(Łany Wielkie) 50 osób prowadziło poszukiwania 21-letniego Przemysława Blachuta, który zaginął 1 września w miejscowości Łany Wielkie. W akcję włączyli się policjanci, strażacy i okoliczna ludność. Niestety finał poszukiwań okazał się tragiczny. Ciało chłopaka znaleziono na brzegu Pilicy, gdy opadły wody w rzece.
- Poszukiwania długo nie przynosiły żadnego rezultatu. Mężczyzna ostatni raz żywy widziany był 1 września o godz. 21:30, gdy wracał do domu. Od tej pory nie kontaktował się z rodziną – mówi Andrzej Świeboda oficer prasowy KPP w Zawierciu.
W dniu zaginięcia chłopak ubrany był w niebieską kurtkę z materiału z białymi pionowymi paskami z przodu, ciemnoniebieskie jeansowe spodnie, niebieskie tenisówki, na głowie miał brązową czapkę bejsbolówkę.
- Przeszukiwaliśmy pobliski las i okolice rzeki Pilica dwukrotnie 6 i 8 września. Pomagali strażacy z OSP Łany Wielkie i okoliczna ludność. Sytuację pogarszały lokalne podtopienia – tłumaczy wójt Żarnowca Eugeniusz Kapuśniak.
Ciało mężczyzny odnaleziono w poniedziałek, 13 września popołudniu. Zwłoki leżały niedaleko rzeki.
- Nadmiar wody sprawił, że poziom Pilicy w tym miejscu był bardzo wysoki. Dlatego dopiero, gdy woda opadała odsłoniła ciało – mówi A. Świeboda.
Mężczyznę odnalazła najbliższa rodzina. Na zwłokach nie było śladów, które sugerowałyby, jaka była przyczyna śmierci. Sprawą ma zająć się prokurator. (mpp)
Napisz komentarz
Komentarze