Chcemy w gronie osób tworzących media lokalne w różnych częściach kraju oraz reprezentujących różne wrażliwości, środowiska i opcje ideowe, porozmawiać m.in. o tym, w jaki sposób protesty w mniejszych ośrodkach był relacjonowane. Jak dziennikarze postrzegali swoją misję w kontekście protestów kobiet? Co zaobserwowali? A także o kwestiach ogólniejszych: o czym piszą, a o czym nie piszą media lokalne? Jaką tematykę podejmują, a jaka jest pomijana? Jaka jest dziś kondycja mediów lokalnych, co je ogranicza lub uwarunkowuje ich działalność oraz jaką pełnią rolę w społecznościach, które są ich adresatem? -pisze w Prezes Fundacji Batorego Edwin Bendyk w zaproszeniu wysłanym do ok. 20 redakcji z całej Polski.
Informacje o Fundacji Batorego: batory.org.pl
Debatę można obserwować na: https://www.facebook.com/events/343459986993096
Nasi dziennikarze nie tylko relacjonowali protesty kobiet po tzw. wyroku Trybunału Julii Przyłębskiej, całkowicie dyspozycyjnego wobec partii rządzącej. Byliśmy współprowadzącym protesty, zwłaszcza nasz redaktor naczelny Jarosław Mazanek. Większość spontanicznych protestów Strajku Kobiet w Myszkowie i Zawierciu nie obeszłaby się też bez sprzętu redakcji. Nasza "szczekaczka" była czasem jedynym sprzętem nagłaśniających na dwa powiaty. Ale już jesteśmy wzmocnieni o zakupioną kolumnę głośnikową z własnym zasilaniem i dwoma bezprzewodowymi mikrofonami. Miała ona swój debiut podczas ostatniej z cyklu demonstracji w Zawierciu przy Fontannie.
-Zawodowo jestem dziennikarzem, ale były sytuacje, w których zachowałem się przede wszystkim obywatel. Kilka lat temu pod Sądem Rejonowym w Myszkowie byłem organizatorem protestu pod hasłem Wolne Sądy, później pierwszych Strajków Kobiet, tzw. Czarny Protest. Ostatnio październikowych demonstracji Strajku Kobiet- mówi Jarosław Mazanek, redaktor naczelny.
Napisz komentarz
Komentarze