Przedstawiając sprawozdanie z działalności w okresie międzysesyjnym, burmistrz Żak mówił o konieczności zwiększenia środków, jakie miasto zamierza przeznaczyć na budowę nowych mieszkań przy ul. Millenium. Do ogłoszonego przez gminę przetargu zgłosiło się sześć firm, których ceny ofert wyniosły od blisko 5,5 mln złotych do ponad 6,7 mln zł. Miasto planowało przeznaczyć na ten cel ponad 4,8 miliona złotych. Ze względu na to, że najtańsza z ofert przewyższa środki miasta, konieczne jest zwiększenie kwoty na budowę budynków w ul. Millenium 32 w ramach rozwoju bazy mieszkaniowej.
Jak możemy przeczytać w opisie zamówienia na budowę budynków przy ul. Millenium, ogłoszonym w marcu, projekt zakłada budowę 8 dwukondygnacyjnych budynków mieszkalnych w zabudowie szeregowej w dwóch segmentach (po 4 budynki w każdym) wraz z zagospodarowaniem działki. W każdym budynku mają być dwa lokale na parterze i piętrze. Na piętro będzie można się dostać zewnętrznymi schodami.
- W dwóch budynkach segmentu II zaprojektowano na parterze po jednym lokalu użytkowym w miejsce lokali mieszkalnych. Łącznie jest to 14 lokali mieszkalnych i dwa lokale użytkowe. 2 z 14 lokali mieszkalnych przystosowane są dla potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchową. Są to lokale na parterze segmentu I – wskazano w opisie zamówienia.
Łączna powierzchnia użytkowa lokali mieszkalnych wynieść ma 665,44 m2. W ramach zagospodarowania terenu planuje się wyburzenie istniejącego parterowego budynku mieszkalno-usługowego i rozebranie wszystkich nawierzchni utwardzonych. Powstaną nowe chodniki, dojazdy i parkingi.
O tę inwestycję pytały na sesji radne Ewa Ziajska-Łazaj oraz Beata Jakubiec-Bartnik. W odpowiedzi Włodzimierz Żak przypomniał, że planowana jest budowa 14 mieszkań komunalnych. Radna Jakubiec-Bartnik dopytywała, jaki ma być metraż tych lokali. Wskazała, że cena za metr kwadratowy może okazać się bardzo wysoki. Nadmieniła, że obecnie w dużych miastach cena za metr kwadratowy wynosi około 9 tys. zł w Katowicach, 10 tys. zł we Wrocławiu, 6 tys. w Częstochowie.
- (…) w dzisiejszych realiach rynkowych te ceny po prostu są realne. Dziś metr kwadratowy mieszkań wzrósł, ceny materiałów wzrosły i w naszej ocenie gdybyśmy wiedzieli, że to jest za drogo, nie proponowalibyśmy państwu dzisiaj w budżecie zmiany polegającej na tym, żeby zwiększyć i tak już wątły zasób mieszkaniowy gminy o kolejne 14 mieszkań. Natomiast będzie to standard mieszkań komunalnych, tam będzie wśród tych mieszkań jeszcze dwa lokale użytkowe, jeden z przeznaczeniem dla filii poczty, która się tam znajduje – mówił burmistrz Włodzimierz Żak.
Ewa Ziajska-Łazaj pytała też o to, jak długo czeka się na przyznanie mieszkania komunalnego w Myszkowie. Z kolei przewodniczący Jerzy Woszczyk i wiceprzewodnicząca Iwona Skotniczna mówili o możliwości wykupu mieszkań komunalnych przez mieszkańców. Oboje apelowali o to, aby umożliwić to osobom, które znajdują się w trudnej sytuacji i czekają latami na możliwość wykupu lokalu, który zajmują.
Odpowiadając na pytania związane z mieszaniami komunalnymi, burmistrz Żak wyjaśniał, że planowana jest budowa dwóch bliźniaczych budynków. W ramach prac znajdzie się również rozbiórka i przygotowanie terenu. W każdym z budynków powstać mają dwa lokale użytkowe. Na parterze będą mieszkania o powierzchni 49,12 m2, a na pierwszym piętrze nieco mniejsze – liczyć będą 46,34 m2 każdy.
Odnosząc się do kwestii kolejki mieszkaniowej, Włodzimierz Żak przekazał, że w roku 2011 (gdy został burmistrzem miasta) niektórzy czekali na mieszkanie komunalne nawet 6,5 roku. Obecnie czas oczekiwania wynosi około 3 lat i nieznacznie się wydłuża.
- Niebezpiecznie wyprzedaliśmy mieszkania. I my w tej chwili mamy naprawdę niewiele mieszkań, jak na potrzeby naszej gminy. Oceniam kolejkę mieszkaniową na 3,5 roku. Najpierw musimy zwiększyć podaż mieszkań, żebyśmy mogli nie zakłócić podstawowego obowiązku, jakim jest możliwość dysponowania takimi mieszkaniami przez gminę. Żebyśmy mieli elastyczności i żebyśmy mogli chronić naszych mieszkańców. Moje wstępne rozeznanie osób szczególnej troski to jest większość z tych osób, które się o to starają. Niestety też bywają takie sytuacje, jeżeli przydzielamy mieszkanie, osobie która nie ma takich kłopotów, to powinniśmy się zastanowić, czy zgodnie z literą prawa wolno nam zaostrzyć warunki, żeby takim osobom tych mieszkań nie przydzielać, żeby przyspieszyć moment przydzielania mieszkań tym, którzy są potrzebujący – mówił o sprzedaży mieszkań burmistrz W. Żak.
Powtórzył, że większość osób czekających na lokal komunalny, to osoby w trudnej sytuacji, najczęściej z poważnymi problemami zdrowotnymi, inwalidzi. Burmistrz nie sprzeciwia się sprzedaży gminnych lokali całkowicie, ale wskazał, że to nie jest dobry czas na takie posunięcie.
- Jak ja teraz uruchomię choćby jedną sprzedaż, to od razu dwadzieścia mieszkań muszę sprzedać i wszystkie te osoby wykażą mi społeczne potrzeby, że powinienem to zrobić. Więc jeżeli sprawiedliwie jednakową miarą określiliśmy to z końcem 2019 roku i wnioski po grudniu 2019 nie są przez nas obsługiwane. To nie jest nasza złośliwość, tylko to jest troska o to, żebyśmy z drugiej strony spełnili wymogi innego przepisu – mówił burmistrz.
Radny Tomasz Załęcki przypomniał z kolei pomysł odkupienia przez Starostwo Powiatowe budynku na Będuszu. W tym miejscu budynek kupiła prywatna firma, która stworzyła tam mieszkania. Burmistrz Żak tłumaczył, że w czasie, gdy nieruchomością zainteresowany był powiat, włodarz miasta był gotowy ją odsprzedać, ale na takich samych warunkach, na jakich miasto pozyskało budynek: - Chodziło o to, że - nawet mimo najlepszej współpracy między starostwem a gminą - nie mogłem przejść obojętnie obok faktu wydanych środków finansowych, które by nie miały ulec zwrotowi. To nie są jakieś tam zawrotne kwoty, niemniej jednak w międzyczasie ta propozycja spotkała się z odmową starostwa i starostwo powiedziało, że zmienia plany i faktycznie później te plany zostały zmienione. Tutaj nie było złej woli ani z jednej, ani z drugiej strony. Tylko dlatego do tego nie doszło, bo ja złożyłem pismo, w którym zaproponowałem, żeby zwrócić nam te środki, które na dzień dobry wyłożyliśmy na ten cel.
Dodał też, że miasto chciałoby w przyszłości sprzedać dwie nieruchomości, ale na cele mieszkaniowe – np. na etapie przetargu byłoby zobowiązanie nabywcy do wybudowania lokali mieszkaniowych na kupionej od miasta nieruchomości.
- Niewykluczone, że w przyszłości pojawią się dwie takie propozycje pod konkretną sprzedaż nieruchomości na cele mieszkaniowe. To też jest na takiej zasadzie, że starosta ma pomysł, a na przykład poziom organizowania dokumentów planistycznych, czy dawania wszelkiego rodzaju zaświadczeń jest po stronie gminy. Tutaj we współpracy pan starosta planuje, a ja mu w tym chcę pomóc, bo to dla nas jako mieszkańców i miasta jest interes, żeby sprzedać deweloperowi mieszkaniowemu tereny w drodze na Żarki. On by wybudował mieszkania i w ten sposób można obudzić budownictwo mieszkaniowe w tej części miasta. I takie rzeczy się dzieją, tylko rynek jest bardzo chwiejny. Dzisiaj ceny poszły bardzo w górę i ci, którzy wczoraj chcieli inwestować, dzisiaj mówią muszę się jeszcze zastanowić, może poczekam, aż inflacja przystopuje – przedstawiał podczas majowej sesji burmistrz Włodzimierz Żak. (es) Foto: Google Maps
Napisz komentarz
Komentarze