Sesja Rady Miasta Zawiercie 22 lutego zaczęła się od słów Przewodniczącej Rady Miejskiej Beaty Chawuły, która określiła jako „dość nietypowe” pismo Prezydenta Miasta Zawiercie adresowane do radnych. O co chodzi? Wyjaśnimy. Ale tytułem wstępu warto nakreślić, ze w lutym Rada Miasta Zawiercia aż 3 razy spotykała się, w tym 2 razy na sesji nadzwyczajnej, żeby budżet miasta na 2023 rok mógł funkcjonować. Prezydent Zawiercia, gdy w grudniu nie dostał budżetu za takim długiem, jaki chciał zaciągnąć, postanowił radnym nie przedkładać projektu uchwały dostosowującej Wieloletni Plan Finansowy do przyjętego budżetu. Groziło to paraliżem funkcjonowania miasta i ryzykiem, że Premier RP będzie zmuszony wprowadzić w Zawierciu Zarząd Komisaryczny. Aby tego uniknąć radni wykonali na sesji 22 lutego ogromną pracę wprowadzając zmiany do Wieloletniej Prognozy Finansowej Zawiercia na lata 2023-31, dostosowując WPF do przyjętego budżetu. W grudniu 2022 Rada Miejska Zawiercia ograniczyła zapędy Prezydenta Zawiercia, nie godząc się na zadłużenie miasta o 39 mln zł obligacji. Ten próbował zagrać jeszcze wyżej. Nie chcecie dać 39 mln? To chcę 55 milionów!