Trzech z czterech mężczyzn zasiadających na ławie oskarżonych odmówiło w Myszkowie składania wyjaśnień, potwierdzili za to zeznania, które składali na wcześniejszych etapach postępowania. Wśród nich pojawił się wątek planów dotyczących budowy galerii handlowej z McDonald’s i stacją benzynową. Na ten temat mówili Ryszard Mach oraz Bartłomiej K. Jednak wyjaśnienia obu mężczyzn znacząco się różnią.
W swoich wcześniejszych wyjaśnieniach Bartłomiej K. przybliżył plany budowy galerii handlowej z McDonald’s i stacją benzynową. Oskarżony zeznawał, że gdy dowiedział się o inwestorze zainteresowanym inwestycją, poprosił prezydenta Macha o kontakt z nim. Mężczyźni mieli się poznać w zawierciańskim magistracie i wg K. odbyli kilka spotkań. Inwestor miał rzekomo zaproponować Bartłomiejowi K., by ten zakupił działkę pod budowę McDonald’s. Ze względu na brak wystarczającej ilości pieniędzy, oskarżony miał zwrócić się do byłego prezydenta oraz wspólnika swojej żony o pomoc finansową. Z każdym z nich Bartomiej K. miał porozmawiać o inwestycji – oskarżony zeznawał, że na zaliczkę na zakup działki potrzebował w sumie ok. 300 tysięcy złotych. Z zeznań Bartłomieja K. wynika, że mężczyźni zgodzili się „złożyć” we trójkę, by uzbierać potrzebne pieniądze. Część kwoty miała zostać przekazana inwestorowi podczas podpisywania umowy przedwstępnej, pozostała część miała zostać przelana na jego konto przez wspólnika żony Bartłomieja K.
Plan przewidywał, że działka miała zostać zakupiona za 1 200 000 złotych, a następnie sprzedana spółce McDonald’s za 1.800.000 zł. 600 tysięcy zł zysku miało zostać podzielone pomiędzy strony, które złożyły się na zaliczkę. Jak zeznawał Bartłomiej K., były prezydent Zawiercia ze względów formalnych nie mógł oficjalnie występować w żadnej umowie. Jednak zdaniem oskarżonego zarówno inwestor zainteresowany budową galerii, jak i wspólnik żony Bartłomieja K. musieli wiedzieć, że Ryszard Mach bierze udział w inwestycji, że jest jej cichym wspólnikiem i „gwarantem” powodzenia inwestycji.
Bartłomiej K. stwierdzał w swych wyjaśnieniach, że wielokrotnie spotykał się z inwestorem, a tematem ich rozmów często był Ryszard Mach. Zdaniem oskarżonego, zarówno inwestor mający budować galerię w Zawierciu, jak i wspólnik żony K. wiedzieli o tym, że były prezydent będzie – choć nieformalnie - współuczestniczyć w zakupie działki, którą następnie odkupić miała amerykańska sieć barów szybkiej obsługi.
Ryszard Mach w swoich zeznaniach utrzymywał, że zna inwestora, który zamierzał zbudować galerię w Zawierciu, ale nie zna wspólnika żony Bartłomieja K. Były prezydent zapewniał, że nie uczestniczył w spotkaniach biznesowych organizowanych przez K., ani takich, w których udział brałby on, K. oraz inwestorzy. R. Mach stwierdzał, że nie przekazywał nikomu pieniędzy na zakup nieruchomości oraz że nikt nie proponował mu, żeby zarobić na działkach. Na rozprawie, która odbyła się pod koniec maja w Sądzie Rejonowym w Myszkowie Ryszard Mach podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania.
Pierwsi świadkowie zostaną przesłuchani przed myszkowskim sądem już wkrótce, bo 12 czerwca. Czy potwierdzą wersję któregoś z oskarżonych?
Edyta Superson
Napisz komentarz
Komentarze