We Włodowicach dotychczasowy wójt Adam Szmukier powalczy z Dorotą Wnuk, która ostatnio pełniła funkcję nietatowego członka zarządu powiatu. Jeżeli chodzi o tę gminę A. Szmukier w pierwszej turze uzyskał 1186 głosów, a D. Wnuk 832 głosy.
DOROTA WNUK: POSTAWIĘ NA ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ MIEJSCOWOŚCI W GMINIE
Dorota Wnuk ostatnio pełniła funkcję nieetatowej członkini zarządu powiatu zawierciańskiego. W wyborach samorządowych do rady powiatu uzyskała w 2014 roku 249 głosów i startowała z listy KW Platforma Obywatelska RP. Zapytaliśmy ją między innymi o to o to jak ocenia wyniki wyborów oraz jakie inwestycje chciałaby zrealizować w gminie.
KZ: - W pierwszej turze wyborów uzyskała Pani 832 głosy. Jak ocenia Pani ten wynik?
Dorota Wnuk: - Spodziewałam się podobnego wyniku, ponieważ o fotel wójta ubiegało się trzech kandydatów i głosy wyborców rozłożyły się na startującą trójkę osób. Udało mi się przejść do drugiej tury wyborów. To dla mnie ogromne wyróżnienie ze strony lokalnej społeczności i sukces. Jestem kobietą- po raz pierwszy ubiegam się o stanowisko wójta. Wciąż panują pewne stereotypy promujące mężczyzn. Niestety w tych wyborach zderzyłam się z brudną kampanią na równi z mężczyznami. Nie oszczędzano mnie, ani mojej rodziny. Natomiast moje zaangażowania w mijającej kadencji oceniano krzywdząco-nieprawdziwie.
KZ: - Jeżeli wygra Pani wybory, jakie inwestycje chciałaby Pani zrealizować w gminie? Co będzie dla Pani priorytetem?
D.W.: - Gdybym została wybrana na Wójta Gminy Włodowice postawię na zrównoważony rozwój miejscowości w gminie. Priorytetem będzie sporządzenie gminnego programu rewitalizacji, którego nie ma i skutkuje to tym, że gmina utraciła możliwość pozyskania zewnętrznych funduszy, podając choćby jako przykład rewitalizację rynku. Gmina realizuje tę inwestycję za ok. 2,5 mln zł wyłącznie z własnego budżetu, a środki te można było skierować na przykład na budowę chodników i dróg. Priorytetem będzie wykorzystanie tych programów z dofinansowania zewnętrznego, które prognozuje rząd i instytucje nadrzędne, jak chociażby Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w obszarach ekologii i rozwoju małych miejscowości. Oprócz infrastruktury drogowej będę planowała gazyfikację w kolejnych miejscowościach oraz kontynuację kanalizacji gminy. Bardzo ważnym problemem, który chciałabym rozwiązać jest pomoc osobom starszym, które wielokrotnie są osamotnione. Istnieją takie miejsca jak np. Morsko, gdzie jest problem z transportem i nie ma żadnego sklepu spożywczego. Podobne problemy zauważyłam w innych miejscowościach. W gminie Włodowice należy powstrzymać emigrację młodych mieszkańców i stworzyć im warunki do pozostania w rodzinnych stronach. Zdarza się że młodzi, uzdolnieni ludzie nie są doceniani i promowani przez władze samorządowe. Jeżeli wygram wybory postaram się rozwiązywać problemy ludzi wykluczonych społecznie, których dotknął los.
KZ: - Do Rady Gminy Włodowice z Pani Komitetu Wyborczego Wyborców dostało się aż 8 osób. Pozostałe osoby, które będą zasiadały w radzie startowały z komitetu Adama Szmukiera. Jeżeli wygra Pani wybory, jak Pani zdaniem będzie wyglądała współpraca z radnymi?
D.W.: - Wszystkich szanuję bez względu na poglądy. Będziemy starali się podejmować właściwe decyzje. Mam nadzieję, że Radni, którym społeczeństwo zaufało po raz kolejny- jako osoby doświadczone będą ważnym głosem społeczności w rozwoju Gminy. Ten cel osiągniemy czerpiąc z mądrości i doświadczenia każdego radnego.
ADAM SZMUKIER: DUMNI JESTEŚMY Z POZYSKANIA I WYDANIA NA ROZWÓJ GMINY REKORDOWEJ SUMY
Kilka pytań wysłaliśmy również do dotychczasowego wójta Włodowic. Adam Szmukier po raz pierwszy został wybrany na funkcję wójta w 2010 roku i uzyskał 1282 głosów w pierwszej turze. Jego kontrkandydat Mirosław Cybul uzyskał 603 głosy. W kolejnej turze A. Szmukier uzyskał zaś 1339, a jego konkurent M. Cybul 651 głosów. Także w 2014 roku mieszkańcy zaufali Adamowi Szmukierowi, a zagłosowało na niego aż 1779 wyborców.
KZ: - Jak ocenia Pan wyniki wyborów jeżeli chodzi o pierwszą turę?
Adam Szmukier: - To dość trudne pytanie z pewnością wynik jest dla mnie sporym zaskoczeniem jako że wyborcy podjęli decyzję o zmianie ponad połowy radnych obecnej kadencji. Z 15 radnych w nowym składzie zostanie 7 przy uwadze że jeden z radnych zrezygnował z kandydowania. To spora zmiana zważywszy że ta kadencja była dla naszej gminy obfitująca w szereg bardzo ważnych decyzji i inwestycji. Nie mamy się czego wstydzić a wręcz przeciwnie, dumni jesteśmy z pozyskania i wydania na rozwój gminy rekordowej sumy 9896860 zł. Ale widocznie apetyty społeczeństwa są jeszcze większe i dla tego nowi radni mają nowe pomysły co do dalszego funkcjonowania naszego samorządu.
KZ: - Jeżeli wygra Pan wybory jakie inwestycje chciałby Pan zrealizować w gminie? Co będzie dla Pana priorytetem?
A.S.: - Co do mojej osoby to ściśle współpracując z nową radą, bo nie może być mowy o innym scenariuszu, zamierzam kontynuować wszystkie rozpoczęte i zaplanowane zadania w poszczególnych sołectwach. Bardzo mocno stawiam na energię odnawialną, złożyliśmy wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o dofinansowanie 441 ogniw fotowoltaicznych, planujemy też montaż kolektorów solarnych w około 100 gospodarstwach. Bardzo pilnym zadaniem jest wymiana wodociągów w Morsku i na odcinku Parkoszowice - Włodowice. Posiadamy dokumentację na termomodernizację budynku ZUK we Włodowicach i byłej szkoły w Rzędkowicach. Jest spora szansa na dofinansowanie tych zadań w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Mamy też ogromne zapotrzebowanie i apetyt na budowę chodników szczególnie przy drogach powiatowych w Górze Włodowskiej, Rzędkowicach, Parkoszowicach, Włodowicach i Rudnikach, ale to w dużej mierze zależeć będzie od współfinansowania z Powiatem. To tyle na początek, ale jest też rozpoczęte ważne zadanie w samym centrum Gminy zagospodarowanie rynku.
KZ: - Jak przebiega długo oczekiwana inwestycja jaką jest zagospodarowanie terenu rynku we Włodowicach? Ile gmina przeznaczyła na ten cel?
A.S.: - Prace rozpoczęły się w pierwszej połowie października. Przetarg na wykonawstwo ogłaszaliśmy trzy razy. Za trzecim razem, zgłosiła się jedyna firma z Krzeszowic. W tym roku wykonany zostanie pierwszy etap, a całość zakończona latem przyszłego roku. O środki na to zadanie staraliśmy się od bardzo dawna. Niestety nie ma obecnie żadnych możliwości na pozyskanie wsparcia finansowego na tego typu przedsięwzięcia. Pozostał wybór robimy z własnych środków albo dokumentację kładziemy na półkę i czekamy. Ta inwestycja była bardzo społecznie oczekiwana, pomimo że nasz rynek wpisany jest do rejestru zabytków, będzie z dużym rozmachem przebudowany, ale zachowa charakter historycznego centrum. Zagospodarowanie musi być wykonane bardzo starannie, wymienia się podbudowę nawierzchni na głębokość 70 cm. Rynek ma w tym kształcie funkcjonować kilkaset lat. Toteż robimy wszystko bardzo solidnie. Całe zadanie pochłonie ponad 2,5 mln zł. W roku bieżącym wydamy 582 tys. zł. Bezsprzecznie pomimo rozbieżnych komentarzy nasz rynek będzie funkcjonalny i bardzo elegancki. Będzie ozdobą całej naszej gminy.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze