Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 23:26
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

Krępa już gotowa. Burmistrz Ogrodzieńca: Ten pociąg z lokomotywą jest dalej rozpędzony

Na V sesji Rady Miejskiej w Ogrodzieńcu (11 września) poruszono tematy ważne dla każdego mieszkańca, takie jak: zwiększenie dofinansowania na pobyt dzieci w żłobku, problem braku pediatry w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Ogrodzieńcu lub informacji na temat ukończenia prac na Krępie. Nie zabrakło również dobrych nowin odnośnie szybkiego rozwoju Gminy Ogrodzieniec oraz pozyskiwanych milionów na inwestycje.
Podziel się
Oceń

Większe dofinansowanie do pobytu dziecka w żłobku

Jedną z pierwszych uchwał, które zostały przegłosowane w trakcie sesji Rady Miejskiej w Ogrodzieńcu była ta, dotycząca zwiększenia wysokości opłaty za pobyt dziecka w Gminnym żłobku, aż o 1100 złotych. Tę kwotę jednak w całości refunduje państwo. Takie dofinansowanie (w wysokości do 1500 złotych na jedno dziecko lub 1900 złotych na dziecko niepełnosprawne) do pobytu maluszków w żłobku jest możliwe dzięki świadczeniu, obowiązującemu od 1 października o nazwie “Aktywnie w żłobku”.
-W przypadku żłobka w Ogrodzieńcu, koszty, które przypadają na jedno dziecko miesięcznie, przekraczają 2000 złotych. Trzymamy się w średniej krajowej. Ustawa zakłada, że dofinansowanie takich kosztów nie może przekroczyć średniej oraz nie może przekroczyć uchwalonej przez gminę stawki za pobyt dziecka w żłobku. Do tej pory dofinansowanie ze strony państwa wynosiło maksimum 400 złotych, teraz może wynosić 1500. Rachunek jest bardzo prosty. Gmina będzie dużo mniej dopłacać do każdego dziecka, do jego pobytu w żłobku, a tymczasem rodzice nie będą ponosić  żadnych dodatkowych kosztów z wyjątkiem kosztów wyżywienia. Warto jest zastosować maksymalną stawkę, dotyczącą pobytu dziecka w żłobku, ponieważ dzięki temu będziemy  mogli bardzo duże pieniądze zachować w budżecie -informował zastępca burmistrz Ogrodzieńca, Grzegorz Dąbrowski.
Radna Martyna Brożek zastanawiała się natomiast jakie korzyści przyniesie to gminie, na co zostaną spożytkowane zaoszczędzone pieniądze, czy w żłobku powstanie więcej miejsc, albo może zostaną doposażone sale, w których przebywają maluchy?
Burmistrz Anna Pilarczyk w pierwszej kolejności zwróciła radnej uwagę, aby takie pytania zadawać na komisji. Kolejno zaprosiła wszystkich radnych, którzy jeszcze nie widzieli placówki, aby na własne oczy przekonali się, że jest ona, jak to określiła burmistrz “najpiękniejszym bajkowym miejscem w Gminie Ogrodzieniec, stworzonym specjalnie dla dzieci”. Burmistrz Anna Pilaczyk podkreślała, że żłobkowi nic nie brakuje, wyposażone jest wręcz idealnie, pomieści 32 dzieciaków, a każdy z maluszków, przebywający w nim, jest bardzo zadowolony ze spędzonego czasu. Pieniądze zaoszczędzone na prowadzeniu żłobka, jak podawała burmistrz Pilarczyk, będą wspierały gminę w bieżących działaniach.

Anna Pilarczyk odpowiadała na liczne pytania... jednej radnej. Anna Pilarczyk jest burmistrzem Ogrodzieńca drugą kadencję. W komentarzu na końcu tekstu wyjaśniamy, kogo uwierają jej sukcesy

Gmina Ogrodzieniec pędzi z inwestycjami

Następnie podjęto uchwały dotyczące m. in: przeniesienia spłaty pożyczki w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na 2025 rok, nieodpłatnego nabycia działek przez gminę oraz szereg uchwał w sprawie zaliczenia wybranych dróg do kategorii dróg  gminnych. Anna Pilarczyk w swoim sprawozdaniu z działalności w okresie międzysesyjnym dalej ciągnęła temat komunalizacji dróg, które pozostają dotąd zaniedbane, a dzięki takim działaniom znajdą się pod opieką gminy, która będzie mogła je chociażby wyremontować.
Kolejno Anna Pilarczyk wymieniała inwestycje, na których realizację gmina pozyskała środki zewnętrzne. Wśród nich m. in. pieniądze uzyskane dla sołectw w celu poprawy gospodarki wodnej, dofinansowanie dla Świetlicy Środowiskowej, dla MOKu, dla szkoły w Ryczowie i w Ogrodzieńcu, na Klub Seniora w Podzamczu, na projekt “Cyberbezpieczny samorząd” czy program “Aktywna Szkoła”.
-Od kwietnia do września łącznie pozyskaliśmy 7.272.000 złotych. Świadczy to o tym, że ten pociąg z lokomotywą jest rozpędzony dalej i ciągnie biegnie, mimo że projekty z poprzednich są jeszcze niewykonane, kolejne projekty już oczekują -mówiła Anna Pilarczyk.
Odnośnie inwestycji burmistrz Ogrodzieńca wspomniała m. in. o oddanej do użytku części ul ul. Kościuszki w Ogrodzieńcu, zakończeniu pierwszego etapu prac przebudowy ul. Słowackiego, o poprawie efektywności energetycznej, a dokładnie o wiacie dla samochodów, która pojawiła się na parkingu przed Urzędem Miasta. Na wiacie zainstalowana jest fotowoltaika. Czy o budowie rozdzielczej sieci wodociągowej w Gieble, Podzamczu i Ryczowie. W dalszej części sesji burmistrz poruszyła temat planowanej budowy wodociągów i kanalizacji, inwestycji drogowych, prac konserwatorskich i restauratorskich figury św. Jana w Ogrodzieńcu oraz podkreśliła możliwość występowania kontroli szamb.

Na Krępie w tym roku jeszcze będzie można… morsować!

-Dostaję telefony, że to miejsce po tylu latach powinno być już dawno zrobione. I jest. Budowa już się kończy. No niestety, bardzo żałuję, że okres wakacyjny nie mógł być wykorzystany przez mieszkańców na basenie, natomiast nadrobimy to w przyszłym roku. Zrobimy jeszcze w tym roku otwarcie, ponieważ basen będzie napełniony. Wykonawca musi dać szczelny basen, więc będzie on teraz testowany. Dużo mieszkańców się pyta: “Dlaczego basen nie powstał w tym miejscu gdzie kiedyś był?”. Ja sama bym chciała, żeby powstał w tym miejscu, natomiast stało się ono miejscem odpadów. Moi poprzednicy basen zasypali tymi rzeczami i dzisiaj, kiedy podejmowaliśmy decyzję o budowie basenu musielibyśmy wydać kilka milionów na ich utylizację. Mimo tego tu jest prawie osiem milionów wydanych na ten obiekt. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będziecie zadowoleni -informowała na sesji Anna Pilarczyk.
Burmistrz wskazywała przy tym, że basen, choć zostanie otwarty po sezonie letnim (do 22 września będą trwać prace odbiorowe), być może posłuży jeszcze w tym roku ludziom, którzy lubią kąpiele w zimnej wodzie, czyli morsowanie.

Ogrodzieniec nie ma pediatry? Burmistrz uspokaja

Radna Martyna Brożek zwróciła się z następującą sprawą do burmistrz Ogrodzieńca:
-Bez wątpienia jeden z najpoważniejszych problemów, który budzi niepokój mieszkańców to brak pediatry w Ogrodzieńcu. Proszę o udzielenie informacji kiedy ten problem będzie rozwiązany, kiedy nasi mieszkańcy mogą spodziewać się dostępność pediatry w naszym Ośrodku Zdrowia i jakie kroki do tej pory podjęto w tej sprawie.
Anna Pilarczyk wskazała, że temat ten był już wielokrotnie poruszany i w przychodni w Ogrodzieńcu nie istnieje zagrożenie, że jakiekolwiek dziecko nie zostanie przyjęte. Co więcej, powołując się na swoje doświadczenie w zarządzaniu służbą zdrowia (Anna Pilarczyk była dyrektorką Szpitala Powiatowego w Zawierciu, wyciągnęła placówkę z długów i rozpoczęła w nim inwestycje- red), burmistrz wskazała, że według prawa w POZ nie musi przyjmować dzieci stricte pediatra, podkreślając przy tym wysoki poziom usług, jakie udzielane są w gminnej placówce zdrowia.
-Umówiłyśmy się z radną na współpracę, żeby nie mówić takich informacji, że “budzi wielki niepokój mieszkańców”. Budziłby wielki niepokój mieszkańców wtedy, gdyby nie było lekarza pierwszego kontaktu i nie przyjmowałby dzieci. Wtedy przyznałabym pani rację i bym powiedziała: “Tak, ma pani rację, coś się tutaj dzieje nie tak” -mówiła w tej sprawie burmistrz Pilarczyk, podkreślając kolejno, że każdy mieszkaniec gminy jest zabezpieczony medycznie.
-Czy my się lubimy czy nie, nie powinniśmy powodować niepokoju u naszych mieszkańców - dodawała burmistrz Ogrodzieńca.
 

Martyna Brożek nie została burmistrzem Ogrodzieńca, ale jest radną. Roczny urlop zdrowotny wykorzystuje aktywnie politycznie

Nietrafione pytania radnej Brożek

Radna Martyna Brożek kolejno dopytywała również o koszty baloniady i zarobku na niej, na co Burmistrz odpowiedziała, że kasjerką na zamku nie jest i również nie jest w stanie na to pytanie odpowiedzieć. Powinno być ono skierowane do Prezesa Spółki Zamek. Podobne nietrafione pytania radnej Brożek dotyczyły ilości podpisanych umów z najemcami mieszkań przy ul. Orzeszkowej, daty oddania bloku do użytku oraz rozpoczęcia budowy drugiego bloku. Odpowiedź na nie, radna (jak zapewniała Anna Pilarczyk) dostanie, tylko należy w pierwszej kolejności wystosować je do SIM Zagłębie - spółki odpowiedzialnej za budowę bloków.

Tu warto wtrącić zdanie komentarza: SIM Zagłębie w Ogrodzieńcu faktycznie buduje bloki, podczas gdy SIM SMS z Jędrzejowa, w który gminy wtopiły miliony, w Zawierciu nie wybudował nic. Firma nie odpowiedziała nawet, czy ma pozwolenie na budowę bloków, które intensywnie reklamuje! Co prawda na wirtualne mieszkania w Zawierciu nie ma chętnych. 


We wcześniejszej części sesji radna Brożek zwróciła się z interpelacjami dotyczącymi chociażby uprzątnięcia zalegającej ziemi na ul. Kościuszki. Burmistrz miasta ponownie musiała zwrócić radnej uwagę i przypomnieć, że ulica ta jest drogą wojewódzką.
-Myślę, że to jest czas najwyższy, żebyśmy zrobili sobie wspólne szkolenie, żeby każdy wiedział, kto za co i kiedy odpowiada. Żebyśmy podeszli do tego rzeczowo, ponieważ niestety nawet gdybym bardzo chciała na ulicach wojewódzkich mam żadnych możliwości -mówiła burmistrz miasta. Anna Pilarczyk dodała przy tym, że jedynie co może gmina  i co na pewno zrobi, to wystosuje odpowiednie wnioski do Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz do Starostwa Powiatowego, gdyż ono jest odpowiedzialne za utrzymanie czystości na tych drogach.
Anna Pilarczyk natomiast zgodziła się z prośbą radnej o interwencję u właściciela placu przy byłym przedszkolu w Ogrodzieńcu, w celu uprzątnięcia nieestetycznego dla mieszkańców gminy widoku.
Na koniec tego fragmentu relacji krótkie spostrzeżenie: pewnego rodzaju niechęć między byłymi rywalkami o fotel burmistrza Gminy Ogrodzieniec cały czas trwa i zdaje się nie ustępować. Ponadto w trakcje sesji Anna Pilarczyk już po raz kolejny podkreśliła brak elementarnej wiedzy lub też nie uważnego słuchania komisji przez radną Brożek, natomiast ta zdawała się nie wzruszać uwagami Anny Pilarczyk. Nawet zdawała się jej słuchać, będąc zapatrzona przez znaczą część sesji w telefon…

Co z fontanną na osiedlu przy ul. Słowackiego? Okazuje się, że mieszkańcy jej nie chcą

-Co z planami budowy fontanny, która miała powstać na osiedlu Słowackiego? Czy ta inwestycja powstanie? Jeśli tak, to ile będzie kosztować? -dopytywała w trakcie sesji radna Martyna Brożek. Odpowiedź burmistrz Pilarczyk:  Fontanna nie powstanie, ponieważ w ostatniej chwili większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko tej inwestycji, dzięki plotkom na temat dodatkowych opłat związanych z jej użytkowaniem. W tym przypadku środki, które pozostały, zostaną przeznaczone na budowę 54 miejsc garażowych dla mieszkańców bloków. Te miejsca będą mieszkańcy wynajmować od gminy.

Nowy autobus już niedługo pojawi się na ulicach Ogrodzieńca i problem na wjeździe do Biedronki

Na sam koniec radną interesowało, czy autobus dostosowany dla osób niepełnosprawnych, do którego zakupu w ramach spółki “Jedźmy razem!”, gmina dołożyła się pieniężnie, został już zakupiony. Odpowiedź burmistrz była twierdząca - autobus ruszy w drogę od 1 listopada.
Na koniec sesji radny Ireneusz Górniak zwrócił uwagę na zapadnięty asfalt na wjeździe do parkingu Biedronki - w tej sprawie ma interweniować sekretarz miasta.

autorka: Michalina Skwara
 

nasz komentarz: Radna na urlopie zdrowotnym ma czas na politykę!

Martyna Brożek jest radną. Bardzo aktywną, co się chwali. Ale czy to nie szkodzi zdrowiu? Radna będąc przedszkolanką w przedszkolu gminnym skorzystała  w tym roku z urlopu na poratowanie zdrowia. To przywilej nauczycieli wynikający z Karty Nauczyciela. Żeby dostać taki urlop, trzeba być zgodnie z przepisami chorym...

Zgadzam się z naszą dziennikarką, że pomiędzy burmistrz Anną Pilarczyk, która rządzi II kadencję, a w wyborach pokonała właśnie Martynę Brożek „nie ma chemii”. Jest za to interakcja i reakcja, i gdyby pozostać przy reakcjach chemicznych, to wychodzi z niej zawsze kwas. I ta już pewnie zostanie na całą kadencję, więc potyczki Brożek- Pilarczyk będziemy pewnie relacjonować  do końca kadencji, czyli jeszcze ponad 4 lata. 
Wyraźnie konkurentka obecnej burmistrzyni postanowiła skupić się na polityce, nie na pracy, bo w pracy wzięła urlop na poratowanie zdrowia. Roczny! 
Urlop na poratowanie zdrowia to bardzo ciekawy przywilej nauczycieli, a radna jest przedszkolanką. Pewnie narażę się Nauczycielom, w ogóle przypominając ten przywilej z Karty Nauczyciela, ale trudno. Nie ma chyba innej grupy zawodowej, która ma prawo do rocznego płatnego urlopu. Bo inne zawody, gdy dopada choroba, to idą na L-4, a gdy choroba się przedłuża to na zasiłek rehabilitacyjny lub rentę. Nie nauczyciele, bo ci są niby nie chorzy, ale mają prawo do urlopu „na poratowanie zdrowia”. 
Co ciekawe, w roku 2017 doszło do niewielkiej nowelizacji Karty Nauczyciela, w tym przepisów o urlopie na poratowania zdrowia  MEN przypomniał kiedy taki "urlop" się należy, jakie są zasady przyznawania:
„urlop dla poratowania zdrowia udzielany jest nauczycielowi w celu leczenia:
choroby zagrażającej wystąpieniem choroby zawodowej lub • choroby, w której powstaniu czynniki środowiska pracy lub sposób wykonywania pracy mogą odgrywać istotną rolę.”
Nauczyciel aby uzyskać taki urlop, musi złożyć wniosek i przejść badania lekarskie. A lekarz stwierdza, że nauczyciel jest tak chory, że mu się należy urlop. Dziwna konstrukcja, bo jest choroba, nie ma leczenia. Jest urlop. 
I tu dochodzimy do sedna: radna jest chora czy nie? To oczywiście jej prywatna sprawa, nie pytamy o schorzenie, ale wygląda kwitnąco, jak „okaz zdrowia”, jest niezwykle aktywna jako radna. Ale czy to pani nie zaszkodzi? Polityka potrafi być stresująca, a powinna pani przecież zająć się „poratowaniem zdrowia”. 
Kolejna dziwna rzecz z radnymi na L-4 jest taka, że jak chorują to nie mogą prowadzić takiej aktywności, które ZUS uznałby za potwierdzające, że ktoś wyłudził zwolnienie, że „dorabia na L-4”. Stąd kontrole, i okazuje się, że pracownik był tak chory, że aż się wziął za remont domu. Niejeden radny stracił zwolnienie lekarskie, gdy okazało się, że brał udział w sesji. Wykonywanie mandatu radnego choć nie jest pracą, to odbywa się za wynagrodzeniem (dieta) i na pewno nie jest aktywnością którą można łączyć z leczeniem. 
Ale to nie dotyczy chorych nauczycieli, bo ci nie chorują, tylko idą na roczny urlop. Jak Martyna Brożek.  Podziwiamy jej siłę, witalność i niespożytą energię, Też proszę o mandat radnego na receptę!
Swoją aktywnością polityczną w czasie choroby moim zdaniem radna Brożek robi psikusa wszystkim nauczycielom, bo zwraca uwagę na fikcyjność tych „urlopów” Może nawet powinniśmy mówić o nadużyciach czy patologii, ale na pewno na nierówności w traktowaniu różnych chorych. Karta nauczyciela wyraźnie mówi o chorobie i leczeniu, więc dlaczego nauczycielom ma się należeć roczny, pełnopłatny urlop kiedy każdy inny chory musi wziąć płatne na 80% zwolnienie? I ryzykuje, że jak ZUS uzna to za fikcję, to straci zasiłek! Drodzy nauczyciele, których pracę bardzo cenę: podziękujcie za ten temat radnej z  Gminy Ogrodzieniec.  

Jarosław Mazanek

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ZawiercianinTreść komentarza: A w Zawierciu rządzenie po staremu. Wygrało PO a w starostwie dalej brylują stare układy, zwłaszcza w szpitaluData dodania komentarza: 27.09.2024, 08:02Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Od redakcji: Michał Wacławik, którego prezesura w ZKM została zakończona, i stało się to tematem felietonu Sebastiana Rusika, po jego publikacji odezwał się do nas w wiadomości sms. Naszym zdaniem to polemika z autorem, więc pozwalamy sobie przepisać treść sms-a: "Przeczytałem artykuł dotyczący mojej skromnej osoby i proszę o skorygowanie informacji, żę składałem kwiaty i hołd Pani Prezydent. Do reszty nie mam uwag.Data dodania komentarza: 25.09.2024, 11:16Źródło komentarza: FELIETON NA ŚNIADANIE: Włosie na grzbiecie prezesaAutor komentarza: ZagłębiakTreść komentarza: Łączenie z Myszkowem, a może od razu do Częstochowskiego. Jeżeli by to tego doszło, to Zawiercie wypadnie z subregionu centralnego Województwa śląskiego i wpadnie do subregionu północnego razem z Kłobuckiem, Częstochową i Myszkowem. No naprawdę zacne grono. Najbiedniejszy obszar bez żadnych perspektyw.Data dodania komentarza: 24.09.2024, 01:10Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: Treść komentarza: Pomysł głupi. Skoro w Myszkowie rządzi PiS niech sobie gnijąData dodania komentarza: 23.09.2024, 07:34Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: LeonTreść komentarza: Przydałaby się generalnie reforma samorządowa, która likwiduje małe powiaty i gminy, ludzi coraz mniej a urzędników i kosztów nie ubywa...Data dodania komentarza: 23.09.2024, 00:00Źródło komentarza: Czasem 2=1. Gazeta Myszkowska łączy się z Kurierem Zawierciańskim. Czy połączą się też dwa powiaty?Autor komentarza: Jerzy JanoskaTreść komentarza: ps. pomnik nigdy nie był grobem, nigdy nie upamiętniał żołnierzy Armii I Frontu Ukraińskiego a był tzw. "Pomnikiem wdzięczności" stawianym w Polsce masowo przez komunistyczne władzę okupantom sowieckim za to że z chamów i zdrajców zrobili władzę PRLuData dodania komentarza: 22.09.2024, 13:43Źródło komentarza: Z cyklu „Na kartach historii”: WSPOMNIENIE O POMNIKU ŻOŁNIERZY RADZIECKICH W ZAWIERCIU- BZOWIE
Reklama
Reklama
Reklama