Tęcza Błędów - Warta Zawiercie – 4:6 (1:3)
Niwy Brudzowice - Warta Zawiercie – 3:0
W ubiegłym tygodniu zawiercianie zanotowali zwycięstwo i porażkę. W najbliższy weekend podopieczni Witolda Grima zmierzą się na własnym boisku z Zew-em Kazimierz. W środę (8 września) natomiast czeka ich niezwykle trudne starcie na wyjeździe ze Strażakiem Mierzęcice.
Kibice, którzy wybrali się na mecz do Błędowa nie mogli narzekać. W potyczce Tęczy z Wartą wpadło aż dziesięć bramek. Festiwal rozpoczęli goście w drugiej minucie, po strzale Marcina Gryca. 10 minut później na 0:2 podwyższył Grzegorz Jarzyński. Jeszcze przed zmianą stron Gryc zdobył swoją drugą bramkę. Tuż przed gwizdkiem do szatni miejscowi zanotowali trafienie, które dało im jeszcze nadzieję na uzyskanie korzystnego rezultatu. Zaraz po wznowieniu Jarzyński znów wpakował futbolówkę do siatki, ale to i tak nie odebrało ochoty do gry reprezentantom Tęczy. Na 2:5 podwyższył Marek Surowiec. Festiwal bramkowy trwał dalej. Tomasz Walczyk musiał wyciągać piłkę z siatki jeszcze dwa razy. Autorem ostatniego trafienia dla Warty był Marek Surowiec.
Warta Zawiercie: Tomasz Walczyk - Zbigniew Molenda, Piotr Gumulski, Łukasz Pasternak, Krzysztof Jurak - Marek Surowiec, Robert Majchrzak, Patryk Grim (46 min Mateusz Kozłowski), Daniel Zieliński (46 min Mateusz Kucharski), Marcin Gryc (82 min Wojciech Czapla), Grzegorz Jarzyński (85 min Artur Kondas).
JSP Warta Zawiercie dość niespodziewanie przegrała w wyjazdowym spotkaniu w Brudzowicach z Niwami. Warta zawiodła na całej linii, ale największy problem jest ze skutecznością. Karnego w tym meczu nie wykorzystał Marek Surowiec, a bohaterem tego spotkania okazał się były zawodnik Warty, Grzegorz Sokołowski.
W miniony weekend podopieczni Witolda Grima doznali pierwszej porażki w A klasowym boju. W dużej mierze do przegranej zawiercian dołożył się były reprezentant JSP, obecnie bramkarz Niwy Brudzowice, Grzegorz Sokołowski. Trzeba jednak przyznać, że goście w tym starciu mieli wyjątkowego pecha. Defensorzy miejscowych dwa razy wybijali futbolówkę z linii bramkowej, po uderzeniach Dawida Gajeckiego i Marka Surowca. Po faulu na Robercie Majchrzaku rzutu karnego nie wykorzystał Surowiec. Do tego odnowiła się kontuzja Michałowi Nowakowi Jaworskiemu. Dla gospodarzy dwa trafienia zaliczył Kaszek. W końcówce Warta grała z przewagą jednego zawodnika, ponieważ sędzia wyrzucił z boiska reprezentanta Brudzowic. Mecz toczył się jednak pod bramką gości gdzie szalał świeżo wprowadzony Szybis. Napastnik najpierw dwa razy ostemplował poprzeczkę, a dwie minuty przed ostatnim gwizdkiem ustalił wynik potyczki.
JSP Warta Zawiercie: Michał Nowak-Jaworski (72 minTomasz Walczyk) - Łukasz Pasternak, Piotr Gumulski, Krzysztof Jurak, Zbigniew Molenda, Marek Surowiec, Robert Majchrzak, Patryk Grim, Mateusz Kucharski (72 min Mateusz Kozłowski), Dawid Gajecki (80 min Grzegorz Przybysz), Marcin Gryc.
W najbliższy weekend podopieczni Witolda Grima zmierzą się na własnym boisku z Zew-em Kazimierz. W środę (8 września) natomiast czeka ich niezwykle trudne spotkanie na wyjeździe, ze Strażakiem Mierzęcice. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze