Sarmacja II Będzin – MKS Poręba – 2:1 (1:1)
MKS Poręba uległ na wyjeździe po samobójczym trafieniu Kocota rezerwistom Sarmacji Będzin. Bramkę dla gości zdobył Barczyk. W najbliższą sobotę podopieczni Grzegorza Kulawiaka będą podejmowali Przemszę Okradzionów.
Po występie w Będzinie trener MKS-u Poręba Grzegorz Kulawiak mógł mówić o pechu. Jego drużyna zasłużyła sobie na jeden punkt, a wracała do domu z pustymi rękami. Z pierwszego trafienia miejscowi cieszyli się w 15 minucie. Kwadrans później do wyrównania doprowadził Barczyk. Gdyby mecz zakończył się podziałem punktów pewnie nikt nie miałby pretensji. O ostatecznym wyniku przesądził Kocot, który niefortunnym zagraniem w 70 minucie skierował piłkę do własnej siatki. Goście nie zdołali już zmienić rezultatu i schodzili z murawy z opuszczonymi głowami.
- Nie byliśmy w tym spotkaniu drużyną słabszą. Ogólnie uważam, że był to mecz na remis. Pewnie tak by było, gdyby nie samobójczy gol dobrze grającego i zapowiadającego się młodego zawodnika – skomentował trener MKS-u Poręba Grzegorz Kulawiak.
MKS Poręba: Jastrząb - Mazur, Kobuszewski, Jasiewicz, Kocot, Prędki (82 min Dybul), Grabowski (72 min Łazarczyk), Pniak, Stysiński, Barczyk, Zieliński (80 min Sarna).
Sarmacja II Będzin: Stanek - Wiśniewski, Majka, Matyjas, Tosik, Wojtala (75 min Gacka), Bereziuk, Giczański, Kozerański, Maj (60 min Chyliński), Piętka (70 min Włusek)
Najbliższe spotkanie:
MKS Poręba - Przemsza Okradzionów – sobota 25 września godzina 16.00. (RUC)
Napisz komentarz
Komentarze