(Zawiercie) 22 listopada odbyła się pierwsza w nowej kadencji sesja Rady Powiatu Zawierciańskiego. Przewodniczącą rady została Małgorzata Benc (PiS), a starostą Gabriel Dors (PiS). Wybrano także wiceprzewodniczących rady i członków zarządu. Na sali nie zabrakło radnych wojewódzkich (radnego Rafała Porca i radnej Jadwigi Baczyńskiej). Obrady trwały przez wiele godzin. Tuż po głosowaniu w sprawie wyboru przewodniczącego rady na sali zagrzmiało. Swojego zbulwersowania i rozczarowania nie krył Jarosław Kleszczewski. - Jako szef struktur Platformy Obywatelskiej w powiecie zawierciańskim chciałbym (…) przeprosić za zachowanie jednego z naszych kolegów - Bogusława Piotrowskiego, obecnego radnego, który oszukał swoich wyborców. Startował z listy Koalicji Obywatelskiej. Niestety, nie dotrzymał słowa. Myślę, że będzie miał problem spojrzeć im w oczy (prawdopodobnie chodziło o wyborców – przyp. red.) i już na zawsze pozostanie w „kałuży wstydu”, jaką wokół siebie wytworzył – powiedział Kleszczewski.
Już głosowanie w sprawie wyboru przewodniczącego rady dało obraz tego, kto będzie rządził w powiecie w obecnej kadencji. Małgorzata Benc uzyskała 13 głosów „za”, Jarosław Kleszczewski 10 głosów „za”. Przypomnijmy w ostatnich wyborach samorządowych mandaty z ramienia Prawa i Sprawiedliwości uzyskało 8 osób. 5 mandatów trafiło do Koalicji Obywatelskiej Platforma.Nowoczesna, 4 do przedstawicieli KWW „Zdrowy powiat - zdrowa gmina”. Z list PSL-u oraz NAW-u w powiecie zasiądzie po dwóch radnych. Najmniej radnych - po jednym - weszło z list SLD Lewica Razem oraz KWW Konarski - Zawierciańska Odnowa.
Wiceprzewodniczącymi rady zostali Tadeusz Czop (startował z ramienia PiS) i Andrzej Wilk (NAW). Może to świadczyć o tym, że NAW (dwa mandaty) wszedł w koalicję z PiS. Wicestarostą został Bogusław Piotrowski. Do zarządu powiatu weszli także Paweł Sokół (PiS, etatowy członek zarządu) i Piotr Czarnojańczyk (nieetatowy członek zarządu, startował do Rady Miejskiej w Zawierciu z KWW Zawierciańska Odnowa). 8 mandatów PiS, 2 mandaty NAW, 1 mandat Zawierciańskiej Odnowy, 1 mandat Koalicji Obywatelskiej (Bogusław Piotrowski) i 1 mandat SLD pozwalałby zbudować koalicję. Na ile trwałą? Czas pokaże.
MAŁGORZATA BENC: DZIĘKUJĘ ZA ZAUFANIE, KTÓRYM MNIE OBDARZYLIŚCIE
Małgorzata Benc w ostatnich wyborach do Rady Powiatu Zawierciańskiego uzyskała aż 2 139 głosów. Świadczy to o tym, że cieszy się ona ogromnym poparciem.
- Dziękuję za wybór i zaufanie, którym mnie obdarzyliście. To jeszcze jedno zobowiązanie do ciężkiej i sumiennej pracy, która nas czeka w tej radzie. Powołanie mnie na tę zaszczytną funkcję zobowiązuje do tego byśmy wszyscy (...) w ciężkiej merytorycznej pracy współpracowali razem dla dobra powiatu zawierciańskiego, dla dobra naszych wyborców i do tego serdecznie zapraszam – powiedziała tuż po wyborze nowa przewodnicząca rady Małgorzata Benc.
Nowa przewodnicząca udzieliła również głosu swojemu kontrkandydatowi Jarosławowi Kleszczewskiemu. Ten nie krył swojego rozgoryczenia. W poprzedniej kadencji przewodniczył on powiatowej radzie. Najostrzejszy fragment wypowiedzi szefa powiatowych struktur PO przytaczaliśmy już wcześniej.
- Dziękuję bardzo wszystkim dziesięciu radnym, którzy oddali na mnie głos. Jednocześnie gratuluję pani przewodniczącej. Gratuluję wygranej, gratuluję ugrupowaniu, koalicji która panią wsparła. Myślę, że będą to owocne obrady w najbliższych pięciu latach (…). Jako szef struktur Platformy Obywatelskiej w powiecie zawierciańskim chciałbym jednocześnie przeprosić za zachowanie jednego z naszych kolegów, Bogusława Piotrowskiego, obecnego radnego, który oszukał swoich wyborców. Startował z listy Koalicji Obywatelskiej. Niestety, nie dotrzymał słowa. Myślę, że będzie miał problem spojrzeć im (wyborcom – przyp. red.) w oczy i już na zawsze pozostanie w „kałuży wstydu”, jaką wokół siebie wytworzył. Liczę, że rada wspólnie będzie obradować i że będziemy konstruktywnie działać razem na rzecz społeczności powiatu zawierciańskiego - powiedział Jarosław Kleszczewski.
W ten sposób samorządowiec nawiązał do słynnej już sytuacji w Sejmiku Śląskim. Wojciech Kałuża odszedł z Nowoczesnej, co było szeroko komentowane w całym kraju. PiS zdobyło, bowiem większość w Sejmiku.
- Panie radny może niektóre słowa były niepotrzebne, bo jakbyśmy o kałużach wstydu opowiadali i zakulisowych działaniach, to może ta „kałuża wstydu” byłaby i po innej stronie – wtrąciła M. Benc.
GABRIEL DORS STAROSTĄ ZAWIERCIAŃSKIM
Porządek obrad został rozszerzony o wybór dwóch wiceprzewodniczących rady i o wybór starosty zawierciańskiego i pozostałych członków zarządu. Nowy starosta (Gabriel Dors) uzyskał 13 głosów „za” i 10 głosów „przeciw”. W wyborach do Rady Powiatu Zawierciańskiego zagłosowało na niego 996 osób. To bardzo dobry wynik.
- Mamy pięć lat żeby ze sobą współpracować. Jak patrzę tutaj na państwa radnych widzę osoby bardzo doświadczone w samorządzie. Widzę je również po stronie opozycji, dlatego liczę na współpracę i jednocześnie korygowanie i pokazywanie błędów, jeżeliby się zdarzały. Bardzo o to proszę żeby ta współpraca właśnie w ten sposób wyglądała, żeby państwo również reagowali. Zwracam się tu do obecnej opozycji. Myślę, że z odrobiną dobrej woli ta współpraca przez pięć lat będzie się układała dla dobra powiatu, dla dobra jego mieszkańców – przekazał Gabriel Dors.
PIOTROWSKI ODPOWIADA NA SŁOWA SZEFA PLATFORMY W POWIECIE
- Główną przyczyną porażki struktur Platformy Obywatelskiej jest jej przewodniczący, czyli Jarosław Kleszczewski, który swoją postawą negocjacyjną uniemożliwiał skonsumowanie wygranej w wyborach. Ja poinformowałem już kilka dni temu o tym, że się wycofuję z pracy w zarządzie w proponowanym składzie. Skład koalicji miał być podobny jak w poprzedniej kadencji. Ja się z tym nie zgadzałem. Nie było żadnej innej przyczyny. Jak również na tamten czas nie było żadnej propozycji dla mnie innej spoza koalicji – mówił w rozmowie z dziennikarzami Bogusław Piotrowski 22 listopada.
Wchodził on również w skład poprzedniego zarządu powiatu.
- Moje doświadczenia dwuipółletniej pracy tutaj wpłynęły głównie na tę decyzję. Czyli nasuwa się prosty wniosek, że negatywne. Chciałem zmian, ponieważ organizacja pracy zarządu, efekty, wyniki prac zarządu poprzedniej kadencji uważam za nie najlepsze. Oczywiście czuję się współwinny tej sytuacji. Starałem się w swoim zakresie z wydziałami mi podległymi realizować jak najwięcej zadań. Myślę, że mi się to udało, natomiast całość pracy zarządu miała wpływ na moją decyzję, o której poinformowałem trzy dni temu – dodał B. Piotrowski.
Pytaliśmy także o to, czy w zarządzie proponowanym na etapie negocjacji przez Platformę Bogusław Piotrowski również, by się znalazł.
- Tak był taki plan, żebym się znalazł w tym zarządzie. Ja konfiguracji nie zaakceptowałem, nie stanowiska. Akceptowałbym również konfigurację nie obejmującą mnie. Ważna dla mnie była pozycja Platformy Obywatelskiej, która uzyskała większość mandatów poza PiS-em – wskazywał B. Piotrowski.
Dopytujemy czy w proponowanej konfiguracji również miał być wicestarostą. - Nie. Na ówczesny czas nie. Potem się pojawiły różne inne propozycje, ale już było za późno. Mnie stanowiska w zarządzie ani żadne inne nie interesowały w takim stopniu żeby decydowały o moich krokach, w którą stronę mam się udać – informował Bogusław Piotrowski, który zadeklarował również chęć współpracy z Platformą, a nawet chęć współtworzenia jej struktur. - Mam nadzieję, że będę nadal członkiem Platformy Obywatelskiej – mówił B. Piortowski.
Z innej wypowiedzi wynika z kolei, że został on członkiem klubu Zawiercie OdNowa.
- Bardzo się cieszę, że mogłem skorzystać z propozycji pana prezydenta (prezydenta Zawiercia Łukasza Konarskiego – przyp. red.) i zostać członkiem klubu Zawiercie OdNowa. (...) Nie widzę w tym sprzeczności i z tego co wiem nie ma takiej sprzeczności również w statucie Platformy Obywatelskiej. Tę decyzję podjąłem po nieudanych negocjacjach koalicyjnych, które zmierzały do przekazania pełni władzy PSL na kolejne pięć lat – komentował wicestarosta Piotrowski.
KLESZCZEWSKI: JESTEM ZBULWERSOWANY
Co dalej z członkostwem Bogusława Piotrowskiego w Platformie Obywatelskiej? Między innymi na ten temat rozmawialiśmy z Jarosławem Kleszczewskim.
- Uważam, że zachowałby się honorowo, gdyby to zrobił (gdyby Bogusław Piotrowski złożył rezygnację z członkostwa w PO – przyp. red.). Jeśli nie - zostanie na pewno usunięty ze struktur Platformy Obywatelskiej na szczeblu krajowym. (...) Myślę, że Bogusław Piotrowski ma najmniej do mówienia co do tego jak konstruujemy koalicję. Sami państwo widzicie jak trudno było ją skonstruować przy takiej strukturze rady, gdzie PiS otrzymał 8 (mandatów – przyp. red.). To była duża sztuka, natomiast udało się nam ją spiąć – powiedział Kleszczewski.
Kleszczewski przypomniał również, że w ostatniej kadencji Bogusław Piotrowski pełnił funkcję wicestarosty, nie będąc nawet radnym.
- Został przez PiS wyrzucony z pracy, był osobą bezrobotną i to właśnie Platforma podała mu rękę, to Platforma uczyniła z niego wicestarostę i to Platforma miała prawo oczekiwać, aby był lojalnym członkiem Platformy. Liczyliśmy, że będzie to ostatnia osoba, która zdradzi Platformę, swoich kolegów niezależnie od pozycji negocjacyjnej. (…) To ja go „wciągnąłem” na radnego. Tym bardziej jego zdrada boli. Stąd moje emocjonalne wystąpienie tutaj. (…) Jeżeli nie zgadzał się z ideami Platformy, a teraz popiera PiS i głosuje na PiS, to uważam że miał szansę wystartować z PiS-u. Dlaczego zabrał miejsce na liście innemu radnemu, który podziela nasze poglądy? - pyta J. Kleszczewski.
- Jestem zbulwersowany. To jest niebywała rzecz żeby zdradzać po tylu latach – dodał. Jego zdaniem istniała realna szansa, by nie oddać władzy. Najwyraźniej w opinii Jarosława Kleszczewskiego decyzja Bogusława Piotrowskiego mogła wpłynąć na decyzję innych radnych. Czy to było powodem tego, że plany koalicyjne Platformy Obywatelskiej legły w gruzach?
- Spowodował swoją decyzją (Bogusław Piotrowski – przyp. red.), iż jeszcze inni radni radni zwątpili, ale oni nie byli członkami Platformy. Do nich nie mam aż takich dużych pretensji – powiedział Jarosław Kleszczewski.
Przypomnijmy w ostatnich wyborach do Rady Powiatu Zawierciańskiego Jarosław Kleszczewski uzyskał aż 1798 głosów. Startujący z tej samej listy Bogusław Piotrowski uzyskał jedynie 384 głosy. Czy bez tak silnej „jedynki”, B. Piotrowski dostałby się do rady powiatu?
POLEMIKA W WIRTUALNYM ŚWIECIE
Najwyraźniej polemika z sali sesyjnej przeniosła się także do internetu. - Jako przewodniczący Rady Powiatu Zawierciańskiego Platformy Obywatelskiej czuję się w obowiązku przeprosić Państwa za zachowanie Pana Bogusława Piotrowskiego, który obdarzony zaufaniem wyborców Koalicji Obywatelskiej, zdobył mandat Radnego Powiatu Zawierciańskiego. Pan Bogusław Piotrowski oszukał swoich wyborców, swoje koleżanki i kolegów, którzy przyczynili się do jego sukcesu wyborczego i ... postanowił zostać sympatykiem Prawa i Sprawiedliwości. Każdy ma prawo do dokonywania własnych wyborów, własnych poglądów politycznych, jednak w mojej ocenie, czynem nagannym moralnie jest zmiana poglądów politycznych tuż po wyborach. Są na świecie rzeczy, których nie można kupić za „judaszowe srebrniki”. Niewątpliwie jedną z takich rzeczy jest honor... On nie ma swojej ceny! Przepraszam każdą z 384 osób, które oddały swój głos na Pana Bogusława Piotrowskiego startującego w minionych wyborach samorządowych z listy Koalicji Obywatelskiej.Jemu samemu życzę siły, gdyż zdaję sobie sprawę z tego, że niełatwe będzie życie w tej „kałuży wstydu”, której jest autorem. Mam nadzieję, że w kolejnych wyborach Jego Wyborcy odpowiednio rozliczą to zachowanie. A wystarczyło być przyzwoitym... - napisał na portalu Facebook Jarosław Kleszczewski, przewodniczący Zarządu Powiatu Zawierciańskiego Platformy Obywatelskiej RP.
Druga strona najwyraźniej stoi na stanowisku, że głos Bogusława Piotrowskiego w czasie obrad nie był decydującym dla podejmowania uchwał. Druga strona nie zgadzają się także z ostrymi sformułowaniami J. Kleszczewskiego wobec Bogusława Piotrowskiego (np. tymi dotyczącymi tego, że B. Piotrowski miałby się dopuścić oszusta).
- Pan przewodniczący usiłuje zdjąć z siebie odpowiedzialność za zaistniałą sytuację. Był współautorem umowy koalicyjnej z PSLem w poprzedniej kadencji, sam nie potrafił wskazać kompetencji PO, które powinny wynikać z takiej umowy, czyli nic dla PO co wielokrotnie potwierdzał. Zupełnie niezrozumiałe było więc dla mnie, że pan przewodniczący po wyborach w których PO zdobyło 5 mandatów uparcie chciał oddać powiat PSLowi, który zdobył 2 mandaty.Moje stanowisko było takie - jako lider struktur Jarosław Kleszczewski powinien być starostą.Wielokrotne rozmowy prowadziły do tego samego - tylko PSL. Przyzwoitość o której pisze Pan Kleszczewski powinna kierować radnym przy realizacji programu wyborczego, a co realizuje pan Kleszczewski?? W dniu 19 listopada poinformowałem m.in Pana Kleszczewskiego, że rezygnuję z pracy w zarządzie w takiej konfiguracji oraz z kolejnych spotkań i rozmów. W dniu 20 listopada przyjąłem propozycję Pana prezydenta Konarskiego - Zawiercie OdNowa i Jego reprezentuję w Radzie Powiatu o czym 21 listopada poinformowałem Jarosława Kleszczewskiego. W związku z fałszywymi informacjami umieszczanymi przez pana Kleszczewskiego w różnych mediach kancelaria prawna wystąpiła w moim imieniu z wezwaniem o sprostowanie – napisał z kolei na portalu Facebook Bogusław Piotrowski (pisownia oryginalna).
SKŁAD RADY POWIATU ZAWIERCIAŃSKIEGO
W tej kadencji kadencji w skład Rady Powwiatu Zawierciańskiego weszło 23 radnych: Dariusz Bednarz, Małgorzata Benc, Tadeusz Czop, Andrzej Danecki, Stanisław Dąbrowa, Gabriel Dors, Karol Hadrych, Leszek Kalaga, Jarosław Kleszczewski, Barbara Kozioł, Barbara Laskowska, Małgorzata Machura, Maria Milejska, Teresa Mucha-Popiel, Grzegorz Piłka, Bogusław Piotrowski, Mariusz Piotrowski, Dorota Pytlik, Zbigniew Rok, Paweł Sokół, Andrzej Wilk, Marcin Wojciechowski oraz Krzysztof Wrona.
Monika Polak-Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze