Przypomnijmy, że 14 sierpnia 2020 roku działaczki Fundacji „Do serca przytul psa” weszły na posesję oskarżonej, po sygnałach, że są tam zaniedbane, wygłodniałe psy. Na miejscu zobaczyli zamknięte 3 Dogi Kanaryjskie i bulterierkę. Zwierzęta były na skraju śmierci głodowej, dogi, których masa powinna wynosić nawet 75 kg, ważyły po 20 kg. Psy odebrane właścicielce trafiły do Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu, gdzie otrzymały leczenie i opiekę. Dzisiaj wszystkie mają już nowych, kochających właścicieli. Do sądu trafił z Prokuratury Rejonowej w Myszkowie akt oskarżenia, z wnioskiem oskarżonej Małgorzaty Z. o dobrowolnie poddanie się karze. Prokuratura zaproponowała oskarżonej rok pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania kary na okres próby wynoszący 3 lata, 5 letni zakaz posiadania jakichkolwiek zwierząt, 1 tys. zł nawiązki na cel z związany z ochroną zwierząt i koszty postępowania. Fundacja „Do serca przytul psa” która w sprawie jest oskarżycielem posiłkowym reprezentowana przez adwokata Pawła Matyję chce wyższej kary. Nie jest więc pewne, czy 25 stycznia zostanie uzgodniony i ogłoszony wyrok. Jednak jak się dowiedzieliśmy, prokuratura część wniosków Fundacji, składanych przez adw. Pawła Matyję jest skłonna uznać za słuszne.
O tym, jaki wyrok uzgodniła prokuratura z oskarżoną, która przyznała się do winy i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze, pisaliśmy na początku grudnia 2020. Akt oskarżenia wraz z wnioskiem o wydanie uzgodnionego wyroku myszkowska prokuratura przesłała do sądu z końcem listopada, ale reprezentujący Fundację do „Serca przytul psa” adw. Paweł Matyja w imieniu Fundacji złożył wniosek o wyższy wymiar kary.
Prokurator Rejonowy w Myszkowie Dariusz Bereza: -Reprezentujący Fundację adwokat złożył pisemny wniosek, że jego klient, czyli Fundacja „Do serca przytul psa” nie zaakceptuje wysokości uzgodnionej kary. Żąda w piśmie kary bezwzględnego więzienia, podwyższenia zakazu posiadania zwierząt dla oskarżonej do 10 lat i nałożenia na nią obowiązku zapłaty kosztów leczenia psów jakie poniosła fundacja. W kwocie ok. 10 tys. zł. Adw. Matyja przedstawił rachunki za leczenie. Prokuratura tych kosztów nie znała, ale mogę powiedzieć, że ten wniosek Fundacji uznajemy za właściwy i w Sądzie zmodyfikujemy swój wniosek co do wymiaru kary w tym zakresie.
Jaki ostatecznie zapadnie wyrok w sprawie i czy -na co liczy prokuratura- proces zakończy się dobrowolnym poddaniem karze przez oskarżoną 25 stycznia?
Raczej wątpliwe, aby Małgorzata Z. zgodziła się na karę więzienia bez zawieszenia jej wykonania. Znane są informacje, że oskarżona na spore problemy rodzinne, „pogubiła się w życiu” doprowadzając na skraj śmierci psy, którymi wcześniej przecież troskliwie się opiekowała, zbierała nagrody na ich wygląd i kondycję na wystawach. Mimo całej tragedii zwierząt i ewidentnego znęcania się nad nimi poprzez brak należytej opieki, i po prostu jedzenia, psy na szczęście przeżyły i dziś mają się dobrze. Jeżeli nie dojdzie 25 stycznia do wydania wyroku, na który zgodzą się wszystkie strony, proces będzie kontynuowany. 25 stycznia dowiemy się, czy strony procesu: oskarżona, prokuratura i oskarżyciel posiłkowy, czyli Fundacja uzgodnią taki wyrok, który zaakceptują wszyscy. Tylko wtedy Sąd będzie mógł wydać wyrok od razu, w trybie dobrowolnego poddania się karze przez oskarżoną. (JotM)
Napisz komentarz
Komentarze