Nocne wydarzenia z 16 czerwca 2021 brzmią jak scenariusz sensacyjnego filmu. Sławomir Ż. miał tej nocy spożywać alkohol w swoim domu w Myszkowie. Rodzina uchodzi za majętną. Rodzice to znani rzemieślnicy z branży optycznej i zegarmistrzowskiej, powszechnie szanowani. Sam Sławomir Ż. jest przedsiębiorcą, handluje samochodami. Prokuratura ustaliła, że posiada dwa luksusowe samochody wartości po ok. 400 tys. każdy. To właśnie w jeden z nich, luksusowy SUV, wsiada prawdopodobne po wzburzonej dyskusji z żoną. Jak ustaliła prokuratura, rozmowa miała dotyczyć właśnie spraw rodzinnych, relacji z rodzicami. Wtedy, już około godziny czwartej nad ranem Sławomir Z. miał się wyrazić, że, cytujemy: „tego ch… zabiję”. Wziął broń, wsiadł w samochód i odjechał.
Osoby z rodziny, mocno zaniepokojone, że Sławomir Ż. może faktycznie kierować się w kierunku Markowic w gminie Koziegłowy, gdzie mieszkają teściowie, zawiadomili policję. Ci poinstruowali teściów, mieszkańców domu w Markowicach, aby zabarykadowali się w możliwie bezpiecznym pomieszczeniu, ale przede wszystkim, aby nie otworzyli drzwi zięciowi.
Jak później wynika z relacji świadków i ustaleń prokuratury Sławomir Ż. miał przeskoczyć przez płot i oddał kilka, cztery lub pięć strzałów z ostrej amunicji w kierunku domu. Trafił w elewację budynku, w okna, wybijając je, pociski utkwiły w meblach w pokoju. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że takie strzały mogły zranić lub zabić. Świadek, sąsiad zaatakowanej rodziny, miał oprócz strzałów usłyszeć, jak napastnik krzyczy „Zabiję cię”.
Broń posiadał legalnie
Prokuratura w Myszkowie, która prowadzi śledztwo, potwierdza, że Sławomir Ż. broń palną popularnie nazywaną „Kałasznikow” dokładnie model KBK „K” model GM produkowany w zakładach Łucznik Radom posiadał legalnie. Ten model nie posiada funkcji strzelania automatycznego, dlatego z pozwoleniem na broń można ją nabyć i posiadać legalnie. Sławomir Ż. jest od 2014 roku myśliwym, ma pozwolenie na broń.
Prokurator Rejonowy w Myszkowie Dariusz Bereza: -Postawiliśmy Sławomirowi Ż. zarzut usiłowania zabójstwa teścia, który jest traktowany tak samo surowo w kodeksie karnym jak zabójstwo. Wskazują na to okoliczności zdarzenia, oddanie kilku strzałów do wnętrza budynku gdzie mieszkają teściowie, wykrzykiwane groźby. Prokuratura nie zgadza się z decyzją Sądu Rejonowego w Myszkowie, który 18 czerwca nie przychylił się do naszego wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania Sławomira Ż., dlatego odwołaliśmy się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Naszym zdaniem dla prawidłowego przebiegu tego postępowania, zastosowanie środka tymczasowego w formie tymczasowego aresztowania jest koniecznie.
Sąd Rejonowy w Myszkowie wobec Sławomira Ż. zastosował łagodniejsze środki tymczasowe, w postaci zakazu kontaktowania się z napadniętym teściem, zakaz zbliżania na odległość mniejszą niż 100 metrów i dość wysokie jak na myszkowskie warunki poręczenie majątkowe w kwocie 130 tys. złotych. Sławomir Ż. ma też obowiązek dwa razy w tygodniu stawiać się na Policji w Myszkowie w ramach dozoru.
Wkrótce dowiemy się jaka będzie decyzja Sądu Okręgowego w Częstochowie co do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec Sławomira Ż. ostrzejszego środka tymczasowego, w formie aresztu.
Za usiłowanie zabójstwa, które -w przypadku udowodnienia winy- grozi kara taka sama jak za zabójstwo: minimum 8 lat pozbawienia wolności, maksimum 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.
Prokuratura Rejonowa w Myszkowie oprócz najcięższego zarzutu, jakim jest usiłowanie zabójstwa teścia, stawia mu również zarzut jazdy po pijanemu, czyli o czyn z art. 178a par. 1 Kodeksu Karnego. Po zatrzymaniu, stwierdzona u niego zawartość alkoholu we krwi wynosiła 0,79 mg/litr czyli około 1,6 promila. Podejrzanemu zatrzymano prawo jazdy.
Jak informuje nas Rzecznik Prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie sędzia Dominik Bogacz nie jest jeszcze wyznaczony termin rozpoznania zażalenia prokuratury, na odmowę zastosowania aresztu tymczasowego, wobec podejrzanego: -28 czerwca akta sprawy wyszły z właściwego wydziału sądu w Myszkowie. Prawdopodobnie było to spowodowane oczekiwaniem na wpłatę kaucji. Dzisiaj (rozmawiamy 30.06) akta jeszcze nie dotarły do Sądu Okręgowego, stąd wyznaczenie terminu rozpoznania zażalenia Prokuratury Rejonowej w Myszkowie na ten moment nie było możliwe- mówi rzecznik SO Częstochowa.
Będziemy informować o decyzji sądu, gdy będzie wyznaczony termin posiedzenia w sprawie podjęcia decyzji, czy wobec Sławomira Ż. wskazane jest -jak tego chcą śledczy z Myszkowa- zastosowanie aresztu.
Aktualizacja z dnia 29-03-2023: Dzisiaj zapadł wyrok w tej sprawie, przed Sądem Okręgowym w Częstochowie. Szczegóły w piątkowej Gazecie Myszkowskiej nr 13 z 31.03.2023. Sławomir Ż. został skazany na 2,5 roku pozbawienia wolności. Ale sąd zmienił kwalifikację czynu na dużo łagodniejszą. Szczegóły w piątek. Wyrok jest nieprawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze