Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 22 lutego 2025 22:09
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Druga odsłona koncertu „FeelHarmonia dla każdego”

„FeelHarmonia dla każdego” to koncert wyjątkowy. Z języka angielskiego “feel” oznacza uczucie, odczuwanie i właśnie o to chodziło w niedzielnym (12 listopada) koncercie w Kroczycach - o odczuwanie ładu i harmonii z muzyką polską. Filharmonia kojarzy nam się ze sztuką wysoką, niedostępną dla każdego, a tutaj: “FeelHarmonia dla każdego”, co na pierwszy rzut oka może nas zaskoczyć. Koncert ten miał przekonać przybyłych na wydarzenie mieszkańców Kroczyc i całego powiatu zawierciańskiego, że muzyka klasyczna, muzyka poważna jest na wyciągnięcie ręki. Każdy z nas może rozkoszować się jej pięknym brzmieniem i przenieść się wraz z nią w stan rozkoszy polską kulturą. Nie bez powodu wydarzenie odbyło się 12 listopada - koncert był przedłużeniem obchodów święta niepodległości w gminie Kroczyce. Patriotyczne spotkanie z muzyką było również spotkaniem z największymi, oczywiście polskimi, kompozytorami. W repertuarze mogliśmy usłyszeć najpiękniejsze utwory Stanisława Moniuszki, Krzysztofa Pendereckiego, Mieczysława Karłowicza, Karola Kurpińskiego, Zygmunta Noskowskiego, Władysława Żeleńskiego oraz Henryka Wieniawskiego.
Podziel się
Oceń

W ramach przypomnienia warto zaznaczyć, że pierwsza odsłona koncertu „FeelHarmonia dla każdego” odbyła się w maju tego roku. Wtedy to zaprezentowane były głównie utwory Fryderyka Chopina w wykonaniu Zbigniewa Raubo oraz Kwartetu Śląskiego. 

-Dziś natomiast w sali sportowej Szkoły Podstawowej w Kroczycach będziemy mieli do czynienia z polską muzyką symfoniczno-operową -mówił Bernard Stawarz, dyrygent oraz członek Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka. Mężczyzna podzielił się z nami również opisem sowich emocji, które towarzyszyły mu przed koncertem:

-Jest to stres, którego dawno nie odczuwałem, ale jest on bardzo pozytywny, nie taki że się denerwuje, że nie dam rady, ale taki, który wręcz powoduje, że chce się dokonać rzeczy, która jest trudna.

Wydarzenie rozpoczęła Jurajska orkiestra symfoniczna pod batutą Leopolda Stawarza, uwerturą do opery Stanisława Moniuszki „Verbum Nobile”, odzwierciedlająca polską tradycję szlachecką:

-To opera jednoaktowa, krótka historia miłości, a przede wszystkim historia szlacheckiego słowa, słowa, które tak ważne było w polskiej historii -mówiła Anita Maszczyk, śpiewaczka operowa (sopran) oraz prowadząca koncert „FeelHarmonia dla każdego”

Kolejno, pozostając na podeście dyrygenckim, Leopold Stawarz dyrygował Jurajską Orkiestrą Symfoniczną, która zagrała koncert klarnetowy, wykonując muzykę późno klasycznego kompozytora Karola Kurpińskiego. Jak zapowiadała Anita Maszczyk jest to muzyka brzmiąca bardzo włosko, gdyż właśnie tak niegdyś pisali polscy kompozytorzy. W tym utworze, na klarnecie, partię solową, zagrał Ignacy Siarkowski.

Wysoka frekwencja

Koncert zaprezentowało łącznie ponad stu artystów, w tym muzycy operowi, dyrygencki, Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka, Chór Cecyliański oraz Jurajska Orkiestra Symfoniczna. Na widowni, zasiadło też osób nie mało. Blisko ośmiuset przybyłych na wydarzenie z Kroczyc i całego powiatu Zawierciańskiego, a i nawet z dalszych zakamarków województwa. Wśród przybyłych znaleźli się również m.in.: Mirosław Mazur - przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego, Paweł Sokół - Wicestarosta Powiatu Zawierciańskiego oraz przewodniczący Rady Gminy Kroczyce, Krzysztof Janikowski.

Polska przyroda zaklęta w nutach

Jurajska Orkiestra Symfoniczna w dalszej części koncertu przeniosła publiczność na południe kraju - do polskich Tatr, prezentując fragmenty dwóch dużych poematów symfonicznych: Zygmunta Noskowskiego „Morskie Oko” i Władysława Żeleńskiego „W Tatrach”. Przy dyrygenturze Bernarda Stawarza mogliśmy odczuć jak kompozytorzy ci opisywali polską przyrodę i góry.

Krzysztof Penderecki - współczesny kompozytor, który zdobył uznanie na całym świecie. Znany z muzyki poważnej, ale również filmowej - to właśnie on napisał muzykę do filmu Wojciecha Jerzego Hasa „Rękopis znaleziony w Saragossie”, którego sceny kręcone były również na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Nie bez powodu nawiązuję do wątku Jury, gdyż Pendereckiego inspirowała właśnie jurajska przyroda.

Jak podkreślała Anita Maszczyk, wielbicielem polskiej przyrody i polskich gór był również Mieczysław Karłowicz. Jego "Serenadę na smyczki" oraz wykonaniem trzech utworów Krzysztofa Pendereckiego dyrygował Ignacy Siarkowski.

Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka na scenie

Jak zaznaczała Anita Maszczyk, nosimy w sobie potrzebę odczuwania polskości w różnych formach. Koloryt rodzimego kraju, podczas koncertu „FeelHamriona dla każdego” zaprezentowany był zarówno w muzyce jak i tańcu. Na scenie zorganizowanej w SP w Kroczycach wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka. W ich wykonaniu przy batucie Leopolda Stawarza aranżacji Bernarda Stawarza zaprezentowano polskiego mazura „Jeszcze jeden mazur dzisiaj”,

Był mazur to i przyszła pora na poloneza. Poloneza koncertowego, wspaniałego kompozytora - Henryka Wieniawskiego wykonał młody skrzypek, który, jak zaznacza Anita Maszczyk swoją karierę muzyczną zaczynał tutaj, w Kroczycach. Był bowiem członkiem Kapeli Ludowej, przynależnej do Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka. Obecnie studiuje na Akademii Muzycznej w Gdańskim - Jakub Kluza. Mężczyzna, w udzielony później dla Kuriera Zawierciańskiego wywiadzie, wskazywał, że występ w Kroczycach, z których wyrastają jego korzenie jest przyjemnym doświadczeniem, odskocznią od codzienności i powrotem w przeszłość, tym bardziej teraz, gdy mieszka na drugim końcu Polski.

Jurajską Orkiestrą Symfoniczną zadyrygowała wielka postać świat muzycznego, znany z estrady, ale też z telewizji maestro Maciej Niesiołowski, który następnie przejął mikrofon prowadzącej Anity Maszczyk. Dyrygent także w roli prowadzącego oczarował publiczność. Opowiadał historię związaną z muzykami, występującymi podczas koncertu, a także żarty, które nie jednego z przybyłych doprowadziły do głośnego śmiechu.

Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka, a w tle Jurajska Orkiestra Symfoniczna 

Opera w Kroczycach

W dalszej części koncertu, artyści przenieśli całą publikę z filharmonii do opery. Opera niezwykła i nie byle jaka - ponieważ polska, Stanisława Moniuszki. Na scenie usłyszeliśmy kolejno: Tomasza Furmana (tenor), Karinę Skrzeszewską (sopran) Katarzynę Plewniak (mezzosopran), Leopolda Stawarza (baryton), Marcina Gęśle (bas), Anitę Maszczyk (sopran), a także chór operowy złożony z Zespół Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka oraz Chóru Cecyliańskiego.

Zaprezentowano m.in. airę z opery „Halka”, „Straszny Dwór” Stanisława Moniuszki, a także Walc Des-dur op. 64 nr 1 , nazwany walcem minutowym, Fryderyka Chopina, którego zaprezentowała Anita Maszczyk. Utwór ten, jak wskazuje nazwa jest bardzo krótki, przez co wykonać trzeba go niezwykle szybko, ale i dokładnie. Anita Maszczyk fenomenalnie sprostała zadaniu, więc utwór zagrano jeszcze raz, ale szybciej, co również nie stanowiło problemu dla śpiewaczki.

Wspólne zakończenie

Ponad dwugodzinny koncert dobiegał końca, jednak z racji, że był on zorganizowany w ramach obchodów odzyskania przez Polskę niepodległości, zakończenie było oczywiście patriotyczne. Do odśpiewania refrenu przedostatniej pieśni „Marsz, marsz Polonia”, została zaproszona cała publiczność, natomiast do wieńczącego utwór  koncertu „FeelHarmonia dla każdego” - „Legiony” na scenie zostali bezpośrednio zaproszeni przybyli mężczyźni. Na scenie swój głos zaprezentował m.in. przewodniczący Ray Miejskiej w Kroczycach. Zwrotki refrenu „My Pierwsza Brygada” zwieńczyły całe, pełne pozytywnych emocji i niezwykłych wrażeń wydarzenie.

Nastroje po koncercie

Maciej Niesiołowski, kompozytor, w trakcie koncertu dyrygent, a prywatnie przyjaciel małżeństwa Stawarz-Maszczyk, wskazywał, że za sprawą przyjaciół z radością mógł pierwszy raz znaleźć się w Kroczycach i uczestniczyć w koncercie.

-To jest piękna sprawa, bo propagowanie muzyki to jest sprawa bardzo trudna, trzeba znaleźć ludzi, nuty, salę, oświetlenie, pieniądze -mówił.

Muzyk wypowiadał się również bardzo pozytywnie na temat publiczności w Kroczycach:

-To jest fantastyczna sprawa, taka energia. Na publiczność trzeba zawsze liczyć i tutaj się nie zawiodłem. Początek koncertu był to dość poważny repertuar i wyglądało na to, że coś tam słyszałem, jakieś wyjścia, ale to chyba do toalety, bo nie było opuszczenia sali i wszyscy zostali do końca i ile się nastali na końcu - bo warto było - bardzo to jest przesympatyczna sprawa -podsumował Maciej Niesiołowski.

Redakcja Kuriera Zawierciańskiego miała również przyjemność porozmawiania z dyrektorem Domu Kultury w Kroczycach, a zarazem śpiewakiem operowym i dyrygentem - Leopoldem Stawarzem.

-Same przygotowania trwały już od chwili kiedy dowiedzieliśmy się, że dostaliśmy dofinansowanie z ministerstwa - zaczęło się od ustalenia programu projektu i oczywiście ustalenie solistów, bo okazało się, że tych, których chciałem pierwotnie nie mogli. Wobec tego również poprosiłem o występ solistów, którzy coś znaczą. To nie są soliście, którzy nigdzie nie śpiewają, bo śpiewają dużo, są bardzo dobrzy i są bardzo dobrze postrzegani w Polsce.

Leopold Stawarz podkreślał, że nie można zapomnieć o pracownikach Domu Kultury, który włożyli wiele pracy i wysiłku w pomoc do przygotowania do koncertu. Dyrygent wskazywał również, że dla Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Kroczycka oraz dla Chóru Cecyliańskiego takie występy to była nowość, a wobec tego próby zaczęli znacznie wcześniej - od początku roku. Na co dzień bowiem nie wykonują utworów operowych i nie tańczą układów tanecznych zaprezentowanych w trakcie koncertu

-Chór Cecyliański wypadł znakomicie, jestem bardzo dumny z ich występu -mówił Leopold Stawarz.

W dalszej części rozmowy dowiedzieliśmy się, że próby trwały od momentu napisania projektu, ale największe napięcie wszystkim występującym przyniosły dni poprzedzające koncert - wtedy to od rana do późnych godzin szlifowano detale, aby ostatecznie osiągnąć satysfakcjonujący efekt. Leopold Stawarz liczy na powtórkę koncertu w przyszłym roku, co również zapowiedział wójt Kroczyc, Stefan Pantak.

Dofinansowanie koncertu „FeelHarmonia dla każdego” uzyskano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: wojtasTreść komentarza: stać ich na sponsoring a nie stać na ekrany/osłony na oświetlenie, które przeszkadza mieszkańcom ulicy Myśliwskiej. To wiele pokazuje o intencjach kierujących tym przedsiębiorstwem. A do tego jakby prezentowali podejście w postaci -"wybudowaliśmy wam zakład na 200 miejsc pracy więc morda w kubeł"Data dodania komentarza: 21.02.2025, 12:36Źródło komentarza: Elemental został sponsorem szczypiornistów CMC Virtu VIRET. To tę firmę mieszkańcy ulicy Myśliwskiej zamierzają pozwać o odszkodowanie J Autor komentarza: Jarosław Mazanek, dziennikarzTreść komentarza: Czyta pan to w internecie na smartfonie z Androidem, więc proszę ostrożnie te buty pucować bo jeszcze ekran się zaryzuje! A tak na poważnie to można jeszcze dodać, że mówił jeszcze Mentzen, że nie zgadza się na wysyłanie polskich żołnierzy na Ukrainę. Typowy pacyfizm rosyjski typu: nie nasza wojna, przestępcy z Ukrainy zabierają nam pracę i kobiety i podobne bzdury. Niedawno jeden z konfederatów chciał zostać radnych w Żarkach, bez powodzenia, a na ulotce pisał, że będzie łapał pedofili uczących w żareckich szkołach (wyśmiano go w szkole za te pomysły), straszył wzrostem przestępczości powodowanej przez "obcych". Poprosiliśmy o dane policji, ta nie odnotowała żadnego wzrostu w gminie Żarki przestępczości której sprawcami byliby obcokrajowcy. O pacyfiźnie wielu osób, zwykle z Konfederacji, którzy "nie będą umierać za Kijów" pisałem w innym artykule, niestety też tylko w sieci, więc do "podcierania" musi Pan użyć ponownie smartfona. Było tam o chlubnych tradycjach polskiego oręża, gdy pogoniliśmy Ruskich do Moskwy (1610) i pod Kijów (25.041920). To fakty historyczne. A teraz spekulacja: z rządzami tchórzy i ruskich agentów spod różnych pacyfistycznych partyjek w Polsce to raczej Putin nas zajmie do Odry lub dalej.Data dodania komentarza: 7.02.2025, 10:40Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: Kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 22:01Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: DamianTreść komentarza: kandydat, m. in. atakując osoby LGBP, konkurenta Rafała Trzaskowskego nazwał „Tęczowym Trzaskowskim”. Popiera dobrowolny ZUS (a więc i dobrowolność życia bez emerytury i bezpłatnej służby zdrowia), uproszczenie podatków. (JotM) Ktoś kto streścił Sławomira Mentzena to ignorant i bezmózg, kurier Zawierciański nadaje się jedynie do wytarcia ubłoconych butówData dodania komentarza: 6.02.2025, 16:50Źródło komentarza: Sławomir MENTZEN ODWIEDZIŁ Myszków i Zawiercie jako pierwszy z kandydatówAutor komentarza: krisTreść komentarza: gdzie tu są bluzgi w pozostałej części. Jako człowiek operujący zawodowo słowem pisanym raczej powinien pan znać definicję wyrazu "bluzgi, bluzgać". I na koniec zupełnie bezpodstawnie przyrównuje mnie pan prawicowych zacofanych prymitywów. Czyli chce mnie obrazić i jednocześnie zarzucić coś co nie ma miejsca. Mógłbym powiedzieć tym samym manipulacyjnym, zaczepnym, pasywno-agresywnym sposobem - że postępując w ten sposób widzi pan tylko lewicowy wykolejony punkt widzenia, czegoś czego niema, który teoretycznie walczy o wolność dla każdego i różnorodność, ale w praktyce... pod warunkiem że ta różnorodność jest z naszej lewicowej bańki i odpowiada tylko naszym poglądom. A resztę należy cenzurować, bo to prymitywy zacofane. Jak łaskaw był pan to podkreślić.Data dodania komentarza: 5.02.2025, 09:50Źródło komentarza: Wicepremier Gawkowski myli się w ocenie zagrożeń bezpieczeństwaAutor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: Troszkę pogubili się zwolennicy wspólnoty. Jak się podejmuję budowy domu to myślę czy ją dowozić będę beczkowozem czy z wodociągu pod warunkiem, że podejmę wysiłek i udam się do RPWiK aby uzyskać przyłącze. Światło, gaz , podobnie. Chyba,że dogadam się z sąsiadem, który użyczy mi dostępu do swoich ujęć. Ale kto ma takie rzeczy podpowiedzieć jak się całe życie mieszka w bloku gdzie wszystko załatwia Spółdzielnia. A swoją drogą ciekawe dlaczego połowa sąsiadów nie przyswoiła sobie argumentacji wspólnotowców.Może warto przedstaawić czytelnikom inne argumenty. No chyba że ktoś uważa że ich już słuchać nie wartoData dodania komentarza: 4.02.2025, 23:55Źródło komentarza: Nie chcą spółdzielni, założyli pierwszą w wieżowcu wspólnotę. SM Hutnik kara ich zapowiedzią odcięcia wody
Reklama
Reklama
Reklama