Do gminnego przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych z terenów zamieszkałych zgłosiły się cztery firmy. Najtańsza oferta (firmy P.H.U. „REKO” Jakub Ciupiński) opiewała na kwotę blisko 4,9 mln złotych, natomiast najdroższa (PZOM Strach Sp. z o.o. Sp. k.) na niespełna 5,2 mln złotych.
- Każda z nich oszacowała, za jaką kwotę byłaby gotowała zająć się przez 15 miesięcy zbieraniem, transportem i zgodnym z przepisami zagospodarowaniem śmieci wrzucanych do przydomowych pojemników. Są to kwoty szacunkowe, bo od połowy 2020 roku, gdy zamieniły się przepisy, Urząd Gminy musi rozliczać się z operatorem rynku śmieciowego powykonawczo. Płaci za faktycznie odebraną ilość odpadów, a ta niestety systematycznie rośnie – przekazują porajscy urzędnicy.
Gmina mogła przeznaczyć na to zamówienie ponad 5,7 mln złotych, dzięki czemu nie było problemów z rozstrzygnięciem postępowania przetargowego. Umowę na okres 15 miesięcy (od 1 stycznia ‘22 r. do 31 marca ‘23 r.) podpisano z myszkowską firmą REKO. Bez zmian pozostają zasady odbioru odpadów, nie ma też konieczności wymiany koszy, które należą do gminy (wymienione będą tylko pojemniki przy blokach). - Co najważniejsze, przynajmniej na razie o podnoszeniu cen za odbiór odpadów nie ma mowy – podkreśla Urząd Gminy w Poraju. (es) Foto: Pixabay
Napisz komentarz
Komentarze