bruk-sa

(Mrzygłód) W nocy z 15/16 listopada 2020 doszło do śmiertelnego w skutkach pożaru domku letniskowego na posesji w Mrzygłodzie. W pogorzelisku strażacy znaleźli dwa zwęglone ciała. Choć nie było wątpliwości kim są ofiary pożaru, zwłoki były w tak znacznym stopniu spalone, że identyfikacja wymagała badań DNA. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Właściciel nieruchomości na której doszło do śmiertelnego w skutkach pożaru jest znanym przedsiębiorcą, właścicielem kopalni w Siewierzu. A jego sąsiad to jednocześnie jego przyjaciel i pracownik, którego żona jest prokuratorem w Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie. Z tego powodu śledztwo w sprawie przyczyn pożaru jak okoliczności śmierci dwóch mężczyzn bada Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Dziś wiemy, że denaci byli w znacznym stopniu nietrzeźwości, co potwierdziły badania toksykologiczne. Choć nie chciano nam podać dokładnej zawartości alkoholu ujawnionego w ciałach ofiar, to osoba związana ze śledztwem użyła sformułowania, że „byli tak pijani, że nie byliby w stanie się ratować”.

(Mrzygłód) W nocy z 15/16 listopada 2020 doszło do śmiertelnego w skutkach pożaru domku letniskowego na posesji w Mrzygłodzie. W pogorzelisku strażacy znaleźli dwa zwęglone ciała. Choć nie było wątpliwości kim są ofiary pożaru, zwłoki były w tak znacznym stopniu spalone, że identyfikacja wymagała badań DNA. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Właściciel nieruchomości na której doszło do śmiertelnego w skutkach pożaru jest znanym przedsiębiorcą, właścicielem kopalni w Siewierzu. A jego sąsiad to jednocześnie jego przyjaciel i pracownik, którego żona jest prokuratorem w Prokuraturze Rejonowej w Myszkowie. Z tego powodu śledztwo w sprawie przyczyn pożaru jak okoliczności śmierci dwóch mężczyzn bada Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. Dziś wiemy, że denaci byli w znacznym stopniu nietrzeźwości, co potwierdziły badania toksykologiczne. Choć nie chciano nam podać dokładnej zawartości alkoholu ujawnionego w ciałach ofiar, to osoba związana ze śledztwem użyła sformułowania, że „byli tak pijani, że nie byliby w stanie się ratować”.

(Myszków -Mrzygłód) W nocy z 15/16 listopada na doszło do pożaru domku letniskowego w Mrzygłodzie, który stał na terenie posiadłości znanego przedsiębiorcy z Myszkowa, właściciela firmy Tribag. Tragiczny wymiar tych wydarzeń jest taki, że w pogorzelisku służby ratownicze odkryły dwa zwęglone ciała. Pojawiła się plotka, którą szybko udało nam się zweryfikować, że jest nieprawdziwa, iż jedną z ofiar mógł być znany bokser Dariusz Michalczewski, znajomy właściciela domku, który spłonął. W poniedziałek 16 listopada myszkowska prokuratura, choć nie podała nazwisk ofiar, to jednak zaprzeczyła, aby wśród ofiar była osoba o nazwisku takim, jak znany bokser. Jedna z ofiar śmiertelnych pożaru to były oficer CBŚ o czym napisał były szef tych służb, Paweł Wojtunik.