Te wpisy ukazały się w marcu 2019. Kolejne, w kwietniu pod nickiem „Obserwator” „Karzeł kasę poskubał za podpisanie umowy. Ten Konus, jak robi coś na szybkiego, to ma w tym interes. Nigdy nic nie robił w interesie społecznym.”
Witold Grim w kwietniu 2019 złożył do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez autorów tych wpisów. Zdaniem Grima wpisy są w sposób oczywisty obraźliwe, sugerują, że był skorumpowany. Wpis „kasę poskubał za podpisanie umowy” sugeruje wprost nieuczciwość byłego prezydenta. Choć przestępstwo zniesławienia jest ścigane z oskarżenia prywatnego, prokuratura była w tej sprawie zobowiązana do zbadania sprawy i ustalenia kto może stać za obraźliwymi wpisami. I to się śledczym udało! Okazało się, że wpisy podpisane „Obserwator” i „Wyborca” z 27.03.2019 i 8.04.2019 wyszły z IP użytkownika usługi neostrada zarejestrowanej na… Longina Korosia. Miejsce instalacji usługi, to jak twierdzi Witold Grim miejsce zamieszkania Longina Korosia. Fakty te ujawnił radny Grim podczas sesji Rady Miasta Zawiercie o czym pisaliśmy 8 listopada 2019 w artykule „Plac zabaw nie kryminalny”. Radny Grim mówił wtedy, wymieniając Longina Korosia z nazwiska, że obraźliwe pod jego adresem wpisy internetowe, wychodziły z komputera właściciela firm LUZ i BEST w Zawierciu. Firma zajmuje się handlem obuwiem, ma też popularny sklep internetowy luzbest.pl, oraz salon obuwniczy w Warszawie, na modnej ulicy Koszykowej.
Gdy w listopadzie poprosiliśmy Longina Korosia o komentarz, powiedział: -Nie wiem o jakie wpisy chodzi. Ja żadnych obraźliwych wpisów nie robiłem”.
Oczywiście ustalenie, że obraźliwe wpisy wyszły z domu Longina Korosia (miejsce instalacji usługi neostrada) nie przesądza, kto z osób, które miały dostęp do komputera ich dokonał. A przestępstwo z art. 212 Kodeksu Karnego (zniesławienie) trzeba przypisać i udowodnić konkretnej osobie.
Wymiana pism, wszyscy obrażeni
W listopadzie 2019 reprezentujący Witolda Grima Adw. Łukasz Polaniecki wysłał do Longina Korosia wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych, żądanie przeprosin i wpłaty 15 tysięcy złotych na Stowarzyszenie Daj Szansę w Zawierciu. Grim żądał publikacji przeprosin o treści: „Przepraszam Pana Witolda Grima (Prezydenta Miasta Zawiercie w latach 2014-2018) za nieprawdziwe, wulgarne obrażenie go i insynuowanie czynów korupcyjnych na portalach społecznościowych pod nazwą użytkownika Wyborca, Obserwator w okresie od 27.03.2019r. do 09.04.2019 r.” Nie było przeprosin, Stow. Daj Szansę nie zobaczyło takiej wpłaty. Odpowiedź Longina Korosia była podobna: sam zażądał przeprosin, za -jego zdaniem insynuacje, że to on stoi za wpisami „Wyborcy” i „Obserwatora”, które wyszły z jego domu. I zażądał, aby to Grim wpłacił 20.000 zł na Fundację WOŚP.
Jak informuje nas radny Witold Grim, z początkiem stycznia 2020 do Sądu Rejonowego w Zawierciu został skierowany prywatny akt oskarżenia przeciwko Longinowi Korosiowi. Grim zarzuca mu zniesławienie, przypisując mu -jako osobie na którego zarejestrowana była usługa neostrady- że jest autorem szkalujących Grima wpisów.
Czy ta sprawa zatrzyma hejt internetowy?
Bez względu na finał sprawy, gdyż na razie mamy tylko zarzut, sformułowany w akcie oskarżenia, że to właśnie ta czy inna osoba oczerniała Witolda Grima, pisała o nim w sposób obraźliwy, proces ten zwróci uwagę na kwestię anonimowości (lub jej braku) w internecie. Internet, zwłaszcza fora na portalach społecznościowych pełne są nienawiści, obraźliwych zarzutów. Ich autorzy jakby nie dostrzegali, że ich wpisy ranią, są przejawem chamstwa, a często czynem przestępczym. W tym samym numerze Kuriera Zawierciańskiego, gdy opisywaliśmy sprawę ataków „Wyborcy” i „Obserwatora” na Witolda Grima o hejcie w internecie pisaliśmy szerzej, w artykule „Przeciwnicy kopalni zaczęli nękać pracowników Rathdowney”. Chodziło o wpisy na forum „Nie dla kopalni cynku i ołowiu na Jurze” gdzie pojawiły się niewybredne ataki na pracownika firmy Rathdowney, która chce budować kopalnię pod Zawierciem. Bo ktoś ustalił, że jeden z pracowników firmy mieszka w Zawierciu. Stanęliśmy w obronie tej osoby, nawet jego matce wytykano, „jak syna wychowała”. Kolejne reakcje internautów były jeszcze ciekawsze. Zaczęły się niewybredne ataki na dziennikarzy Kuriera i samą redakcję. Jeden z internautów, pod własnym nazwiskiem, prawdziwym, co zresztą potwierdził jego pracodawca, napisał, że „tego redaktora Naczelnego Kuriera to trzeba ukamieniować.” Ciągle czekamy z zawiadomieniem do Prokuratury, licząc, że konieczność ścigania przestępstwa, polegającego na nakłanianiu, nawoływaniu do zabójstwa śledczy zauważą z własnej woli. Wszak to przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego.
Odpowiada nie tylko „Wyborca” czy „Obserwator”!
Jak poczytamy regulaminy portali, czy to FB, czy innych, to oczywiście sianie nienawiści, opluwanie, obrażanie jest tam przez administratorów zabronione, można za to wylecieć z forum, czy mieć zlikwidowane konto. Na marginesie, zlikwidowanie niektórym konta na FB może być jak śmierć cywilna! Większość obraźliwych wpisów uchodzi płazem, dlatego właśnie internet jest ich taki pełen. Z powodu poczucia bezkarności. Aż trafi się np. taki Witold Grim, który postanowi ustalić, kto stoi za nickiem „Wyborca” czy „Obserwator”. Warto zwrócić też uwagę na wcale nie iluzoryczną odpowiedzialność właściciela czy wydawcy forum internetowego. Coraz częściej Sądy stają na stanowisku, że za obraźliwe wpisy właściciel strony może też odpowiadać, z tytułu naruszenia dóbr osobistych. To podejście Sądów się zmienia, w kierunku większej ochrony naszej godności w internecie. Bo nie może być tak, że ktoś w regulaminie forum napisze, że usuwa obraźliwe wpisy na wezwanie osoby obrażanej, zapewniając sobie w ten sposób bezkarność. Czyli ktoś jest obrażany, opluwany, więc póki tego nie zgłosi, właściciel forum czy strony internetowej śpi spokojnie. Ludzie na siebie szczują, a on się cieszy bo na tym zarabia. Nie. Coraz częściej sądy uznają, że właściciel/wydawca strony internetowej odpowiada za treść wpisów w komentarzach. Że jego obowiązkiem jest tak organizować forum, dyskusję pod artykułem, żeby zniesławiające czy zagrażające dobrom osobistym wpisy się nie ukazywały. Właśnie z tych powodów na www.kurierzawiercianski.pl komentarze do artykułów ukazują się po zatwierdzeniu przez administratora. Przez kilka lat nie opublikowaliśmy może 2 komentarzy, jednoznacznie obraźliwych. Ale faktycznie, skutek jest taki, że komentarzy na naszej stronie jest mało. Za to pełno jest ich na facebook.pl który stał się największym rynsztokiem w internecie.
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze