(Zawiercie) Do niedawna mieszkańcy Zawiercia wykorzystywali bunkry, jako śmietniki, choć ich przeznaczenie było zupełnie inne. W piątek (16 kwietnia) 3 wojenne schrony stanęły przy alejce obok Miejskiego Ośrodka Kultury” Centrum” w Zawierciu. Zapomniane obiekty teraz będą służyły przede wszystkim uczniom i nauczycielom historii.
Projekt przywrócenia schronów wojennych do użyteczności publicznej powstał z inicjatywy grupy sympatyków umocnień militarnych na Jurze i współudziale Urzędu Miejskiego w Zawierciu. Przy trzech schronach, które stanęły przed MOK-iem pojawiła się również tablica informacyjna. Schrony, potocznie zwane bunkrami, były to obiekty przeznaczone do obserwacji lub strzelania. Najczęściej spotykanymi w naszym regionie są bunkry jednoosobowe typu Kochbunker, w których żołnierz stojąc, mógł obserwować okolicę. Właśnie takie schrony stanęły się przed zawierciańskim ośrodkiem kultury. Przetransportowanie żelbetonowych ciężarów nie było wcale łatwym zadaniem. Jak przyznaje Maciej Świderski jeden bunkier może ważyć nawet ok. 700 kg, czyli tyle, co przeciętna krowa. Do każdego z nich można już od piątku wejść i poczuć się jak prawdziwy żołnierz.
- Jeden bunkier leżał przy drodze do Łaz, drugi sprowadzony został z Borowego Pola, a trzeci z centrum Zawiercia. Już widziałem grupkę młodzieży szkolnej, która wraz z opiekunem oglądała bunkry. Chcemy, by to miejsce zostało włączone do szlaku Architektury Militarnej Jury. Projekt ten został już zaakceptowany przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – wyjaśnia Maciej Świderski przewodniczący Komisji Ochrony Cmentarzy i Fortyfikacji Wojennych PTTK i TMZZ w Zawierciu.
- To ciekawa inicjatywa i wspaniały pomysł na lekcje historii w terenie – przyznaje historyk Marcin Jung. (JB)
Napisz komentarz
Komentarze