- Przeczytaliśmy budżety naszych miast, gmin i powiatu okazało się, że w budżecie Zawiercia na inwestycje przeznacza się 40 milionów złotych. W naszym powiatowym budżecie jest to kwota około 10 milionów złotych. Jeżeli dodamy do tego około 8 milionów z Poręby, 3 miliony z Kroczyc, 3 miliony z Ogrodzieńca – wychodzi nam kwota około 60 milionów. Trzeba byłoby zamrozić wszelkie inwestycje na rok 2014. My nic na tym nie stracimy. Po zabezpieczeniu środków będziemy mieli wkład własny przy wniosku o środki unijne. Przy dofinansowaniu w wysokości 85 procent mielibyśmy 400 milionów – powiedział Zamora.
Zasugerował, że choć wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami, to zamiast budowy siłowni pod chmurką, kolejnej fontanny, czy chodnika warto byłoby pomyśleć o długofalowych celach.
- Obwodnica, to jest najważniejsza inwestycja. Czy tylko jeden człowiek jest przeciw, Ryszard Mach (prezydent Zawiercia – przyp. red.)? Teraz piłka znajduje się po jego stronie. Pomysł jest łatwy i prosty do realizacji, tylko trzeba chcieć – powiedział J. Zamora.
Adam Rozlach chciał odebrać opozycjoniście głos. – To jest sesja rady powiatu, Pan się pomylił – rzucił przy okazji przewodniczący.
- Jeżeli obwodnica nie zostanie wybudowana, to będzie to wina prezydenta Macha – dodał Zamora. Tradycyjnie doszło do dosyć ostrej wymiany zdań. - Pan przyszedł na mównicę obrażać innych!– dociął przewodniczący i wyłączył radnemu mikrofon.
- Szanowni Państwo, 60 milionów złotych wkładu własnego, to są potężne pieniądze. Chyba że ktoś ma takie do dyspozycji, to zachęcam do zainwestowania – mówił starosta Rafał Krupa (NAW). Samorządowiec dodał, że najważniejsza pozostaje decyzja ministerialna, ale lobbing jest potrzebny.
- Trzeba tylko dobrej woli i odważnej decyzji. Wkład własny daje kartę przetargową naszym posłom, którzy będą chcieli nas wspierać. To ważne, by w trakcie roku wyborczego otworzyć pieniądze dla budowy obwodnicy. Taka sytuacja się nie powtórzy w ciągu najbliższych 50 lat. To ratunek dla Zawiercia i powiatu. Panie prezydencie trzeba patrzeć dalej niż czubek własnego nosa, trzeba pomyśleć o innych, a nie tylko o sobie – podsumowuje radny J. Zamora.
MAGISTRAT ODPOWIADA
- Pomysł radnego rozpatrujemy raczej w kategoriach dowcipu politycznego, niż poważnej propozycji. Uszczypliwościami pana Zamory w stosunku do prezydenta Macha też się nie przejmujemy, być może wciąż przemawia przez radnego gorycz porażki referendalnej. Wracając jednak do propozycji radnego, gdybyśmy zrezygnowali ze wszystkich inwestycji, to musielibyśmy zwrócić kilkanaście milionów złotych, które pozyskaliśmy z Unii Europejskiej. Poza tym zarówno starania prezydenta miasta, parlamentarzystów jak i innych samorządowców w sprawie obwodnicy przynoszą rezultaty. Na szczęście w sprawie obwodnicy, bez względu na przynależność do różnych opcji, wszyscy mówią jednym głosem. Pamiętajmy również o tym, że kilka tygodni temu Zarząd Województwa Śląskiego wpisał obwodnicę Zawiercia do mandatu negocjacyjnego, czyli do propozycji przedsięwzięć strategicznych do Kontraktu Terytorialnego. Było to spowodowane m.in. apelem prezydenta Zawiercia do Urzędu Marszałkowskiego. Jak widać, te działania prezydenta przyniosły efekty. Warto także pamiętać, że obwodnica będzie drogą krajową, więc finansowana powinna być przez rząd, a nie przez samorząd, a nasze miasto jest na coraz lepszej drodze do tego, by ta inwestycja powstała. Jeśli nadal wszyscy samorządowcy, parlamentarzyści i mieszkańcy będą w kwestii obwodnicy mówić jednym głosem, to w końcu przekonamy Rząd RP do tego, że ta droga po prostu musi zacząć się budować w latach 2015 – 2020 – przyznaje Łukasz Czop rzecznik prasowy zawierciańskiego magistratu.
Jan Zamora, który był inicjatorem ubiegłorocznego, nieudanego referendum w sprawie odwołana z funkcji prezydenta Zawiercia uparcie twierdzi, że obwodnicę da się wybudować szybciej.
- Nie chodziło mi o to, by zamrozić kompletnie wszystkie inwestycje. To oczywiste, że te które muszą być kontynuowane trzeba kontynuować. Pieniądze na ich realizację pochodziłyby z obligacji, które zaciągnął prezydent. Chcieć coś robić, a robić rzeczywiście, to są dwie różne rzeczy. Gdyby referendum się udało, to nie byłoby pytań, czy obwodnica będzie. Byłaby na pewno. Pozostałoby pytanie, czy w 2016 będziemy już po niej jeździć. Nie zamierzam dalej polemizować z urzędnikami. Jednak myślę, że gdybym postępował tak w prywatnym biznesie, jak pan prezydent w działaniu samorządowym, to już dawno byłbym beneficjentem Powiatowego Urzędu Pracy. W swojej 20-letniej działalności na własny rachunek praktycznie z niczego stworzyłem około 50 miejsc pracy. Ryszard Mach (NAW- przyp. red.) w swojej około 20-letniej działalności samorządowej, piastując najważniejsze stanowiska w mieście i powiecie przyczynił się do tego, że Zawiercie i nasz powiat posiadają jeden z największych poziomów bezrobocia w kraju. Taka jest różnica między mną, a panem prezydentem. Każdy może spróbować swoich sił w biznesie. Skoro prezydent uważa, że jest taki doby, to niech spróbuje zrobić coś na własny rachunek, zarobi masę kasy – żartuje Zamora.
Byli referendyści podkreślali, że po transformacji ustrojowej w 1989 roku zawierciańscy samorządowcy z własnej i nieprzymuszonej woli zrezygnowali z uczestnictwa w pracach planistycznych dla byłego województwa katowickiego. Ukoronowaniem tych prac była umowa społeczna pod nazwą Kontrakt Regionalny dla Województwa Katowickiego. Ten dokument stał się podstawą do budowy Drogowej Trasy Średnicowej, która teraz jest rdzeniem komunikacyjnym aglomeracji katowickiej. Zdaniem przeciwników politycznych obecnego prezydenta w tym dokumencie powinna się znaleźć planowana wcześniej obwodnica Zawiercia. - Niestety tak się nie stało, a odpowiedzialność za to ponoszą ówczesne władze samorządowe Zawiercia (w 1994 wiceprezydentem Zawiercia został Ryszard Mach). Brak zainteresowania zawierciańskich samorządowców planami rozwoju województwa w nowych warunkach ustrojowych spowodował pominięcie Zawiercia w pracach planistycznych na szczeblu wojewódzkim i centralnym. Nasze miasto stało się białą plamą i tak jest do dzisiaj. Teraz trzeba wiele wysiłku by tę niekorzystną sytuację odwrócić – podkreśla były referendysta Przemysław Duda.
Napisz komentarz
Komentarze