(Zawiercie) W naszym powiecie służba zdrowia generalnie nie ma się najlepiej: zadłużony szpital, wydłużające się kolejki po poradę. Jednak Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego nie po raz pierwszy pokazuje, że da się sprawnie funkcjonować dążąc wspólnie do poprawy jakości świadczonych usług. W piątek, 25 czerwca dyrekcja przychodni oficjalnie odebrała certyfikat ISO 9001, jak wszyscy zgodnie przyznają jest to dopiero początek niekończącej się drogi do doskonałości.
- Nowa jakość jest przede wszystkim dla pacjenta gwarancją dobrej usługi zdrowotnej. Właśnie, dlatego w naszej placówce wprowadziliśmy odpowiedni system zarządzania. Polega on na zapewnieniu dobrej usługi, która spełnia wszystkie wymogi. Certyfikat przyznany przez firmę Dekra gwarantuje, że ten nasz produkt jest najwyższej jakości. Pozostaje kwestia organizacji pracy i odpowiedzialności za nią, przecież naszym wspólnymi i nadrzędnym dobrem jest dobro pacjenta – mówi Sławomir Szczurak, zastępca dyrektora ZLA do spraw lecznictwa.
Można powiedzieć, że certyfikat stał się dla ośrodka prezentem na Dzień Dziecka, ponieważ został przyznany placówce 1 czerwca. Nie zawsze jednak było tak wesoło. Zakład sześć lat temu przeszedł proces restrukturyzacji. Po etapie zwolnień teraz przyszedł czas na szukanie specjalistów. Brakuje przede wszystkim lekarzy rodzinnych, pediatrów, wykwalifikowanych pielęgniarek. Nowa jakość była też wyzwaniem polegającym na przebudowie świadomości personelu i na uporządkowaniu jego dziesięcioletniego doświadczenia.
- Mili goście, spełnienie wymogów normy ISO jest ukoronowaniem wieloletniego procesu dostosowania zakładu do wymogów rynkowych. Osiągnęliśmy, to dzięki bolesnemu procesowi restrukturyzacji, kształceniu kadr, unowocześnianiu wyposażenia. W wyniku tego procesu powstał zakład zatrudniający zespół dobrych pracowników rozumiejących istotę współczesnego rynku usług medycznych. Serdecznie dziękujemy naszym dobrym duchom i przyjaciołom, którzy wspierali nas w tym ogromnym przedsięwzięciu – mówiła podczas odbioru certyfikatu dyrektor placówki Teresa Dorenda.
W trakcie spotkania wielokrotnie podkreślano, że nowa jakość jest zasługą wszystkich pracowników. Samo spełnianie norm ISO, jednak nie wystarczy.
- Ten certyfikat, to dopiero początek drogi, która nazywa się „zarządzanie jakością”.
Audyt u państwa był dla nas wielką przyjemnością, dlatego że audytorzy rzadko mają przyjemność kontrolowania jednostki tak dobrze przygotowanej. Proszę pamiętać, że nawet gdybyśmy robili audyt u Świętego Piotra, to też mielibyśmy jakieś uwagi – żartował przedstawiciel wrocławskiej firmy Dekra Józef Patkaniowski.
ISO, to droga, która nie ma końca. Jej celem jest dobro pacjenta i jak najlepsza jego obsługa. Starostwo Powiatowe w Zawierciu od ponad 11 lat jest organem prowadzącym ZLA.
- Certyfikat nie jest potrzebny po to, żeby widział ładny dyplom. To jest podniesienie jakości usług. Stan polskiej służby zdrowia jest lepszy w lecznictwie otwartym i gorszy w lecznictwie zamkniętym. Dzisiaj z całą satysfakcją mówię: nie bójcie się fotografować Wojdasa przy dyrekcji. ZLA, to samorządowa firma, która funkcjonuje na rynku. Kto ma pierwszeństwo w jakichkolwiek przekształceniach? Załoga tego przedsiębiorstwa. Jeżeli będziemy się prywatyzować, to wy przede wszystkim powinniście stać się właścicielami tego zakładu. Jesteśmy zainteresowani, by ta działka samorządności dobrze funkcjonowała. Za system jest natomiast odpowiedzialnie państwo. Kłaniam się za to dobrym duszkom ZLA. A od czasu do czasu przyjdę na badania – śmiał się znany ze swoich poglądów wicestarosta Leszek Wojdas.
Gminą, która przez ostatnie lata najlepiej wspierała ZLA była gmina Zawiercie.
W latach 2007 – 2010 przy współpracy z tym miastem wykonano trzy akcje profilaktyczne na przebadanie najmniejszych obywateli Zawiercia. Dzięki pierwszej akcji wyłoniono 283 osoby do leczenia okulistycznego. Kolejny program był programem hematologicznym. We wrześniu ruszy akcja badania słuchu u maluchów. Przebadane zostaną dzieci z drugich klas szkół podstawowych (łącznie około 520 dzieci).
- Zawiercie przekazało nam w ciągu czterech ostatnich lat 260 tysięcy złotych na zakup aparatury medycznej. Dzięki temu zyskaliśmy dwa autorefraktometry (do komputerowego badania ostrości wzroku), lampy szczelinowe (pozwalają na badanie przedniego odcinka oka np. powiek, spojówek). Kupiliśmy tonometr aplanacyjny (do sprawdzania ciśnienia wewnątrz gałki), perymetr (bada pole widzenia). Staliśmy się bogatsi o aparaturę wykorzystywaną w badaniach laryngologicznych: audiometr stacjonarny, audiometr przenośny (badają słuch). Do laboratorium trafił sprzęt do badań hematologicznych, komora laminarna (zapewnia sterylność). Dodatkowo wyposażyliśmy przychodnię w defibrylator i kardiotokograf – wylicza Szczurak.
Dzięki przychylności Rady Powiatu Zawierciańskiego w 2009 roku zakład został doposażony w aparaturę medyczną do diagnostyki obrazowej. Zakupiono nowy aparat rentgenowski za 350 tysięcy złotych, najwyższej klasy aparat ultrasonograficzny za 250 tysięcy złotych, wykonano również modernizację całego działu rentgeno-diagnostyki.
- Powiat zawierciański jest biednym powiatem ziemskim. Powiaty grodzkie są bogate – tam nie ma problemu ze służbą zdrowia. Prawda jest taka, że o certyfikat starają się tylko ci, którzy są w stanie podołać temu zadaniu. Jest takie przysłowie „Z kim się zadajesz, takim się stajesz”. Wierzymy, że takie wymieszanie w jednej dziedzinie sprawi, że być może także z naszym szpitalem kiedyś będzie lepiej – mówił przewodniczący Rady Powiatu Zawierciańskiego Adam Rozlach.
Monika Polak- Pałęga
Napisz komentarz
Komentarze