Jak informuje nas prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, prokuratura nie zgadza się z wyrokiem, uważa go za rażąco łagodny i wniosła od niego apelację.
O sprawie karnej wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego pisaliśmy ostatni raz 10 czerwca w Gazecie Myszkowskiej nr 23. Proces zakończył się 17 czerwca, po przesłuchaniu ostatnich świadków i wysłuchaniu stron, a 29.06.2022 orzekający w sprawie sędzia Marek Zachariasz ogłosił wyrok. Jak relacjonuje nam rzecznik prasowy SO w Częstochowie SSO Dominik Bogacz Sąd Rejonowy w Myszkowie na podstawie art. 66 par. 1 KK warunkowo umorzył postępowanie karne wobec Janusza R., nakładając 3 letni okres próby. Oskarżony ma też zapłacić 6 tys. zł na Fundusz Pomocy Ofiarom Przestępstw i Pomocy Postpenitencjarnej.
Ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku, z zaliczeniem okresu zatrzymania prawa jazdy od dnia zdarzenia, czyli 17 maja 2021. Janusz R. ma też zapłacić koszty procesu. Warto zauważyć, że gdyby wyrok był już prawomocny, Janusz R. już mógłby odzyskać uprawnienia do kierowania samochodem. Ale musi z tym jeszcze poczekać, gdyż Prokuratura Rejonowa w Myszkowie złożyła w tej sprawie apelację, została ona już skierowana do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Rozprawa będzie na początku października.
NIEKARANY. ALE CZY DAJE SZANSĘ, ŻE JUŻ PIJANY ZA KÓŁKIEM NIE SIĄDZIE?
W uzasadnieniu wyroku z 29.06.2022 warunkowo umarzającym postępowanie karne wobec Janusza R. Sąd Rejonowy zawarł tezy takiej decyzji. Referuje nam je sędzia Dominik Bogacz, rzecznik częstochowskich sądów. Jak ustalił Sąd, w dniu 17 maja 2021 r w Koziegłowach oskarżony jechał Toyotą będąc w stanie nietrzeźwym, stwierdzono u niego zawartość 0,77 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Oskarżony nie przyznawał się do winy, ale na podstawie oględzin pojazdu, zeznań świadków i częściowo wyjaśnień oskarżonego złożonych najpierw w śledztwie, którym Sąd nie dał wiary, ustalono ponad wszelką wątpliwość okoliczności przestępstwa. Sąd ustalił, że oskarżony przejechał samochodem tylko 1 metr, co miało znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 178a par. 1 Kodeksu Karnego niezależnie od przejechanego dystansu.
Dlaczego jednak Sąd zastosował art. 66 KK i warunkowo umorzył postępowanie karne tytułem próby? Taki wyrok, gdyby się utrzymał, oznaczałby, że Janusz R. dalej będzie w świetle prawa osobą niekaraną.
Jak tłumaczy sędzia Dominik Bogacz, aby zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary wina i społeczna szkodliwość czynu sprawcy musi być nieznaczna a postawa sprawcy jego dalszy tryb życia dawać rękojmię, że nie popełni już przestępstwa. Musi być też w chwili zarzucanego mu czynu osobą niekaraną. I tak właśnie uznał SR Myszków: sprawca niekarany, szkodliwość czynu niewielka, bo przejechał tylko 1 metr. Trzy lata rygoru zawieszenia postępowania karnego to maksymalny okres, w którym sprawca jazdy po pijanemu musiałby się pilnować, aby ponownie nie wpaść w kolizję z prawem.
Od tego wyroku prokuratura wniosła apelację 21 lipca a 19. sierpnia 2022 akta sprawy wpłynęły do Sądu Okręgowego w Częstochowie.
To nie pierwsza wpadka alkoholowa byłego burmistrza
Mieszkańcy Myszkowa bardzo dobrze pamiętają koniec kariery Janusza R. na stanowisku Burmistrza Miasta Myszkowa. Po zatrzymaniu Janusza R. w okolicach Sandomierza. Dokładnie 10 lipca 2010 roku patrol policji zauważył jadący wężykiem samochód. Policjanci za nim, kierowcę zatrzymali. Wynik: 1,07 promila. Później zatrzymany do wytrzeźwienia Janusz R. próbował jeszcze oskarżać policjantów, że go okradli z z pieniędzy. Za jazdę po pijanemu został skazany i na jakiś czas zniknął z polityki. Ale wrócił, został radnym powiatowym, nawet Wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Myszkowskiego. I jak widać, wraz polityką radnego dopadły stare nawyki. Kolejny raz siada za kółkiem po pijanemu. Sąd uznał to za udowodnione, ale przyjął, że Janusz R. przestawił będąc w stanie nietrzeźwości niesprawny samochód tylko o metr. To się trochę nie klei z ustaleniami jakie w początkowym okresie śledztwa przestawiała prokuratura: Toyota Auris z Januszem R. stała niemal na środku drogi pomiędzy Koziegłowami, a Koziegłówkami. Kierowcy innych pojazdów zatrzymali się, sprawdzić co się stało, poczuli woń alkoholu, Janusz R. przesunął samochód „o metr” i uciekł w pola. Wrócił, gdy nadjechali policjanci oraz zeznający w procesie jego kolega, mechanik Łukasz A. Ten przyjechał uruchomić samochód i go zabrać.
Opisywane zdarzenie z udziałem Janusza R. miało miejsce 17 maja 2021. Nasza gazeta dotarła do opisu zdarzenia niewiele wcześniejszego, bo z marca 2021. To relacja pracownika firmy z siedzibą przy ulicy Kopernika, wzdłuż torów: -Na kamerze monitoringu zobaczyliśmy, że stoi jakiś mężczyzna i sika na nasze ogrodzenie. Do ogólnodostępne miejsce, parking przy ulicy. Wyszliśmy. Mężczyzna ledwie stał na nogach i sikał. Zresztą cały się obsikał. Od razu poznaliśmy, że to były burmistrz Myszkowa. Obok stał samochód, kluczyki w stacyjce, drzwi kierowcy otwarte. Nie wezwaliśmy policji, ale zabraliśmy mu klucze od samochodu i odwieźliśmy pod dom. Powiedział wybełkotał, że mieszka na Strażackiej, ale nie chciał, żeby go podwozić pod sam dom. Dzień później przyjechał z kolegą panem A. po samochód do firmy (Łukaszem A.- tym samym, który 2 miesiące później odbierał jego samochód z drogi pod Koziegłowami).
30 listopada 2020. Okres w którym przez całą Polskę, również przez Myszków przetaczają się demonstracje kobiet, tzw. Strajk Kobiet. Największa w Myszkowie demonstracja ma miejsce właśnie w tym dniu. Przed Sądem Rejonowym w Myszkowie radny PiS Janusz R. pcha się do mikrofonu, bełkocze. Wraz z innymi skacze w rytm skandowanego hasła: „Kto nie skacze, ten za PiS”. Zdecydowanie nie był to jego dobry dzień jeśli chodzi o kondycję motoryczną. Oba te zdarzenia które opisujemy poprzedzały zatrzymanie Janusza R. na drodze pod Koziegłowami. Bełkotanie pod sądem ponad pół roku wcześniej. Opisywane przez naocznych świadków zdarzenie z sikaniem, zakończone odebraniem mu samochodu z marca 2021. I wreszcie zdarzenie z 17 maja 2021 które sąd ocenił jako jazdę po pijanemu, ale że „jechał tylko metr”. Oczywiste jest postawienie pytania jak więc znalazł się na środku drogi w samochodzie z zawartością 0,77 mg/l alkoholu? Na nogach tu przyszedł?
Aby warunkowo umorzyć postępowanie karne sprawdza musiał być niekarany. A każdy wie, że Janusz R. był skazany za jazdę po pijanemu pod Sandomierzem. Ale to czyn z 2010 roku, skazanie uległo już zatarciu i Janusz R. w roku 2021 nie figurował w rejestrze skazanych. Nawet jeżeli sąd miał w pamięci tamtą wpadkę z alkoholem oskarżonego, nie mógł jej wziąć pod uwagę w ocenie czynu z roku 2021. Zostaje ocena sądu, czy czyn rzeczywiście ma „znikomą szkodliwość społeczną i czy sprawca daje rękojmię, że więcej przestępstwa, zwłaszcza podobnego nie popełni. Pijani kierowcy to zmora polskich dróg. Janusz R. w ciągu 11 lat dwa razy usłyszał wyrok za jazdę po pijanemu, a jego inne ekscesy w miejscach publicznych też są powszechnie znane. Niektóre nawet opisywane. Jest też osobą publiczną, dzięki poparciu PiS-u na prominentnym stanowisku, co nawet po postawieniu mu zarzutów nie spowodowało ani u niego, a ani w partii rządzącej refleksji, żeby usunął się w cień do zakończenia procesu. Bierze wysoką dietę wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego. Na drugim fotelu, jeszcze ważniejszym, po fotelu Przewodniczącego Rady Powiatu Myszkowskiego zasiada inny oskarżony, lekarz Wojciech P. Stanowisko też zawdzięcza PiS-owi. Jemu Prokuratura Okręgowa zarzuca szereg oszust, fałszowanie dokumentacji medycznej pacjentów. Proces ciągnie się od 2018 roku. Wiele rozpraw było przekładanych. Najbliższy termin to 22 września 2022r.
Został już Sądzie Okręgowym w Częstochowie wyznaczony termin rozprawy apelacyjnej Janusza R. oskarżonego o jazdę po pijanemu. Odbędzie się ona 4 października 2022, sala 48 o godz. 12:30. Będziemy tam!
Napisz komentarz
Komentarze