(Zawiercie) Uśmiech dzieci, to efekt współpracy Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Zawierciu z Ochotniczą Strażą Pożarną w Marciszowie. W ramach warsztatów krawieckich wychowanki szyły stroje dla misiów, które potem trafią do maluchów poszkodowanych w wypadkach i pożarach.
- W jednej z akcji ratowniczych brało udział małe dziecko. Strażacy czuli się bezradni wobec zaistniałej sytuacji, mieli potrzebę zrekompensowania mu doznanego szoku i podarowania czegoś by odciągnąć jego uwagę. Wówczas zrodził się pomysł na wyposażenie samochodów strażackich w maskotki – tłumaczy Ewelina Motylewska z Zakładu Poprawczego i Schroniska dla Nieletnich w Zawierciu.
Tak właśnie powstała idea, brakowało jeszcze sposobu jej realizacji. Początkowo strażacy z zasobów własnych zorganizowali kilka misiów do samej jednostki OSP Marciszów.
Podczas jednego ze spotkań w remizie strażackiej wychowanki zaprzyjaźnionego ZPiSdN w Zawierciu (członkinie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej) zainteresowały się tematyką maskotek, które można byłoby podarować cierpiącym dzieciom.
- Dziewczęta zainspirowane doświadczeniami kolegów strażaków wyszły z propozycją uszycia strojów dla misiów w ramach krawieckich warsztatów szkolnych. Przedstawiliśmy nasz pomysł pani europoseł Małgorzacie Handzlik zwracając się jednocześnie o objęcie akcji patronatem i wsparcie finansowe. Spotkaliśmy się z niezwykłą przychylnością, życzliwością i akceptacją – dodaje E. Motylewska.
W efekcie ponad 200 misiów (zakupiła je euoposeł) za pośrednictwem Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej trafiło do wszystkich 31 jednostek PSP w województwie śląskim. Wychowanki zakładu poprawczego z ogromnym zaangażowaniem i zapałem pod czujnym okiem instruktorów zawodu współtworzyły pluszaki przeznaczone dla dzieci poszkodowanych w wypadkach, pożarach i innych zdarzeniach losowych.
- Wychowanki cieszą się, że mogą ofiarować coś od siebie, mogą się wykazać, przedstawić w pozytywnym świetle, zaprezentować swoje zdolności i pomóc innym – przyznają nauczyciel z zakładu.
16 maja podczas wojewódzkich obchodów dnia strażaka w Katowicach dziewczęta przekazały maskotki komendantom wszystkich jednostek PSP. Misie znajdą się w samochodach pożarniczych i strażackich torbach medycznych całego województwa. Inicjatywa dziewcząt i cała akcja spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem i entuzjazmem strażaków.
- Nagłość pojawienia się traumatycznej sytuacji, szok, utrata bezpieczeństwa, często obrażenia fizyczne własne i bliskich, a nawet utrata członka rodziny przekracza możliwości adaptacyjne dzieci. W takich chwilach, gdy pomimo profesjonalnego wyszkolenia i specjalistycznego sprzętu zdolności strażaków okazują się niewystarczające a strach, ból i przerażenie małego dziecka podtrzymują potrzebę działania, z pomocą psychologiczną i wsparciem emocjonalnym pospieszy nasz miś. Liczymy, że maskotka stanie się dodatkowym narzędziem w rękach ratowników, jako substytut spokoju, ciepła i bezpieczeństwa dzieci. Jednocześnie zmniejszy poczucie bezradności u ratujących strażaków, poprawi ich komfort psychiczny i możliwość efektywnego działania – przyznaje Robert Motylewski z OSP Marciszów. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze