniem terenu wokół obiektu, obszar placu dworcowego wraz z ulicą Dworcową, plac przed biblioteką przy ulicy Kościuszki, fragment ulicy Kościuszki od dworca PKP do ulicy Wiejskiej. Jak wskazują łazowianie plac przed dworcem kolejowym będzie pełnił funkcję nie tylko komunikacyjną, ale przede wszystkim rekreacyjną i społeczną. Modernizacja budynku dworca polegać będzie na kompleksowej termomodernizacji wraz ze zmianą sposobu użytkowania i przeznaczeniem części pomieszczeń na Izbę Pamięci oraz Punkt Informacji Turystycznej. W ramach izby parowóz, jako swoisty pomnik techniki miałby zostać wyeksponowany, oświetlony.
- Mimo iż lokomotywa jest własnością PKP Cargo S.A. pragniemy dodać, że dla nas mieszkańców Łaz jest przede wszystkim częścią naszej historii, częścią naszej gminy, naszego miasta - a nie częścią Sosnowca! Przeniesienie zabytkowego parowozu z Łaz do Sosnowca jest wysoko krzywdzące dla mieszkańców Łaz i wobec takiej decyzji gmina wnosi kategoryczny sprzeciw!- pisali łazowscy radni w dramatycznym apelu do prezesa PKP Cargo.
Łazy bez parowozu, to jak Warszawa bez syrenki...
- Jeżeli Poznań ma koziołki, Warszawa syrenkę, to my mamy parowóz. Mieszkańcy się z nim utożsamiają. Często przychodzą tu dziadkowie z wnuczętami, zakochani, młode pary – wszyscy robią sobie zdjęcia z lokomotywą – dodaje Ćwięk.
Po naszej interwencji sprawą obiecał się zająć senator Zbigniew Meres.
- Jestem pełen uznania wobec korzeni i tradycji miasta, które od zawsze związane było z potężnym węzłem kolejowym. Po powrocie z Warszawy przyjrzę się tej sprawie – mówi polityk.
Ciągle czekamy na odpowiedź Szefa Zespołu Prasowego PKP Cargo Piotra Apanowicza. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego zabytkowy parowóz Ty45-421 został przekazany na rzecz Urzędu Miasta w Sosnowcu (uchwała nr 415/2011 Zarządu PKP Cargo S. A.).
- Wszystko wskazuje na to, że decyzja o zabraniu nam parowozu zapadła w kuluarach. Stan rzeczy wyszedł na jaw przypadkowo. Być może było to celowe działanie – twierdzi w rozmowie telefonicznej Łukasz Nowak z portalu lazowianie.pl, który informuje nas, że 30 sierpnia rano ktoś przykleił do zabytkowej maszyny kartkę z hasłem „Nie oddamy!” i herbem gminy.
- Nie ukrywam, że decyzja o przeniesieniu parowozu jest bardzo dziwna. Można powiedzieć, że Łazy są stopniowo pozbawiane obiektów związanych nierozerwalnie z historią gminy. Już niebawem ma zniknąć wieża ciśnień, która znajduje się przy wjeździe do miasta – komentuje Grzegorz Koclęga pasjonat kolejnictwa z Łaz.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze