30 czerwca przy restauracji Spichlerz w godz. 12-18 odbędzie się PSIPIKNIK czyli I Jurajska wystawa psów do adopcji. Będą prezentowane psy szukające nowego domu, a teraz będące pod opieką Schroniska dla zwierząt w Zawierciu.
6 stycznia późnym wieczorem pracownicy Miejskiego Ośrodka Wodociągów i Kanalizacji w Porębie otrzymali informacje o psie, który przybłąkał się do sklepu Żabka, znajdującego się przy ul. Chopina w Porębie. Pracownica trzymała psiaka w środku sklepu, aż do przyjazdu pracowników miejskiej spółki. “Na miejsce przyjechał przedstawiciel porębskiego MPWiK, które w takich sytuacjach musi przetransportować psa do Fundacji S.O.S. Dla Zwierząt, prowadzącej chorzowskie schronisko.” -czytamy na stronie internetowej Urzędu Miasta w Porębie. Pies miał być przetransportowany w pudełku na teren MPWiK, aby tam pracownicy przełożyli go do klatki w celu przewiezienia do Chorzowa. Psiak do Chorzowa jednak nigdy nie dotarł, a z nieoficjalnych informacji wiadomo, że nie dotarł nawet na teren zakładu MPWiK! Co się stało z psem, który był pod opieką gminnej spółki? Przedstawiciele miasta zgodnie utrzymują, że piesek w trakcie przełożenia go do klatki uciekł. Ale czy naprawdę nieduży, starszy psiak przeskoczyłby 1,75 metrowe ogrodzenie terenu Miejskich Wodociągów? Gdzie teraz, po czterech tygodniach znajduje się Dżeki? Część mieszkańców Poręby jest przekonana, że żywego już go nikt nie znajdzie.
(Zawiercie) Każda istota potrzebuje domu, bezpieczeństwa, bliskości i miłości. Swojego miejsca na ziemi, kogoś bliskiego obok. Dotyczy to zarówno ludzi, jak i naszych braci mniejszych. W zawierciańskim schronisku mieszka wiele czworonogów – psów i kotów – których codzienność wypełniona jest smutkiem i tęsknotą za swoją Panią lub Panem. Można zaadoptować zwierzaka, diametralnie odmieniając jego pieski los.
(Zawiercie) 27 listopada 2020 nowy prezes PUK Zawiercie Jacek Latko podpisał nową umowę dzierżawy terenu, na którym funkcjonuje Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu prowadzone przez Rafała Żmudę oraz Fundację „Do serca przytul psa”. Od kilku miesięcy trwał cyrk z ciągłym niepodpisywaniem umowy, co zagrażało dalszemu funkcjonowaniu schroniska. Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski, choć na profilu społecznościowym deklarował wsparcie, był #muremzaschroniskiem, to nawet na zdjęciu wyglądał raczej jak ze sceny „poszukiwany żywy lub martwy”. Nie był to ten uśmiechnięty na każdy temat chłopiec z plakatu wyborczego, gdy obiecywał wszystkim wszystko. Wydawało się, że lobby śmieciowe jest silniejsze i do podpisania umowy nie dojdzie, co groziło prezydentowi zwołaniem referendum nad jego odwołaniem. Oliwy do ognia dolała sprawa instalacji do produkcji paliwa RDF, której przeciwnicy twierdzą, że prezydent Konarski obiecywał jawność wszystkich umów, szerokie konsultacje społeczne. A w tak ważnym temacie jak instalacja przerobu odpadów, którą w 2021 roku ma wybudować firma Fortum, negocjacje z firmą przemilczano.
(Poręba) Fundacja „Do serca przytul psa” zapowiadała nawet złożenie zawiadomienia o przestępstwie. Zdaniem fundacji na terenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Porębie prowadzone jest nielegalne schronisko dla zwierząt. Firma odpiera zarzut, twierdząc, że nie nie prowadzi i nie zamierza prowadzić schroniska. A trzy nowe kojce na terenie oczyszczalni ścieków to jedynie „miejsce przetrzymywania wyłapanych zwierząt przed przewiezieniem do schroniska”.
W czwartek rano adwokat Paweł Matyja spotkał się kolejny raz z przedstawicielami UM Zawiercie aby do dowiedzieć się, kiedy PUK Zawiercie podpisze wynegocjowaną wiele tygodni temu umowę przedłużenia dzierżawy terenu gdzie dziś jest Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu. Z tego co się dowiadujemy, można mówić o fiasku tych rozmów.
(Zawiercie, Krasice) Na początku miesiąca na terenie jednej z gmin powiatu częstochowskiego miał miejsce wypadek. Potrącona została kilkuletnia sunia. Trafiła do zawierciańskiego schroniska. Niestety, Bajka miała zmiażdżoną łapę, którą trzeba było amputować. Miała również otwarte rany i otarcia, które – jak informowało schronisko – wynikały z tego, że po potrąceniu sunia była ciągnięta po asfalcie ok. 300 metrów. Sprawą zajmuje się policja. Kilka dni po wypadku schronisko na swojej stronie na portalu Facebook przekazało, że jedna z kobiet, która wystąpiła w telewizyjnym reportażu dotyczącym zdarzenia to właścicielka psa. Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie nie odnosi się do tych informacji z uwagi na prowadzone w tej sprawie czynności.