Pod koniec stycznia na ul. Łośnickiej policjanci zatrzymali pijanego kierowcę. 54-latek prowadził samochód, choć miał 2,2 promila. W lutym mężczyzna usłyszał zarzut za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Jak się okazało, zatrzymanym w styczniu mężczyzną był dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zawierciu Adam W. 19 czerwca Sąd Rejonowy w Zawierciu wydał wyrok nakazowy, w którym uznał 54-letniego Adama W. za winnego zarzucanego mu czynu, nałożył na niego grzywnę w wysokości 80 stawek dziennych po 35 zł (2800 zł), nałożył trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, który liczy się od dnia zatrzymania skazanemu prawa jazdy (od dnia zdarzenia). Adam W. zgodnie z czerwcowym wyrokiem miałby też zapłacić 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Był to wyrok nakazowy, od którego oskarżonemu przysługiwało prawo do wniesienia sprzeciwu. Dyrektor PCPR skorzystał z tego uprawnienia. Czerwcowy wyrok utracił moc ze względu na to, że sprzeciw wniósł obrońca oskarżonego oraz Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. Teraz sprawa ta toczyć się będzie przed a Sądem Rejonowym w Częstochowie, a pierwszy termin rozprawy wyznaczono na czwartek, 3 października.
PRZYŁAPANY ZA KIEROWNICĄ POMIMO ZAKAZU
Jeszcze w sierpniu otrzymaliśmy informację, że dyrektor PCPR (mimo tymczasowego zakazu prowadzenia pojazdów, który go obowiązuje od chwili zatrzymania 25 stycznia na ul. Łośnickiej) jeździ samochodem i przyjeżdża nim codziennie do pracy. Postanowiliśmy to wówczas sprawdzić. KPP w Zawierciu potwierdziło nam, że od chwili postawienia zarzutu kierowania pojazdu pod wpływem alkoholu, czyli od daty zatrzymania i badania alkomatem, osoba taka jest traktowana jak osoba nie posiadająca uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Za kierowanie samochodu, gdy zatrzymany po pijanemu liczy, że mu się upiecze, policja może nałożyć mandat do 500 zł lub skierować sprawę do sądu. Wtedy osobie przyłapanej na jeździe bez uprawnień grozi grzywna do 5000 zł.
12 sierpnia postanowiliśmy sprawdzić, czy doniesienia naszego informatora (jak twierdzi jest pracownikiem PCPR) okażą się słuszne. Tego dnia dyrektor przyjechał swoim czarnym Volkswagenem Passatem do pracy, pojechał też do starostwa, po czym (wioząc pasażerkę) wrócił do PCPR. Na miejsce wezwaliśmy policję. Choć Adam W. próbował opuścić teren boczną furtką, został na miejscu po sugestii dziennikarza KZ. Przy policjantach dyrektor PCPR tłumaczył, że adwokat mówił mu, że skoro sprawa nie jest zakończona przed sądem, to może prowadzić samochód.
Funkcjonariusze zawierciańskiej policji sprawdzili w systemie. Okazało się, że prawo jazdy Adama W. nie figuruje jako „zatrzymane”. To częsty wybieg stosowany przez osoby przyłapane na jeździe pod wpływem alkoholu. Twierdzą, że nie mają prawa jazdy przy sobie (czasem faktycznie nie mają), policja stwierdza nietrzeźwość kierowcy, ale dokumentu nie jest w stanie natychmiast odebrać. Idzie wniosek do Starostwa Powiatowego. Albo nie idzie. Kierowca choć nie ma prawa jeździć, w związku z zarzutem kierowania w stanie nietrzeźwości, może liczyć, że się „upiecze” przy kolejnej kontroli. Bo prawo jazdy w systemie policji rzeczywiście nie figuruje jako zatrzymane.
Interweniujący policjanci sprawdzili te informacje przez dyżurnego oficera KPP Zawiercie. Po ok. 10 minutach informują Adama W.: „Proszę pana, 25 stycznia 2019 został pan zatrzymamy, jako kierujący w stanie nietrzeźwości. Od tego dnia nie ma pan uprawnień do kierowania samochodu. Nie może pan kierować samochodem”.
Policjanci pouczyli go też, że ponieważ nie oni sami zatrzymali go dzisiaj, stwierdzając, że jeździ bez uprawnień, tylko zareagowali na wezwanie świadka (dziennikarz) sporządzą notatkę. Adamowi W. za jazdę samochodem bez uprawnień grozi grzywna do 5000 zł. Sąd, który będzie wkrótce rozpatrywał jego sprawę o jazdę „na podwójnym gazie” może też wziąć pod uwagę fakt, że podejrzany był przyłapany na jeździe samochodem.
Komenda Powiatowa Policji Zawiercie potwierdziła, że w związku z wykroczeniem, które w sierpniu ujawnił dziennikarz Kuriera Zawierciańskiego, wobec Adama W. dyrektora PCPR 11 września został do Sądu Rejonowego w Zawierciu skierowany wniosek o ukaranie za jazdę samochodem bez uprawnień, czyli z art. 94 Kodeksu Wykroczeń. Może ona wynieść do 5000 zł. Dziennikarz Kuriera, który udokumentował całą sytuację, złożył już w tej sprawie zeznania, potwierdzając, że to Adam W. dyrektor PCPR w Zawierciu kierował 12 sierpnia czarnym Volkswagenem Passatem. (es)
Napisz komentarz
Komentarze