(Zawiercie) Policja ciągle poszukuje bandyty, który napada na sklepy w Zawierciu. Jak podają funkcjonariusze mężczyzna grozi swoim ofiarom ostrym przedmiotem. Przypuszcza się, że jest nim nóż albo brzytwa. Bandyta dotychczas nie zrobił krzywdy żadnej ofierze, ale skutecznie zastrasza sprzedawców. To już piąty napad nieuchwytnego nożownika.
- Do ostatniego zdarzenia doszło 24 marca o godz. 18.05 w cukierni „U Skały” przy ul. Sikorskiego w Zawierciu. Napastnik skradł z kasy fiskalnej 750 zł i uciekł w nieustalonym kierunku spłoszony przez klienta wchodzącego do sklepu – informuje Andrzej Świeboda rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.
Ten sam przestępca dokonał prawdopodobnie także i innych napadów na sklepy. 6 i 16 lutego bandyta zaatakował na ulicy Leśnej w Zawierciu.
Poszukiwany przestępca to młody, szczupły mężczyzna w wieku około 35 lat, ma 170 cm wzrostu, trójkątną twarz, wystające kości policzkowe, nos mały i lekko zadarty. Cechą charakterystyczną są ciemne włosy z widocznymi dużymi zakolami. W dniu ostatniego napadu złodziej ubrany był w ciemną kurtkę długości ¾ i jasne spodnie. Sprawca na dłoniach miał czarne skórzane rękawiczki.
Nożownik atakował już pięciokrotnie i napadał na sklepy położone przy ulicy Leśnej, Szerokiej, Marszałkowskiej, Sikorskiego. Bandyta ciągle jest nieuchwytny i sieje strach wśród sprzedawczyń w sklepach. Na razie ciągle umyka policji.
Każdy, kto jest w stanie pomóc w rozpoznaniu przestępcy proszony jest o kontakt z Wydziałem Kryminalnym pod numerem telefonu 32 67 38 255 lub za pomocą formularza „Powiadom nas” dostępnego na stronie: www.zawiercie.slaska.policja.gov.pl (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze