NIEKTÓRZY GRAJĄ ONLINE
I tak Teatr Śląski w Katowicach rozpoczął swoją działalność on-line w grudniu. Styczeń jest zaś kontynuacją owych działań. W wersji online – na kanale YOUTUBE teatru - można będzie obejrzeć kilka spektakli. Transmisje na żywo do nich są bezpłatne.
Także w wersji online, można obejrzeć „Zemstę nietoperza” w Operze Śląskiej. Spektakl jest dostępny na platformie VOD instytucji. Koszt biletu to 20 złotych. Po jego zakupie widz otrzymuje kod dostępu aktywny przez 48 godzin, i w tym czasie może oglądać spektakl dowolną liczbę razy. (W repertuarze opery już wkrótce także dwa inne inscenizacje: „Rzekoma ogrodniczka” Mozarta i „Napój miłosny” Gaetana Donizettiego.)
Bogatą ofertę online przygotował też Teatr Zagłębia w Sosnowcu. Aby z niej skorzystać należy, podobnie, wejść na platformie VOD instytucji, i wykupić dostęp do wybranego przez się przedstawienia. Widełki cenowe to: 10- 20 złotych. A wirtualne bilety działają przez 24 godziny. Wśród przedstawień są: „Nowa Księga Dżungli” i „Opowieść Wigilijna” (a więc spektakle dla dzieci); ale także pozycje klasyczne: „Ślub” Gombrowicza, „Tango” Mrożka, czy „Tartuffe” Moliera.
Inaczej wygląda sytuacja w Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, w którym przedstawienia w wersji on-line nie odbywają się. Na stronie internetowej tej instytucji można za to przeczytać, że dwie planowane premiery: „Cudowna terapia” i „Dziewiąty Dzień Księżycowy”, odbędą się dzięki wsparciu ze środków Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. (Jest to zresztą komunikat, który towarzyszy także informacjom medialnym innych teatrów.)
Przykładem tego, jest teatr prywatny w Katowicach, Korez, który z teatrem w Częstochowie ma wspólne jeszcze to, że nie organizuje w styczniu spektakli online, a co miało miejsce w grudniu (jeden raz).
TEATR ONLINE PRZYSZŁOŚCIĄ?
Pozytywem obecnej sytuacji jest fakt, że dzięki internetowi teatry nie ogranicza już przestrzeń, bo na transmisje spektakli mogą „dotrzeć” widzowie z całej Polski. Jak widać, są wyjątki, ale koronawirusa, generalnie, wymógł takie rozwiązanie.
W takiej sytuacji nie należy ograniczać się więc tylko do teatrów okolicznych, bo dostępne są liczne, solidne spektakle z miejsc odległych od naszego aktualnego zamieszkania. Dobrym „zachowaniem” teatrów w przyszłości – gdy publiczność już do nich wróci w formie tête-à-tête - będzie kontynuowanie działań w sieci, równolegle z tą „na scenie”. Wówczas teatry wyjdą z pandemii obronną ręką. Będzie bowiem to szansa na rozwinięcie publiczności dla teatrów w ogóle; gdyż będą one dostępne dla ludzi, którzy nie mogą – z różnych względów - do nich dotrzeć.
Już zresztą na tę chwilę niektóre teatry bardzo rozwinęły swoją działalność w internecie. Przykładem jest teatr TR Warszawa, który otworzył podczas lockdownu projekt TR ONLINE, profesjonalną platformę streamingową służącą do nadawania na żywo transmisji spektakli bezpośrednio ze scen, który to trzykrotnie zwiększył liczbę widzów – względem roku 2019 - uczestniczących w wydarzeniach organizowanych przez tę instytucję.
W wersji online teatr jest oczywiście czymś innym niż teatr w wersji „face to face”. I dobrze, bo powinien być czymś inny. Powinien być szansą oraz impulsem do wnoszenia i tworzenia innowacyjnych rozwiązań do języka teatralnego.
COVID SZANSĄ NA ROZWÓJ TEATRÓW
Zgodnie z obostrzeniami, teatry w Polsce pozostają zamknięte - od 7 listopada – i dlatego – w większości - proponują streamigi swoich przedstawień. (Działanie to dotyczy rzecz jasna również teatrów śląskich.) Dla wszystkich tych, którzy boją się intymnego charaktery spektaklów, w wersji twarzą w twarz, jest to wyjście idealne; dla całej reszty - solidny substytut.
- 08.01.2021 13:04 (aktualizacja 24.09.2023 04:31)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze