Szefowa zawierciańskich emerytów podczas pikiety straszyła uranem. Czy uran, który kojarzy nam się z paliwem elektrowni atomowych i -co gorzej- materiał do budowy bomby atomowej jest groźny w przyrodzie?
Rzeczywiście, można powiedzieć, że „uran to uran”. Jak podaje portal specjalistyczny atom.edu.pl URAN jest metalem ciężkim występującym powszechnie w przyrodzie, nie tylko w skałach ale też w wodzie, roślinach, zwierzętach a nawet w ciele człowieka. Dla celów przemysłowych największe znaczenie mają bloki skalne z dużą zawartością minerałów uranowych.
Na pewno wielu mieszkańców Zawiercia i okolic było na wycieczce szkolnej w Sudetach. W Kowarach można zwiedzać nieczynną Kopalnię uranu Podgórze. W okresie PRL funkcjonował tam tajny zakład R-1 w całości kontrolowany przez ZSRR. Bo uran z Podgórza był produktem strategicznym, mógł trafić do rosyjskich bomb atomowych w okresie Zimnej Wojny. A dzisiaj? Dzisiaj kopalnia uranu jest wielką atrakcją turystyczną, rudę uranu można tam dosłownie dotknąć (przewodnik pokaże gdzie). Co ciekawe, w częściowo zalanych korytarzach płetwonurkowie bez zagrożenia dla życia nurkują, eksplorując stare pokłady kopalni. Uran otacza ich wtedy wszędzie.
Dla focus.pl: -Dziś wiemy, że to nie uran, lecz radon - gaz szlachetny, będący produktem ubocznym rozpadu uranu - stanowił główne zagrożenie” - wyjaśnia przewodnik Sławomir Adamski, pokazując na ścianie sztolni drobne żyłki rudy uranu.
W latach 1974-89 w dawnej kopalni istniało jedyne w Polsce inhalatorium radonowe. To też pierwiastek promieniotwórczy, odkryty przez noblistkę Marię Skłodowską-Curie (odkryła rad i polon). Rad (radon) występuje zwykle w skale w sąsiedztwie uranu, a ponieważ występuje w formie gazowej, szukano go, aby znaleźć metal dużo ważniejszy- uran. Są udokumentowane w historii skażenia promieniotwórcze, gdy w niekorzystnych warunkach lotny radon uwalniany z ziemi gdzieś się gromadził. Dla zainteresowanych polecamy artykuł Profesora dr hab. Zbigniewa Pawła Zagórskiego z Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej w Warszawie, artykuł z Wiedzy i Życie: http://archiwum.wiz.pl/1997/97082500.asp
Nie do końca będzie to dobry przykład, ale każdy słyszał o katastrofie elektrowni jądrowej w Fukushimie, uszkodzonej w wyniku tsunami. Wg https://radiationeffects.org ilość zgonów wywołanych bezpośrednio promieniowaniem wyniosła...: 0.
Uran jest wszędzie, ale czasem gdzieś jest go więcej. W lipcu 2012 roku (donosił o tym tygodnik Wprost) w Niemczech, w graniczącym z Polską powiecie Uckermerk wykryto podwyższony poziom uranu w wodzie. Niemcy stwierdzili poziom 17 mikrogramów, gdy norma dopuszcza 10. -Podejrzewamy, że problem ma podłoże geologiczne - stwierdziła rzeczniczka niemieckiej Agencji Ochrony Środowiska, Romona Fischer. Podwyższony poziom uranu w wodzie mimo tego, wg niemieckiego urzędu nie był niebezpieczny dla dorosłych i dzieci powyżej 1 roku życia.
Czy ołów od razu oznacza ołowicę?
Ołów, wg Wikipedii pierwiastek chemiczny (Pb) zaliczany do metali ciężkich, jest miękki i kowalny, ma -jak na metal- względnie niską temperaturę topnienia. Pod koniec XIX wieku odkryto zatrucie ołowiem. Od tego czasu użycie ołowiu wycofano z wielu zastosowań. Ołów stanowi neurotoksynę, która akumuluje się w tkankach miękkich i kościach, uszkadza układ nerwowy i krew. Szczególnie szkodzi dzieciom: nawet w przypadku znormalizowanego w wyniku leczenia stężenia we krwi może dojść do trwałego uszkodzenia mózgu. Zanim odkryto, że ołów wywołuje zatrucie (ołowicę) był powszechnie stosowany jako dodatek do farb, robiono z niego rury wodociągowe. Odkryto, że najgorsze są opary ołowiu, a warto przypomnieć, że były z niego produkowane nawet naczynia kuchenne.
Zatrucie ołowiem jest rzeczywiście bardzo groźne, ma rację dr Maria Gajecka-Bożek, podczas pikiety występująca jakby w roli eksperta, że skutki zatrucia ołowiem są nieodwracalne (jeżeli już dojdzie np. do uszkodzenia mózgu). Ale nie jest prawdą, że po wykryciu zagrożenia, nie można ołowiu z organizmu się pozbyć. Leczenie zatrucia ołowiem obejmuje zazwyczaj podanie dimerkaprolu i kwasu 2,3-ditiobursztynowego[239]. Ostre przypadki wymagać mogą użycia EDTA, chelatu wapniowego mającego od wapnia większe powinowactwo do ołowiu, w wyniku czego tworzy się chelat ołowiu wydalany z moczem, a w organizmie zostaje niegroźny wapń.
Cynk i ołów nas wytruje? W Olkuszu nie mają z tym problemu
Od kilkudziesięciu lat działa ZGH Bolesław, huta cynku i ołowiu, oraz kopalnia Pomorzany.
W roku 2016 media lokalne, ale i Gazeta Krakowska pisały o szansie na przedłużenie życia kopalni o 2-3 lata, do roku 2020. Kopalnia Pomorzany uzyskała bowiem koncesję na eksploatację nowego złoża cynku i ołowiu. W 2018 roku w tekście „Nowe plany ZGH Bolesław” przedstawia nowe plany „największego pracodawcy w Powiecie Olkuskim”. W artykule znalazły się informacje o budowie nowego stawu poflotacyjnego i plany, co się z nim stanie, gdy kopalnia faktycznie zaprzestanie wydobycia. Za pięć lat: „Po zakończeniu eksploatacji stawu nastąpi jego rekultywacja. Cały teren ma pokryć się drzewami i zielenią. Na szczycie obiektu wybudowana zostanie strefa produkcji zielonej energii z panelami fotowoltaicznymi i turbinami wiatrowymi nowej generacji. W ramach zagospodarowania przestrzeni poprzemysłowej powstanie też strefa rekreacji ze ścieżkami rowerowymi, terenami do biegania oraz zimowym stokiem narciarskim.” W Olkuszu rozmawiają o rudzie cynku i ołowiu bez emocji, w kategoriach szans, a nie samych zagrożeń. ZGH Bolesław, gdzie rudy cynku i ołowiu wydobywano przez dziesiątki lat, przestarzałymi wg dzisiejszej wiedzy metodami (stąd np. duży lej depresyjny), wykorzystując nowe technologie uruchomił np. instalację do odzysku rudy cynku i ołowiu ze zgromadzonych przez lata hałd. Gazeta Krakowska: „kosztem 58 mln zł wybudowano instalację do odzyskiwania rudy ze zgromadzonych 60 mln ton odpadów pogórniczych. Rocznie przerabiane będą 2 mln ton odpadów, z czego powstanie 20 tys. ton koncentratu cynkowego. „Zapasów” przy olkuskiej kopalni wystarczy więc na 30 lat.”
W roku 2007 ZGH Bolesław zleciło firmie z Siemianowic Śląskich opracowanie Raportu o oddziaływaniu na Środowisko, dla nowego złoża „Klucze 1”. Dziś już kończy się jego eksploatacja. W rozdziale dokumentacji z 2007 roku „Określenie wpływu na zdrowie ludzi i możliwość konfliktów społecznych”; Na zdrowie ludzi oddziaływuje w szczególności ponadnormatywne zanieczyszczenie powietrza oraz hałas. Wniosek z raportu: „Zanieczyszczenia pyłowo gazowe wywołane eksploatacją kopaliny nie będą występować na omawianym terenie.”
Często, gdy pojawia się hasło „cynk” lub „ołów” w kontekście zagrożeń dla zdrowia, przytaczany jest przykład miejscowości Miasteczko Śląskie, czasem nazywanego „największą bombą ekologiczną na Śląsku”. W 1960 roku powstała tam huta cynku, dopiero od roku 1992 zaczęto poważnie mówić i działać w związku ze stwierdzonymi w Miasteczku Śląskim zatruciami ołowiem i cynkiem. Zwłaszcza u dzieci. Wszystkie te problemy zdrowotne mieszkańców były związane z funkconowaniem przestarzałej huty cynku, a nie kopalni.
Opracował: Jarosław Mazanek
Inne ciekawe źródła:
Mity i fakty dotyczące kopalni uranu:
https://biznesalert.pl/atom-wydobycie-uran-polska/
Napisz komentarz
Komentarze