Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 01:03
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Radni wyrzucili publiczność. Obrady mogą być nielegalne

(Zawiercie) 27 maja obradowała Rada Miasta Zawiercie. Sesję nie wiadomo kto zwołał, gdyż Postanowienie o zwołaniu sesji dostępne w PIP-e Urzędu Miasta Zawiercie jest niepodpisane. Kurier Zawierciański dostrzegł jednak jeszcze poważniejszy problem, który może oznaczać nieważność obrad i podjętych uchwał. Identyczny zarzut postawiliśmy Radzie Powiatu Myszkowskiego, która obradowała 26 maja. Sesję w Zawierciu zwołano zakazując mieszkańcom wstępu na obrady, „ze względu na epidemię”. Mogą oglądać w internecie. Ale to nie wypełnia prawa każdego z nas do uczestnictwa w obradach!
Podziel się
Oceń

Osobno publikujemy obszerną opinię prawną adwokata Pawła Matyi w tej sprawie. Nadmienimy tylko, że Wojewoda Śląski uchylił wielu samorządom uchwały, które były podejmowane na sesjach on-line. Ale w Zawierciu radni obradują „na żywo”, w sali obrad Urzędu Miasta Zawiercie. Zakaz wstępu publiczności, mieszkańców narusza w rażący sposób ich prawo do uczestnictwa w pracy samorządu gminnego. Przepisy tzw. „Ustawy Covid-owej” (wyjaśnia to adw. Matyja) w żadnym stopniu nie odnoszą się do praw obywatelskich, których nie można nam odebrać specustawą. Dlatego nie ma w niej słowa o możliwości wyłączenia z obowiązywania jednej z podstawowych zasad pracy samorządów. 
Regulamin Rady Miasta Zawiercie w rozdziale III art. 24 powtarza za ustawą samorządową, że „obrady rady są jawne”, a „ograniczenie jawności może wynikać wyłącznie z ustaw”. Tylko, że w Polsce nie ma żadnej ustawy, która jawność obrad samorządu by wyłączała!
Paragraf 15 ust. 2 Statutu Gminy Zawiercie wyraźnie mówi, że „podczas obrad na sali może być obecna publiczność”. 
Przypomnimy też zapis Ustawy o samorządzie gminnym:
Art. 11b. 1. „Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw. 2. Jawność działania organów gminy obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady gminy i posiedzenia jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów gminy i komisji rady gminy.”
Możliwość oglądania sesji Rady Miasta Zawiercie, to nie wstęp. A oglądanie to nie uczestniczenie. Czy więc obrady radnych i przyjęte uchwały okażą się nieważne? Na te pytania będzie musiał odpowiedzieć Wydział Nadzoru Prawnego Wojewody Śląskiego. 

Co ciekawe w zawiadomieniach o pracy komisji Rady Miasta Zawiercie nie było zakazu uczestnictwa w pracach komisji. Podobnie jak sesje, prawo gwarantuje nam możliwość uczestniczenia w pracach komisji. Np w zawiadomieniu o posiedzeniu Komisji Edukacji zwołanej  na 20 maja była tylko informacja, że „w związku z obowiązującym stanem epidemii posiedzenie Komisji będzie transmitowane on-line”. Czy jakby sugestia, żeby oglądać on-line, nie zakaz uczestnictwa, który jest bezprawny. Tego zawiadomienia też nikt nie podpisał. 
Postanowienie (np. o zwołaniu sesji, z zakazem wstępu) w zasadzie można by zignorować, gdyż nie wiadomo przez kogo  jest wydane, więc trudno uznać je za dokument. Tak wiele uchybień prawnych po prostu kompromituje Urząd Miasta Zawiercie, jego dział prawny i oczywiście samych radnych. Choćby elementarną wiedzę na ten temat powinna mieć Przewodnicząca Rady Miasta Beata Chawuła. Zgodnie z prawem to ona „organizuje pracę rady”. Jak widać, raczej „dezorganizuje”, ograniczając prawa obywatelskie niepodpisanym ogłoszeniem o zwołaniu sesji. 

 

komentuje adwokat Paweł Matyja:

Sesje rad gmin i powiatów  on-line prawnie wątpliwe

Prawo do uzyskiwania informacji obejmuje dostęp do dokumentów oraz wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu. Ograniczenie prawa, o którym mowa w art. 61 ust. 1 i 2 Konstytucji, może nastąpić wyłącznie ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa (ust. 3). Obowiązujące przepisy prawa przewidują możliwość ograniczenia m. in. prawa wstępu na posiedzenia rady (sejmiku), ale jedynie w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego lub stanu wojennego, o którym mowa w art. 228 ust. 1 Konstytucji. Ograniczenie prawa wstępu na posiedzenia rady, hipotetycznie mogłoby wynikać również z wydanych na poziomie gminy (powiatu) przepisów porządkowych.
Tym samym nie ma możliwości, aby w aktualnym stanie prawnym, to radni  podejmowali decyzję w przedmiocie ograniczenia jawności działania rady powiatu. Nie ma bowiem przepisu, który przyznawałby Radzie Powiatu prawo do decydowania o ograniczeniu zasady jawności działania organów powiatu.
Przewodniczący rady gminy nie ma uprawnienia do podejmowania decyzji o wyłączeniu uprawnienia do wstępu na posiedzenia rady. Jego rola ogranicza się bowiem do organizowania prac rady i prowadzenia obrad.
Tym samym, zwołana w trybie zdalnym sesja Rady Powiatu nie będzie gwarantowała mieszkańcom prawa wstępu na nią. Taka sesja Rady Powiatu odbywałaby się zatem z wyłączeniem jawności, do którego to wyłączenia, Rada Powiatu, nie ma ustawowego upoważnienia.
Warto zaznaczyć, że żaden przepis regulujący działanie organów gminy/powiatu w stanie epidemii wywołanej rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 nie uchyla, ani nie modyfikuje regulacji umożliwiających mieszkańcom czynny udział w sesji.
Transmisja obrad rady nie może być ,,powodem” do ograniczenia prawa wstępu na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej. Odpowiednie regulacje w zakresie transmisji przebiegu obrad rady powiatu i sejmiku województwa zawarte są w ustawach samorządowych. Transmisja obrad to poza tym obowiązek, który nie ma żadnego związku z koronawirusem.
Co prawda 31 marca b.r. weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw i wprowadziła ona możliwość odbycia sesji rady gminy (powiatu, sejmiku województwa) w trybie zdalnym.
Z art. 15zzx ust. 1 u.COVID-19 wynika jednoznacznie, że zdalny tryb obradowania może (a zatem nie musi) zostać wykorzystany przez przewodniczącego rady zwołującego sesję i obradującą na sesji radę. Uprawnienie rady do „normalnego”, tj. wynikającego z ustawy o samorządzie powiatowym, przeprowadzenia sesji nie zostało w żaden sposób wyłączone. Przepis te w dalszym ciągu stanowią podstawowy sposób przeprowadzania sesji, zaś art. 15zzx ust. 1 u.COVID-19 wprowadza jedynie – i tylko na okres od 31.03.2020 r. do czasu odwołania stanu epidemii (i, w przypadku jego ponownego wprowadzenia, stanu zagrożenia epidemicznego) – rozwiązane alternatywne.
Wskazany wyżej przepis ustawy COVID-19 ma charakter regulacji szczególnej. Wprowadzony przepis nie został dodany bowiem do przepisów ustawy ustrojowej samorządu gminnego (również do ustaw ustrojowych samorządu powiatu i województwa), lecz do ustawy regulującej zagadnienia związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił już uwagę na niejasność nowych rozwiązań, w tym brak przepisów uszczegóławiających zasady, na jakich organy stanowiące JST mogłyby obradować (zwłaszcza w kontekście wymogów ustaw ustrojowych i przepisów Konstytucji RP).
Na terenie województwa śląskiego odnotowano już przypadki, gdy radni poszczególnych gmin/powiatów próbowali procedować zdalnie. Wojewoda śląski w ramach przysługujących mu uprawnień nadzorczych stwierdził jednak nieważność podjętych uchwał. Tak było m. in. w Chorzowie, Częstochowie, Kochanowicach. Analogiczne rozstrzygnięcia wojewodów zapadały w województwach lubelskim, dolnośląskim i warmińsko – mazurskim. Powszechnym problemem były modyfikacje statutów, gdzie w sposób nieuprawniony radni przyznawali sobie prawo do obradowania w trybie zdalnym, w innych jeszcze sytuacjach niż ustawowy stan zagrożenia epidemicznego i stan epidemii.
Wojewoda śląski doszedł do wniosku, co znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniach wydanych rozstrzygnięć, że jawność działania organów powiatu obejmuje w szczególności prawo obywateli do uzyskiwania informacji, wstępu na sesje rady powiatu i posiedzenia jej komisji, a także dostępu do dokumentów wynikających z wykonywania zadań publicznych, w tym protokołów posiedzeń organów powiatu i komisji rady powiatu (ust. 2). Procedowanie Rady Powiatu w sposób zdalny naruszyłoby zasadę jawności działalności organów władzy publicznej.
Adwokat  Paweł Matyja

Na zdj.: Informuję- ale kto informuje? W Zawierciańskiej Radzie Miasta postanowienia, które naruszają prawa obywatelskie nie są przez nikogo podpisane. Uprawniona do zwołania obrad jest Przewodnicząca Rady Miasta Beata Chawuła. Jej nazwisko i funkcja powinny być pod postanowieniem. 

 

Niewielki margines wątpliwości zostawiamy na rozważania, czy nasze stanowisko, poparte opinią prawnika, jest w 100% słuszne. Rozumiemy oczywiście względy bezpieczeństwa – przewodniczący rad w zawiadomieniach o zwołaniu sesji często zachęcają mieszkańców, by śledzili relacje z posiedzeń on-line, zamiast przychodzić na sesje osobiście. Jednak zachęcenie do śledzenia on-line jest czymś innym, niż wprowadzenie zakazu wstępu dla mieszkańców, co ogranicza ich prawa obywatelskie. 
Przewodniczący rad gminnych, czy powiatowych powinni tak zorganizować obrady, np. wydzielając bezpieczną część dla mieszkańców, zapewniając środki do dezynfekcji, aby zainteresowani mogli wziąć udział w obradach. Tłumów nigdy nie ma, to zwykle pojedyncze osoby, czasem nikt. 
Podczas środowej sesji dyskutowano między innymi o ZGK oraz o środkach i pomysłach na budowę hali sportowej w Zawierciu. Relację z majowej sesji Rady Miejskiej opublikujemy w kolejnym numerze KZ. 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: XyzTreść komentarza: Zawierciański SOR to patologia i piszę to jako mieszkaniec Zawiercia, który miał do czynienia z nikiData dodania komentarza: 20.12.2024, 01:01Źródło komentarza: KTÓREMU Z RADNYCH NIE PODOBA SIĘ „TĘCZOWY PIĄTEK”?Autor komentarza: RealTreść komentarza: Precz z hejtem. Internetowi hejterzy to tchórze. Za maską internetu obrażają. Tylko to potrafią - taka forma dowartościowania się.Data dodania komentarza: 19.12.2024, 20:49Źródło komentarza: PRZECIWNICY KOPALNI ZACZĘLI NĘKAĆ PRACOWNIKÓW RATHDOWNEYAutor komentarza: Anna KowalskaTreść komentarza: Świetny artykuł! Umowy o dzieło często są mylone z umowami zlecenia, co powoduje wiele niejasności dla freelancerów. Warto wiedzieć, że można wystawiać faktury VAT bez własnej firmy, co znacznie ułatwia prowadzenie działalności. Polecam przeczytać więcej na ten temat tutaj: https://freelancehunt.com/pl/blog/jak-wystawic-fakture-vat-bez-wlasnej-firmy/Data dodania komentarza: 16.12.2024, 11:47Źródło komentarza: Nowe przepisy mają zmienić sytuację, w jakiej znaleźli się ludzie zatrudnieni przez platformy cyfrowe. Wprowadzają domniemanie stosunku pracyAutor komentarza: abcTreść komentarza: no cóż zrobić, lata lecą, kilkadziesiąt lat przemian, a edukacja w Polsce, haha, leży... ważniejsze są tik toczki i pół dnia z nosem w smartfonie.Data dodania komentarza: 27.11.2024, 08:43Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz! J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Mamy rok 2024, jak Pan (lub Pani) raczył odszukać w historii, bank działa od 1991r, to już 33 lata, czyli kilkadziesiąt. W dla liczb w przedziale 20-90 liczebniki główne wszystkie można nazwać, że to jest "kilkadziesiąt". Ale nie każdy, haha, to zrozumie. PozdrawiamyData dodania komentarza: 26.11.2024, 09:11Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!Autor komentarza: ha_haTreść komentarza: od kilkudziesięciu lat !!! hahaha... Bank Śląski jest u nas od 1991 r a ing od 1996... od kiedy to kilkadziesiąt?Data dodania komentarza: 25.11.2024, 13:53Źródło komentarza: Masz IPhone? W ING z niektórych usług nie skorzystasz!
Reklama
Reklama