(Poręba) Opozycyjni radni w Porębie zaproponowali, aby obniżyć o połowę wynagrodzenie zasadnicze burmistrza Marka Śliwy i o połowę obniżyć diety wszystkim radnym. Jak uzasadniali, cięcia diet i pensji miałby być odpowiedzią na trudną sytuację finansową gminy. Oba wnioski najpierw zostały negatywnie zaopiniowane przez wszystkie komisje stałe rady, potem nie znalazły się w pierwotnym porządku obrad. Klub Jedność i Przyszłość postanowił, że mimo wszystko zawnioskuje o wprowadzenie swoich uchwał do porządku lutowej sesji. Rządząca większość nie zgodziła się na wprowadzenie uchwał do porządku sesji.
Opozycyjni radni zwrócili się do przewodniczącego Rady Miejskiej o to, by punkty dotyczące głosowania nad dwoma uchwałami znalazły się w porządku obrad. Z druzgocącą przewagą wnioski przepadły. Pomysł obniżenia diet poparli tylko członkowie Klubu Jedność i Przyszłość (Janusz Widurski, Ryszard Spyra i Grzegorz Gąska) oraz radna Ewa Skulimowska. Jeszcze gorzej było w przypadku próby obniżenia pensji burmistrza (za tym wnioskiem zgłosowało jedynie trzech opozycjonistów).
Tuż po ostatnich wyborach samorządowych wynagrodzenie zasadnicze włodarza wynosiło 5900 zł, dodatek funkcyjny – 1900 zł. Zgodnie oświadczeniem majątkowym burmistrza za 2011 rok, Marek Śliwa zarobił ponad 118 tysięcy złotych. Po zmianach wynagrodzenie zasadnicze Śliwy spadłoby do 2950 złotych. Dieta szeregowego radnego wynosiłaby 300 złotych, przewodniczącego rady 650 złotych, wiceprzewodniczącego rady 450 złotych i przewodniczących komisji stałych po 350 złotych. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze