(Dzibice) Stosy śmieci i nieprzyjemny zapach – takimi wątpliwymi walorami może poszczycić się zbiornik wodny w Dzibicach. Mimo, że akwen mógłby być ogromną atrakcją turystyczną gminy Kroczyce, to zaniedbane tereny okalające go toną w odpadkach i ludzkich odchodach.
O tym brudnym problemie Kroczyc rok temu pisaliśmy na łamach Kuriera Zawierciańskiego. Mimo, że zbiornik od lat jest odwiedzany przez mieszkańców pobliskiego Zawiercia oraz Myszkowa, włodarze gminy Kroczyce nie potrafią uporać się ze śmieciami. Powodem jest oczywiście bezsilność urzędników, spowodowana nieuregulowanym stanem prawnym ziemi wokół zbiornika. Teren okalający akwen, według Marii Nowak z Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Gminy w Kroczycach jest podzielony na kilkaset działek. Część z nich leży w rękach prywatnych, większość to własność Skarbu Państwa. Z kolei sam zalew nie ma statusu nawet kąpieliska (jest zbiornikiem retencyjnym) i należy do Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Częstochowie. Jak zapewniała nas Maria Nowak, gmina cały czas pracuje nad dokumentacją w sprawie zalewu. I ciągnie się to już latami. Na razie gminie udało się ustawić w Dzibicach kontenery oraz wyznaczono osobę, która ma za zadanie pilnować tam porządku, jednak tylko na części terenu należącego do Skarbu Państwa. Oprócz stert śmieci poważnym problemem są także ludzkie fekalia.
Jedyne dwie ubikacje toi–toi ustwione przy barze, służą jego klientom. Turyści mogą skorzystać z nich za 50 groszy. Ale większość z wypoczywających załatwia się po prostu w krzakach, czego dowody widać niemal co krok. Aby w coś nie wdepnąć należy uważnie stawiać swoje kroki, bo co rusz czekają „niespodzianki”.
Rozwiązania problemu braku toalet trudno szukać w planach Urzędu Gminy w Kroczycach. Powód jest ten sam co w sprawie śmieci - teren nie jest własnością gminy. Urlopowicze muszą więc liczyć się z nieprzyjemnym zapachem. Każdy turysta wypoczywający w Dzibicach, z którym rozmawialiśmy, tęskni za odrobiną cywilizacji w tym pięknym, zaśmieconym miejscu.
- Za potrzebą musimy iść, albo do lasu albo do baru - mówili. Oczywiście za nieposprzątane odpadki nie można obwiniać tylko nieuregulowanego stanu prawnego terenu. - Śmieci są wynikiem lenistwa ludzi - mówią państwo Król z Czeladzi, wypoczywający nad zbiornikiem. - Przed rozbiciem biwaku musieliśmy sobie tu posprzątać – przyznają.
Kroczyce to gmina, która w swoim obszarze ma kilka najpiękniejszych atrakcji Jury: Górę Zborów, zbiornik w Dzibicach, ostańce. Niestety, w najbardziej uczęszczanym przez turystów miejscu wokół Góry Zborów nie powstało ani jedno miejsce parkingowe, nie mówiąc już o ścieżce rowerowej. Brak pomysłu na zbiornik w Dzibicach, co roku tak samo brudny, to już kompromitacja urzędników i wójta Kroczyc, który nie może nawet zwalić winy na poprzedników. Stefan Pantak rządzi gminą przecież już kilka kadencji! Jedyna pocieszająca informacja dotycząca Dzibic pochodzi od zawierciańskiej stacji Sanepidu. Woda w zbiorniku nadaje się do kąpieli. (pmer, wilk)
Napisz komentarz
Komentarze