Kobieta mieszkająca w Niegowie poznała brytyjskiego chirurga, który pracuje na kontrakcie w Somalii. 45-latka nawiązała znajomość z mężczyzną na początku roku za pomocą komunikatora internetowego. W ciągu kilku miesięcy mężczyzna wzbudził zaufanie w kobiecie. Internetowy znajomy napisał, że wyśle do niej paczkę. Miało w niej być pół miliona dolarów i wartościowe dokumenty. Twierdził, że chce komuś przekazać te rzeczy, bo firma kurierska likwidowała swój punkt w miejscu, w którym rzekomo przebywał mężczyzna. Lekarz zapewniał, że odbierze swoje rzeczy, gdy wróci z Somalii. Aby odebrać paczkę, 45-latka miała pokryć koszty wysyłki. Na maila otrzymała od swojego „znajomego” potwierdzenie o nadaniu przesyłki.
- 45-latka zaciągnęła dwa kredyty, aby pokryć koszty. Pojawiła się jednak przeszkoda z dostarczeniem przesyłki, która wymagała kolejnej, jeszcze większej opłaty – relacjonuje myszkowska policja.
Ostatecznie kobieta nie otrzymała paczki z dolarami. Zorientowała się, że została oszukana, gdy przelała na konto mężczyzny 140 tysięcy złotych.
Bardzo podobne zdarzenie miało miejsce w Łazach. 50-letnia kobieta przed miesiącem poznała przez Internet lekarza wojskowego ze Stanów Zjednoczonych, który przebywa na misji w Afganistanie. Mężczyzna wzbudził zaufanie 50-latki z Łaz i zaproponował jej, że mogą zostać parą, gdy on wróci z misji. Twierdził, że ma nastoletnią córkę, która też korespondowała z 50-latką. Mężczyzna poprosił, by kobieta przechowała jego rzeczy osobiste i pieniądze. W razie jego śmierci, łazowianka miałaby przekazać te rzeczy córce „amerykańskiego lekarza”.
Na maila kobieta otrzymała potwierdzenie nadania paczki. Znalazła się tam też informacja o konieczności opłacenia przesyłki. Żeby pokryć koszty, 50-latka wzięła kredyt. Niestety, wystąpiły jakieś problemy z dostarczeniem paczki – trzeba było dopłacić. I w tym momencie kobieta zorientowała się, że dała się nabrać. Straciła 15 tysięcy złotych.
- Kolejny raz ostrzegamy przed łatwowiernością przy zawieraniu wirtualnych znajomości. Przestrzegamy również przed wysyłaniem nieznajomym osobom pieniędzy, przekazywania swoich danych osobowych, czy informacji o kontach bankowych lub polisach ubezpieczeniowych. Bądźmy czujni i nie dajmy się nabrać oszustom! – przekazuje Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu.
(es) Foto: KPP Zawiercie
LEKARZ NA MISJI OKAZAŁ SIĘ POSPOLITYM OSZUSTEM
(Niegowa, Łazy) W internecie poznajemy obcokrajowca. Jest lekarzem na misji – w Afganistanie lub Syrii. Poznajemy się bliżej, korespondując przez kilka tygodni lub kilka miesięcy. Czasami mężczyzna proponuje, że zwiąże się z nami, gdy wróci z misji. Za każdym razem w tej historii powtarza się jeden element – obcokrajowiec chce nam wysłać paczkę. A w niej najczęściej dolary. Spora kwota. Kto by się na to nie zgodził, prawda? Podajemy swój adres i mamy zapłacić za przesyłkę. Ups, coś jest nie tak z paczką. Trzeba dopłacić. Więc dopłacamy – w końcu mamy otrzymać dolary, czasami też jakieś ważne dokumenty. I gdy już stracimy kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych (albo więcej) orientujemy się, że nasz „znajomy” to oszust. Metoda stara jak świat, ale wciąż działa na kobiety.
- 16.10.2021 15:16 (aktualizacja 24.09.2023 04:30)
Napisz komentarz
Komentarze