Dzień po akcji CBA w Moczydle. W jedynym sklepie we wsi pytamy co mieszkańcy wiedzą o porannej wizycie agentów. -Każdy o tym rozmawia, mówi się, że byli u byłego wójta, ale po co i dlaczego? To nikt nie wie.
-Oj, choć mieszkam bardzo blisko, to mi drzewa zasłaniają. Coś się wczoraj działo -mówi kobieta z balkonu.
Czy agencji CBA rzeczywiście prowadzili czynności w domu byłego wójta, szwagra posła PiS-u, czy tylko tam parkowali? Najlepiej zapytać o samego zainteresowanego. Brama szeroko otwarta, podchodzę do drzwi. Wychodzi żona. Pytam, czy zastałem męża. -W pracy jest. A o co chodzi?
-Chciałem porozmawiać o wczorajszej akcji CBA, czy to u was, bo sprawa podobno ma związek z ARMiR-em, gdzie mąż pracuje.
-Ale co pan, mąż w ARMiR pracuje dopiero do 1 czerwca -mówi żona. -Już dzwonię to męża, w pracy jest.
-Proszę spytać, czy ze mną porozmawia, albo proszę o nr telefonu.
-Mąż mówi, że nie będzie z panem rozmawiał. A ja ciągle panu pamiętam, jak nazwał nas pan „Niegowską ośmiornicą”.
Mirosław Szczepańczyk pracuje w ARMiR od początku 2016 roku, a nie jak mówiła do nas jego żona „dopiero od 1 czerwca”.
Wieś Moczydło w gminie Niegowa to rodzinna miejscowość Mariusza Trepki dziś posła PiS i Mirosława Szczepańczyka. Ten drugi w przeszłości był już wójtem Niegowy, zastępcą wójta i sekretarzem gminy na koniec. Co jakiś czas jego nazwisko było wiązane z różnymi aferami w gminie, a sprawa sfałszowania pozwolenia na budowę boiska w Niegowie skończyła się dla niego prawomocnym skazaniem za niedopełnienie obowiązków. Wzajemne rodzinne powiązania ciągle przeplatały się z lokalną, nie zawsze uczciwą polityką. Gdy wójtem był Krzysztof Motyl, Mirosław Szczepańczyk został przez niego zatrudniony na stanowisko zastępcy wójta, mimo iż Szczepańczyk nie miał wymaganego prawem dyplomu wyższej uczelni. Studia dopiero robił, już jako wicewójt. Wytknęły mu brak wykształcenia instytucje kontrolne, ale Szczepańczyk dotrwał na stanowisku wicewójta do końca kadencji. Motyl nie zdecydował się go odwołać ze stanowiska, za co też miał kłopoty z prawem. Ale proces przeciwko Motylowi skończył się uniewinnieniem. Szczepańczyk pracę w gminie stracił dopiero gdy wójtem została Dorota Hajto-Mazur, która idąc po władzę obiecywała rozbicie rodzinnych koterii w Urzędzie Gminy. Mirosław Szczepańczyk nie od razu, ale stracił posadę Sekretarza Gminy Niegowa. Choć umowę z nim wójt Hajto-Mazur rozwiązana za porozumieniem stron, to nieoficjalne sprawę łączono z kolejną kontrowersyjną inwestycją w gminie. Kolejnym boiskiem, tym razem w Ludwinowie. Szybko Mirosław Szczepańczyk znalazł nową posadę, w czym na pewno nie zaszkodziło, że szwagier Mariusz Trepka wspinał się po szczeblach politycznej kariery w PiS-e. Najpierw Trepka został wicewojewodą śląskim, później posłem. A szwagier Mirosław Szczepańczyk dostał posadę kierownika ARiMR w Będzinie. Na początku 2016 roku. Niewiele wcześniej, bo w roku 2015 Gazeta Myszkowska odkryła, że zjazd na drogę wojewódzką do sali weselnej córki Mirosława Szczepańczyka, Anny Nocuń nie został uzgodniony z Wojewódzkim Zarządem Dróg w Katowicach. WZD potwierdzało nam, że zjazd jest nieuzgodniony, a więc nielegalny. ZDW mówiło nawet o skierowaniu sprawy do nadzoru budowlanego, z podejrzeniem samowoli budowlanej. ZDW nie przyznawało się też do wykonania oznakowania poziomego na drodze w taki sposób, że kierowcy mogą sądzić iż skręcanie wjazd i wyjazd z sali weselnej jest możliwy w każdym kierunku. O tym, że nielegalny zjazd do sali weselnej jest niebezpieczny, nie trzeba było długo czekać. W roku 2015 doszło do groźnego wypadku z udziałem kilku samochodów, gdy do sali weselnej skręcało kilka samochodów, a od Niegowy jechał niczego nie spodziewający się kierowca. Minęło 5 lat i nic się nie zmieniło. Oznakowanie poziome na drodze wojewódzkiej aż prosi się o kolejne wypadki. Choć wjazd do sali weselnej jest najbliżej zakrętu, a więc jest najbardziej niebezpieczny, tylko ten wjazd umożliwia poruszanie się w obu kierunkach. Każdy kto przejeżdża tym odcinkiem drogi może sam zauważyć, że kolejne, wjazdy na pola dopuszczają do skrętu tylko w prawo. Wjazd do sali weselnej w obu kierunkach. Oby więc, jakieś kolejne wesele nie zakończyło się stypą!
ARMiR: pytamy, czy to prawda, że agenci CBA odwiedzili też oddział w ARMIR w Będzinie. Oto odpowiedź:
Z upoważnienia Pana Dawida Zamory Zastępcy Dyrektora Śląskiego Oddziału Regionalnego ARiMR, w nawiązaniu do wiadomości przesłanej przez Pana Redaktora w dniu 15.06.2021 roku na adres: [email protected], w imieniu Pana Dawida Zamory Zastępcy Dyrektora Śląskiego Oddziału Regionalnego ARiMR uprzejmie informuję, że Pan Kierownik Mirosław Szczepańczyk był obecny w pracy w dniu 14 czerwca 2021 roku.
Zgodnie z oświadczeniem Pana Kierownika Mirosława Szczepańczyka w dniu 14.06.2021 roku, nie doszło do zatrzymania jego osoby przez funkcjonariuszy CBA w miejscu jego zamieszkania.
Zgodnie z oświadczeniem Pana Kierownika Mirosława Szczepańczyka w dniu 14.06.2021 roku, nie doszło do żadnej interwencji funkcjonariuszy CBA w siedzibie Biura Powiatowego ARiMR w Będzinie. -pisze Katarzyna Kapica Starszy Specjalista Samodzielne stanowisko pracy ds. informacji i promocji Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
Napisz komentarz
Komentarze