W środę, 12 lutego Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej UM Zawiercie Patryk Drabek rozesłał do mediów informację o tym, że Anna Nemś zażądała stanowiska wiceprezydenta miasta. A. Nemś, zanim została posłem, była wiceprezydentem. Zgodnie z prawem, przebywała na urlopie bezpłatnym, który właśnie się skończył. A to oznacza, że była posłanka powinna wrócić do pracy do zawierciańskiego magistratu. Zanim została posłanką, Anna Nemś była wiceprezydentem miasta. Pracodawca zobowiązany jest, by zatrudnić posła po wygaśnięciu mandatu na tym samym stanowisku lub równorzędnym pod względem płacowym.
ANNA NEMŚ NIE ZGODZIŁA SIĘ OBJĄĆ PROPONOWANEGO STANOWISKA
Jako że obecnie w Zawierciu nie funkcjonuje stanowisko wiceprezydenta, Annie Nemś zaproponowano, by została głównym specjalistą w Wydziale Ochrony Środowiska.
- Takie powroty są rzadko spotykane, ale zdarzają się. Dla przykładu: Leszek Piechota, były senator PiS i urlopowany wiceprezydent Katowic, wrócił do pracy w Urzędzie Miasta. Konkretnie na stanowisko głównego specjalisty w Wydziale Zarządzania Kryzysowego UM w Katowicach – informował w ubiegłym tygodniu Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej UM Zawiercie Patryk Drabek. Jak dodał, Anna Nemś miała nie zgodzić się na to rozwiązanie i zażądać przywrócenia jej na stanowisko wiceprezydenta.
- Problemów z odpadami nie brakuje i liczymy na to, że Pani Anna Nemś, mając wieloletnie doświadczenie parlamentarne, pomoże w ich rozwiązaniu. Tym bardziej jako była Poseł na Sejm RP oraz wiceminister gospodarki (…) – argumentuje Urząd Miejski w Zawierciu. Wśród palących problemów z odpadami komunalnymi magistrat wskazuje rosnące opłaty za odbiór śmierci, utrzymującą się ilość odpadów pomimo spadającej liczby mieszkańców miasta oraz odpady znajdujące się w jednej z hal przy ul. Obrońców Poczty Gdańskiej.
- Dzisiaj Pani Anna Nemś powinna podjąć pracę, ale tego nie zrobiła. W piśmie skierowanym do Urzędu Miejskiego zażądała, by przywrócić ją na stanowisko wiceprezydenta lub na stanowisko równorzędne. Pani Anna Nemś nie wskazała jednak, że chodzi o to, by stanowisko było równorzędne pod względem płacowym. To, zgodnie z przepisami, zostało uwzględnione w propozycji, którą otrzymała – poinformował w środę, 12 lutego P. Drabek. Naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej podkreślił również, że prezydent powołuje swoich zastępców, a ich relacje powinny się opierać na wzajemnym zaufaniu. Dlatego trudno sobie wyobrazić, by ktoś wymuszał taką decyzję na prezydencie.
„PREZYDENT KONARSKI CHCIAŁ TYM STANOWISKIEM GŁ. SPECJALISTY WPAKOWAĆ MNIE NA MINĘ”
Anna Nemś poseł RP dwóch ostatnich kadencji Sejmu, jesienią 2019 nie zdobyła mandatu, choć jak zwykle jej wynik wyborczy w okręgu zawierciańsko-będzińskim był imponujący. Przed objęciem mandatu posła 8 lat temu była Wiceprezydentem Miasta Zawiercie, na czas sprawowania mandatu posła skorzystała z urlopu bezpłatnego. A po powrocie, zgodnie z Kodeksem Pracy miała prawo do powrotu na to samo stanowisko. Ale Prezydent Zawiercia rządzący od 2018 roku nie powołał żadnego z wiceprezydentów, nie licząc przystojnego młodzieńca, nieletniego, na „społecznego wiceprezydenta”. Ten jednak zachowywał się jak zastępca prawdziwy, reprezentował Konarskiego na oficjalnych spotkaniach, mówiło się, że nawet wydaje pracownikom urzędu polecenia.
Anna Nemś: -Łukasz Konarski sugerował publicznie, że chcąc wrócić na stanowisko wiceprezydenta wykorzystuję sytuację. Przysługują mi takie same prawa pracownicze wynikające z Kodeksu Pracy, jak wszystkim. Dodatkowo tylko, z racji wykonywania mandatu posła mam dwuletni okres ochronny po zakończeniu kadencji. Nie wolno mnie w tym czasie zwolnić z pracy, czy obniżyć wynagrodzenia.
12 lutego zgłosiłam się do pracy, swoją gotowość do podjęcia obowiązków. Na miejscu, w magistracie podsunięto mi dokument, którego nie podpisałam, że Prezydent Zawiercia powierza mi na okres 12.02.2020 do 11.05.2020, a więc tylko na 3 miesiące, obowiązki „Głównego specjalisty w Wydziale Ochrony Środowiska”. Odmówiłam przyjęcia tego stanowiska i takiego zakresu obowiązków, ponieważ na ochronie środowiska się nie znam, jestem ekonomistą. Wezwałam prezydenta do powierzenia mi obowiązków Wiceprezydenta Miasta Zawiercie, lub stanowiska równorzędnego, zgodnego z moimi kwalifikacjami.
Kurier Zawierciański: -Miasto wielkości Zawiercia może funkcjonować bez wiceprezydenta, przynajmniej jednego?
A.N.:- Moim zdaniem nie, i widać, że Łukasz Konarski już też to wie. Proponował przecież objęcie stanowiska wiceprezydenta Małgorzacie Benc, ta publicznie wypowiadała się, że padła taka propozycja.
KZ: - Jak pani sądzi, dlaczego Prezydent Konarski tak się broni przed panią?
A.N.: - Moim zdaniem po prostu się boi. Wiem, że atmosfera w urzędzie nie jest dobra. Prezydent Konarski chciał tym stanowiskiem gł. specjalisty wpakować mnie na minę. W zakresie obowiązków wypisano mi tyle zadań, tak skomplikowanych, jak np. opracowanie koncepcji utylizacji niebezpiecznych odpadów, zgromadzonych na terenie Zawiercia. Nie znam się na tym, a mam to zrobić w 3 miesiące. Po trzech miesiącach nastąpiłaby negatywna ocena mojej pracy, że nie dałam rady. Jestem zatrudniona w Urzędzie Miasta Zawiercie na czas nieokreślony, na stanowisku wiceprezydenta i na takie stanowisko lub równorzędne powinnam być przywrócona.
KZ: -Prezydent Konarski, co nie jest tajemnicą, jest oskarżany o atak na taksówkarza, trwa śledztwo, są przesłuchiwani kolejni świadkowie. Bardzo prawdopodobne, że w tym roku Łukaszowi Konarskiemu grozi referendum nad jego odwołaniem ze stanowiska. Mówi się, że jeżeli referendum będzie skuteczne, a Konarski odwołany, pani wystartuje w wyborach o fotel Prezydenta Zawiercia.
A.N.: - Za wcześnie na taką decyzję z mojej strony. Na razie rządzi Konarski. Ale jego rządy nie mają wiele wspólnego z samorządnością. W sądach są sprawy kolejnych zwalnianych pracowników, dyrektorów, prezesów spółek. Zobaczymy, jak te sprawy się zakończą, ale jeżeli miasto je przegra, będą ogromne koszty odszkodowań. Po co prezydent przyjmuje do rad nadzorczych włodarzy sąsiednich gmin? Żeby mu się odwdzięczali. W wodociągach zawsze był jeden prezes, teraz dwóch, bo dla Piotrowskiego trzeba było gdzieś znaleźć angaż. Mieszkańcom to się nie podoba, widząc coraz wyraźniej, jak rządzi Łukasz Konarski.
ZASTĘPCA? MOŻE. ALE NIE ANNA NEMŚ
Łukasz Konarski nie bierze pod uwagę powołania Anny Nemś na stanowisko wiceprezydenta. Urząd Miejski podkreśla, że zgodnie z prawem stanowisko zaoferowane byłemu posłowi po urlopie bezpłatnym ma być równorzędne pod względem płacowym, a wynagrodzenie jakie zaproponowano A. Nemś jest takie samo jak wtedy, gdy była wiceprezydentem. Urząd ponownie przywołał przykład byłego senatora Leszka Piechoty, który przed objęciem mandatu był wiceprezydentem Katowic.
- Nie mógł jednak zostać wiceprezydentem, ponieważ prezydent Katowic Marcin Krupa obsadził już te stanowiska. W związku z tym Leszek Piechota został głównym specjalistą w Wydziale Zarządzania Kryzysowego UM Katowice. Sytuacja w Zawierciu jest szczególna pod tym względem, że - w tej chwili - w strukturach UM w ogóle nie ma stanowiska wiceprezydenta – informuje P. Drabek z UM Zawiercie.
Urząd pytaliśmy również o to, czy prezydent Konarski w ogóle rozważa powołanie swojego zastępcy i czy wiceprezydentem miałaby zostać obecna Przewodnicząca Rady Powiatu Zawierciańskiego Małgorzata Benc. - Obecnie rozważane są różne warianty, ale za wcześnie, by mówić o konkretnych osobach. Jeszcze raz podkreślam jednak, że trudno wyobrazić sobie sytuację, by ktoś próbował wymusić tak ważną decyzję na Prezydencie Miasta –przekazał przed kilkoma dniami Patryk Drabek.
O propozycji objęcia stanowiska wiceprezydenta Małgorzata Benc mówiła w wywiadzie dla portalu zawiercianskie.pl. W rozmowie opublikowanej na początku stycznia, M. Benc potwierdziła, że otrzymała taką propozycję.
Jarosław Mazanek, Edyta Superson
Napisz komentarz
Komentarze