Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 11 stycznia 2025 03:10
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

CMC WYPOWIEDZIAŁO UKŁAD ZBIOROWY

(Zawiercie) 5 czerwca ogłoszono zakończenie negocjacji ze związkami zawodowymi odnośnie planowanych zwolnień 330 pracowników Huty CMC „Zawiercie”. Zakończenie rozmów nie oznacza jednak porozumienia. Wręcz przeciwnie, rozmowy zakończono, ponieważ prezes CMC wypowiedział układ zbiorowy obowiązujący w hucie. Dla ponad 2 tysięcznej załogi oznacza to ograbienie ich z przywilejów takich jak: dłuższy okres wypowiedzenia niż gwarantuje to kodeks pracy, dodatki za długoletnią pracę czy korzystne odprawy emerytalne. Okres wypowiedzenia układu upłynie 30 września.
Podziel się
Oceń

(Zawiercie) 5 czerwca ogłoszono zakończenie negocjacji ze związkami zawodowymi odnośnie planowanych zwolnień 330 pracowników Huty CMC „Zawiercie”. Zakończenie rozmów nie oznacza jednak porozumienia. Wręcz przeciwnie, rozmowy zakończono, ponieważ prezes CMC wypowiedział układ zbiorowy obowiązujący w hucie. Dla ponad 2 tysięcznej załogi oznacza to ograbienie ich z przywilejów takich jak: dłuższy okres wypowiedzenia niż gwarantuje to kodeks pracy, dodatki za długoletnią pracę czy korzystne odprawy emerytalne. Okres wypowiedzenia układu upłynie 30 września.


16 maja załoga Huty CMC dowiedziała się, że firma w czerwcu i lipcu zamierza zwolnić 330 osób. Pracodawca w oficjalnej informacji, za przyczynę redukcji zatrudnienia w CMC „Zawiercie” podał: pesymistyczne prognozy rozwoju gospodarki, ryzyko recesji w krajach strefy euro, reformę krajowych finansów publicznych, nieprawidłowości podatkowe w handlu importowaną stalą zbrojeniową oraz znaczny wzrost cen gazu i energii. Pismo dotyczące planowanych zwolnień grupowych otrzymał nie tylko Powiatowy Urząd Pracy w Zawierciu, ale także PUP-y w Dąbrowie Górniczej, Żyrardowie i Rzeszowie, ponieważ na terenie tych powiatów Huta CMC prowadzi działalność. By zapobiec zwolnieniom i w pewien sposób pomóc pracodawcy związki zawodowe CMC „Zawiercie” wystosowały nawet list do premiera Donalda Tuska.


-W imieniu Załogi CMC Zawiercie S.A. zwracamy się do Pana Premiera o interwencję w Ministerstwie Finansów. Już we wrześniu ubiegłego roku zwracaliśmy się do Ministra Finansów i Przewodniczącego Komisji Gospodarki Narodowej Senatu RP o zajęcie się sektorem przemysłu energochłonnego w zakresie regulacji cen energii i gazu. Problem polega na tym, że ceny energii elektrycznej i gazu w Polsce są najwyższe w Unii Europejskiej, co dla nas jako branży energochłonnej powoduje utratę konkurencyjności w stosunku do hut z innych krajów europejskich. Podejmowane od kilku lat przez branżę energochłonną, w tym sektor hutniczy, działania oraz rozmowy z przedstawicielami Rządu zmierzające do obniżenia akcyzy i innych parapodatków związanych z energią elektryczną nie przyniosły dotąd żadnych efektów. Zwracaliśmy uwagę, że pogorszenie konkurencyjności stanowi realne ryzyko utraty przez nas miejsc pracy – to fragment listu do Prezesa Rady Ministrów.


CMC, CZYLI CIĘŻKIE MAMY CZASY


31 maja w Urzędzie Miejskim w Zawierciu prezydent Ryszard Mach zwołał konferencję prasową, w której wzięli udział m.in.: parlamentarzyści, związkowcy, prezes Huty CMC Jerzy Kozicz oraz przedstawiciele przemysłu hutniczego.


- Kilka tygodni temu została wszczęta procedura zwolnień grupowych 330 osób. Temat nie tylko dotyczy huty „Zawiercie” i nie tylko branży przemysłu stalowego, ale także wielu innych branż pokrewnych. Cieszę się, że dziś się spotkaliśmy, by zastanowić się jak wymóc na Rządzie jakieś rozwiązania systemowe. Branża energochłonna wymaga rozwiązań, bo Polskie firmy energochłonne płacą najwięcej w Unii Europejskiej. Dużo więcej niż konkurenci. Różnice wynoszą ok. 30%. Polska gospodarka traci przez to konkurencyjność. O tym rozmawiamy od kilku lat, ale nie ma efektów rozmów i naszych postulatów. Jeśli nie będzie rozwiązań systemowych, to w moim przekonaniu zagrożonych nie będzie 330 osób, ale 300, 400 miejsc pracy w Polsce – prognozował podczas konferencji Prezes Zarządu CMC „Zawiercie” Jerzy Kozicz.


W sprawie zwolnień w zawierciańskiej hucie zobowiązali się złożyć interpelacje także parlamentarzyści: Anna Nemś i Piotr van der Coghen (PO) oraz Ewa Malik i Waldemar Andzel (PiS).


- Cała moja rodzina związana była z wcześniejszą Hutą „Zawiercie”. To jest zakład, który dla mnie jest sercem tego miasta, kojarzy się on z dobrą pracą i zasadami. Liczyłam na to, że będzie się rozwijał i że pracowników będzie coraz więcej. Informacja o zwolnieniach jest dla mnie szokiem. 24 maja złożyłam w tej sprawie interpelację do Ministra Gospodarki – powiedziała nam posłanka Anna Nemś.


Kiedy w sali sesyjnej trwała konferencja przed magistratem czekało około 100 pracowników CMC „Zawiercie”.


- Dzisiaj chcemy spróbować ratować tych ludzi nie zwalniając ich, tylko rozwiązując pewne problemy na szczeblu rządowym. Przedstawiają nas, jako związki zawodowe, które chcą tylko żądać, bić się i kopać. Dziś Ci ludzie stoją tu w spokoju. Chcą tylko pokazać, że są zainteresowani swoimi miejscami pracy. Nie chcą z nikim walczyć, chcą tylko mieć godne i spokojne życie – mówił nam 31 maja Marek Kijas, Przewodniczący Międzyzakładowego Samorządnego Niezależnego Związku Zawodowego Pracowników CMC „Zawiercie”.


Po raz pierwszy widmo zwolnień w Commercial Metals Company „Zawiercie” pojawiło się w 2009 roku. Od tamtej pory w wyniku zwolnień grupowych pracę straciło ponad 200 osób. Przez ostatnie tygodnie w strachu przed utratą pracy żyli pracownicy wszystkich komórek organizacyjnych i kadra kierownicza średniego szczebla w CMC „Zawiercie”.


- My staramy się patrzeć w przyszłość, ale jeśli chodzi o Unię Europejską to na najbliższe miesiące nie widać zbytniego optymizmu. Powodem zwolnień jest dostosowanie produkcji do popytu. Zwolnienia się już zaczęły. Część osób w Rzeszowie, Żyrardowie, Zawierciu już nie pracuje, bo nie przedłużono z nimi umów – powiedział po zakończeniu rozmów w magistracie prezes Jerzy Kozicz.


- To wszystko przypomina zakład maklerski. Zwalnia się starych pracowników, a zatrudnia nowych. To się bardziej im opłaca. Nowi są przyjmowani na gorszych warunkach. Dla nas jest to niepojęte. Jeszcze kilka dni temu dostaliśmy list gratulacyjny. Pogratulowali wszystkim dobrej pracy, a dziś chcą zwolnić. To jest chore – złościli się hutnicy zgromadzeni przed Urzędem Miejskim w Zawierciu.


- Jak dojdzie do jednych zwolnień, to za chwilę będą kolejne. O ile moglibyśmy zrozumieć zwolnienia w zimie – bo jest to okres przestoju – o tyle zwolnienia latem nie mają sensu. Wszystko drożeje, a pensje nie. Też chcielibyśmy godziwej zapłaty. Oni mają zbyt. Produkty wykonywane przez hutę są głównie budowlane, a latem ten interes kwitnie. Klientów jest tyle co było. Skoro ich zdaniem jest tak źle to za co kupili sobie nowe samochody? – pytali rozżaleni pracownicy CMC.


HUTNICY BEZ UKŁADU ZBIOROWEGO


5 czerwca pracodawca jednak wycofał się z zamiaru zwolnienia 330 pracowników, ale za to wręczył organizacjom związkowym wypowiedzenie zakładowego układu zbiorowego pracy. Wynegocjowany w 1995 roku układ zbiorowy gwarantował pracownikom m.in. dłuższe okresy wypowiedzenia pracy, odprawy emerytalne, premię z zysku oraz dopłaty do godzin nadliczbowych i do zwolnień lekarskich. Związki zawodowe CMC zastanawiają się czy zapowiadane wcześniej zwolnienia nie były tylko pretekstem do pozbycia się układu zbiorowego.


- Naszym zdaniem to nie były negocjacje. Pracodawca nie dał nam żadnego wyboru, wywarł na nas presję. Dla nas priorytetem było przede wszystkim ratowanie miejsc pracy i tylko dlatego zdecydowaliśmy o podpisaniu wypowiedzenia układu zbiorowego pracy. Przynajmniej na razie pracownicy huty nie muszą obawiać się, że stracą zatrudnienie. Uważamy, że zwolnienia w hucie i ich powody były pretekstem do wypowiedzenia układu zbiorowego. My proponowaliśmy zawieszenie jego niektórych zapisów, jednak jak widać prezes miał inne cele – informuje na stronie internetowej NSZZ „Solidarność” Rejonu Śląsko – Dąbrowskiego Danuta Nowicka, przewodnicząca „Solidarności” w CMC „Zawiercie”.


Nie wiadomo czy szumnie zwołana konferencja prasowa w Urzędzie Miejskim w Zawierciu była tylko zasłoną dymną dla z góry zamierzonych działań Zarządu CMC „Zawiercie”. Podczas konferencji w jednej z wypowiedzi dla mediów, prezes powiedział zdanie, które dziś daje wiele do myślenia: „Okres wypowiedzeń, jest okresem bardzo długim. Większość załogi obowiązuje 5 miesięczny okres wypowiedzenia. Główna redukcja zatrudnienia nastąpi na koniec października, listopada”.


Prawdopodobnie już wtedy Kozicz rozważał wypowiedzenie układu, ponieważ zapowiadane przez zarząd zwolnienia miały rozpocząć się w czerwcu i lipcu. Skąd w jego wypowiedzi więc październik i listopad? Na razie zwolnień nie będzie, ale od 1 października, kiedy upłynie okres wypowiedzenia układu hutnicy będą mieli tylko przywileje, które zapewnia kodeks pracy.


- Uważam, że jednostronne wypowiedzenie układu zbiorowego musi być traktowane nie tylko, jako ignorowanie przez dyrekcję CMC Zawiercie podstawowych zasad dialogu społecznego, ale przede wszystkim przerzucanie kosztów ryzyka działalności gospodarczej na pracowników, których prawa zostaną ograniczone do ustawowego minimum. Trzeba pamiętać, że prawo do zawierania, w drodze rokowań, układów zbiorowych pracy jest gwarantowane konstytucyjnie – mówi o nim art. 59 ust. 2 ustawy zasadniczej. Pracodawca nie zamierzał jednak negocjować zapisów układu, on je po prostu przekreślił, pozbawiając hutników nie tylko dodatkowych odpraw, ale również przykładowo nagród jubileuszowych. Słowem wypowiadając układ zerwano podstawowe porozumienie społeczne w zakładzie, odmawiając jednocześnie reprezentującym pracowników związkom zawodowym prawa do rokowań. Zrobiono to pod presją zwolnienia 330 osób, wizji globalnego kryzysu, wysokich cen energii elektrycznej i gazu. Tylko czy wypowiedzenie układu zbiorowego sprawi, że będą one niższe? Oczywiście nie. Podobnie jak zerwanie porozumienia społecznego nie rozwiąże innych bieżących problemów zakładu. Tym bardziej, że to związki zawodowe gotowe były na przyjęcie rozwiązań antykryzysowych, utrzymujących miejsca pracy, w tym nawet czasowe zawieszenie obowiązywania zapisów układowych. Dyrekcja jednak nie zamierzała prowadzić merytorycznego dialogu, ograniczając się tylko do kryzysowych opowieści. Tymczasem trzeba walczyć z kryzysem, a nie groźbą kryzysu walczyć z pracownikami - zauważa Małgorzata Benc, szefowa zawierciańskiego Biura Terenowego Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”.


- Duże ceny energii i gazu oraz nie płacenie przez konkurentów podatku VAT mają wpływ na sytuację huty, ale to wykorzystano w rozmowach z nami. Kiedy był faktyczny kryzys załoga godziła się na zawieszenie niektórych przywilejów z układu zbiorowego. Teraz od samego początku negocjacji wmawiano nam, że idzie ogromny kryzys i przede wszystkim ratując zakład musimy wykreślić pewne zapisy. My na wykreślenie się nie zgodziliśmy, ale proponowaliśmy zawieszenie ich, co finansowo skutek przyniosłyby taki sam. Okazało się, że prezes mydlił nam cały czas oczy. 5 czerwca wręczył związkom zawodowym CMC wypowiedzenie układu zbiorowego pracy. Maksymą Joseph’a Alvarado, prezesa i dyrektora Generalnego CMC jest zdanie: „Commercial Metals Company nadaje bezpieczeństwu i dobremu samopoczuciu pracowników CMC najwyższy priorytet.” Te słowa w obecnej sytuacji to kpina z pracowników i arogancja w stosunku do ludzi, którzy ciężko pracują. Zawsze słyszałem, że od stołu można odejść, tylko wtedy kiedy zadowolenie jest po obu stronach. To co zrobił zarząd zaskoczyło nas. Nie wiem czy zdjęto dziś maskę szacunku dla pracownika i tego wszystkiego co wmawiano nam przez dłuższy czas. Zapytałem wczoraj prezesa ile kosztuje moralność – nie usłyszałem nic w odpowiedzi – mówi rozgoryczony Kijas.


W hucie ma zostać wybudowany nowy piec. Właśnie w okresie między wygaszeniem starego pieca, a budową nowego CMC prawdopodobnie ogłosi kolejne zwolnienia.


- Pracodawca chciał mieć przez ten czas święty spokój od pracowników, którzy nie będą mu potrzebni, więc chciał ich zwolnić rękami związków zawodowych. Jako że się nie udało, wpadł na pomysł wypowiedzenia układu zbiorowego. Ja jestem przekonany, że wypowiedzenia pracownikom CMC zostaną wręczone w ciągu 3 miesięcy. Później zapewne przyjmie ich, ale na innych warunkach i innych stawkach – wnioskuje Marek Kijas.


- Zaciskaliśmy pasa, nie dostawaliśmy żadnych podwyżek, bo huta miała problemy. Jak zakład wyszedł na prostą, to został sprzedany prywatnemu inwestorowi. Czujemy się oszukani, bo odejmowaliśmy sobie od ust i walczyliśmy o przetrwanie huty –dodają ze smutkiem pracownicy walcowni.


Związki zapowiadają, że nie dadzą odesłać się z kwitkiem i będą walczyć o prawa pracowników. 5 czerwca na ręce pracodawcy złożono pismo odnośnie podwyżek płac.


- Jesteśmy związkami, które szanują zakład pracy i pracodawcę, ale jeśli pracodawca nie przystanie na nasze warunki, to wtedy dojdzie do strajku. Z naszej strony zawsze jest chęć porozumienia, ale z całym szacunkiem, nie będziemy ciągle szli na ustępstwa i nie damy się stawiać pod ścianą – zapowiada Kijas.


Justyna Banach



Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: emerytTreść komentarza: Śmieci, woda i jeszcze dobijcie człowieka podatkiem !Humanitarna władza wprowadza ulgi ! Nie w Porębie !Jeden ma tysiące pensji a drugi chudą ręcinę i płacą tak samo to MORALNE ? Czym dla burmistrza jest 40zł a dla rencisty .Syty głodnego nie zrozumie !!!!!!!1 i co gorsze nie pomoże.Data dodania komentarza: 9.01.2025, 23:51Źródło komentarza: Porębianie za śmieci zapłacą więcej. A miasto liczy na podatki z więzieniaAutor komentarza: AlojzTreść komentarza: Moja ciotka która tam mieszkała opowiadała że Niemcy lezeli na polach zabici i było ich więcej jak 19, część trupów zakopali głeboko w lesie żeby w odwecie nie spalono wsiData dodania komentarza: 3.01.2025, 16:22Źródło komentarza: Akcja partyzantów w Podlesicach w 1944 rokuAutor komentarza: koloTreść komentarza: ależ naiwność...Data dodania komentarza: 3.01.2025, 13:49Źródło komentarza: CMC ZWALNIA W ZAWIERCIU. A HUTA W CZĘSTOCHOWIE MA WZNOWIĆ PRODUKCJĘAutor komentarza: podpisTreść komentarza: dobra, skończ już lobbysto elementalu, dostaliście zgodę, wybudowaliście zakład, działa. I bez tego ''trzepiecie'' miliardy przychodów rocznie i jeszcze płaczecie, gdy pojawiają się prośby o zmniejszenie uciążliwości dla okolicy. Dla was to byłby niewielki koszt aby coś zmienić, ale musicie się stawiać bo przecież ''Dajecie miejsca pracy i podatki'' więc wam wszystko wolno? Przydałoby się z waszej strony mniej zadufania i więcej współpracy! Stać wasData dodania komentarza: 3.01.2025, 11:03Źródło komentarza: CMC ZWALNIA W ZAWIERCIU. A HUTA W CZĘSTOCHOWIE MA WZNOWIĆ PRODUKCJĘAutor komentarza: Konsultacje , konsultacje baju baju.Treść komentarza: Z tymi konsultacjami społecznymi to będzie jak np. ze Strzępiarką na terenie CMC w Zawierciu. Jak uruchamiano około 20 lat temu to miała pracować tylko do godziny 16 żeby ludzie jako tako mieli trochę spokoju. Teraz od dobrych ok.10 lat już pracuje do godziny 22 a sortownie całą dobę. Od Wart po ulicę Łośnicką jaka jest odległość od zabudowań ? Jest tam chociaż JEDEN ekran akustyczny ?Data dodania komentarza: 3.01.2025, 08:58Źródło komentarza: ELEMENTAL CHCE WYBUDOWAĆ WIATRAKI W MRZYGŁODZIE. FIRMA ŻĄDA ZGODY RADNYCH DO KOŃCA GRUDNIAAutor komentarza: olaTreść komentarza: nareszcie nie będzie takiego zanieczyszczeniaData dodania komentarza: 31.12.2024, 10:43Źródło komentarza: CMC ZWALNIA W ZAWIERCIU. A HUTA W CZĘSTOCHOWIE MA WZNOWIĆ PRODUKCJĘ
Reklama
Reklama